Przepraszam
saszenko, nie wiedziałam, że zdjęcie wyląduje akurat jako pierwszy post na nowej stronie
Rana zaczęła wyglądać dziwnie... Jakby wszystko podbiegło krwią. Mięsień jest wyraźnie poprzecinany czerwonymi żyłkami i jakby wysechł, skóra naokoło się zaróżowiła, martwica zaczęła odpadać małymi strupkami, pod spodem są małe ranki, szybko gojące się.
Udało mi się przetrzymać gnoja na pięciominutowy okład z Ryvanolu (było ciężko, jestem cała podrapana przez galopującego szczura, wrzeszczącego "Zostaw! Parzy! Boli! Rwie! Nie rusz! Pali ogniem!" - wlanie samego leku "po kryjomu" kiedy szczur leży w klace , nie wywołuje efektu

Avilin wpuszczany standardowo 4-5 razy dziennie.
Jutro pracuję, ale w czwartek chyba skoczymy do Sfory na przegląd ogólny, zmiany w ranie zaczęły się z ostatnią dawką antybiotyku, więc może przedłużymy... W sumie w czwartek powinniśmy zdejmować szwy, że tak zażartuję


Zaraza, Szuriken, Kaszmir
[klik!]
Za tęczowym mostem...
Alucard, Belzebub, Zenek, Bazyl, Edgar, Arrow, Krecik, Afera, Wichura. Tęsknię za Wami...