 Co prawda mój Boguś do ostatniego dnia życia potrafił narobić w hamak, ale on w ogóle był outsiderem. Drugi szczurek nie lubił bałaganu i bardzo mu odpowiadała kuweta narożna, był bardzo czysty i Bogusia ganiał za bobki w hamaku, więc że tak powiem porządek w miarę trzymał się w gronie szczurów
 Co prawda mój Boguś do ostatniego dnia życia potrafił narobić w hamak, ale on w ogóle był outsiderem. Drugi szczurek nie lubił bałaganu i bardzo mu odpowiadała kuweta narożna, był bardzo czysty i Bogusia ganiał za bobki w hamaku, więc że tak powiem porządek w miarę trzymał się w gronie szczurów   
 U maluchów nie sprawdzałam, które miejsce wolą, tylko po prostu z rozpędu im wstawiłam kuwetę, a potem drugą, widząc że nie zawsze chce im się schodzić na dół klatki. To są szczury typu "ooo, miska leży na półce poniżej koszyka... spuszczę się po jedzenie na tylnych łapach i nie będę musiał chodzić daleko! będę sobie leżał.. sikał..jadł.. bobkował.." dlatego sprawę rozwiązało usunięcie jedzenia, a postawienie żwiru




 ) ale pudełka po lodach nie szkoda przecież. Generalnie będzie im wszystko jedno, szkoda marnować kasę na kuwetę. A na temat żwirków już wieeeele powiedziano wcześniej. Poczytaj. Ja używam drewnianych, ostatnio Hiltona Cat's friend (chyba czy jakoś tak
 ) ale pudełka po lodach nie szkoda przecież. Generalnie będzie im wszystko jedno, szkoda marnować kasę na kuwetę. A na temat żwirków już wieeeele powiedziano wcześniej. Poczytaj. Ja używam drewnianych, ostatnio Hiltona Cat's friend (chyba czy jakoś tak  Dlatego spokojnie możesz też użyć opakowanie po lodach, pod warunkiem, że to jedno z tych sztywniejszych
 Dlatego spokojnie możesz też użyć opakowanie po lodach, pod warunkiem, że to jedno z tych sztywniejszych 


 . Mam bardzo dużą klatkę, kuwetę 100/60 cm więc używam go z konieczności bo przy drogim z torbami bym poszła
 . Mam bardzo dużą klatkę, kuwetę 100/60 cm więc używam go z konieczności bo przy drogim z torbami bym poszła 

 . Ja do narożnej sypię lepszy żwirek eko (zbrylający lub nie, co kto woli, zbrylające są o wiele droższe, a ja nie zauważam oszałamiającej różnicy) a na całą parę garści tańszego drewnianego (kupiłam w necie 3 wielkie worki po 10 kg każdy za ok 40 zeta, jeden wór mam na 2 miesiące). I codziennie zbieram kupki zostawione przez moje świnki w dużej kuwecie, bo nie zawsze im się chce chodzić do kibelka. W ten sposób mogę sprzątać klatkę co 2 tygodnie (mam 2 ogony i klatkę 100/80/60) a małą kuwetę ok co 4 dni wymieniam. W hamaczkach mają szmatki bo lubią w nich spać (i w nie lać
 . Ja do narożnej sypię lepszy żwirek eko (zbrylający lub nie, co kto woli, zbrylające są o wiele droższe, a ja nie zauważam oszałamiającej różnicy) a na całą parę garści tańszego drewnianego (kupiłam w necie 3 wielkie worki po 10 kg każdy za ok 40 zeta, jeden wór mam na 2 miesiące). I codziennie zbieram kupki zostawione przez moje świnki w dużej kuwecie, bo nie zawsze im się chce chodzić do kibelka. W ten sposób mogę sprzątać klatkę co 2 tygodnie (mam 2 ogony i klatkę 100/80/60) a małą kuwetę ok co 4 dni wymieniam. W hamaczkach mają szmatki bo lubią w nich spać (i w nie lać