Obiecany gwóźdź leży i czeka na obfocenie, podobnie, jak w ogóle szczurki - no, one może nie leżą
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
No zalatani jesteśmy i zajęci dopieszczaniem ogoniastym stadek tudzież pełnieniem obowiązków stada wobec Pączucha.
Kluszonek jest już po operacji wycięcia dziadostwa (wczoraj), wycinek wysłany do badania. Doktor wyciachał też od razu coś jakby kaszaka, był w takim miejscu, że Klucha chyba zsiusiałaby się z bólu, jakby chcieć to wyciskać i nie wiem, kto by ją wtedy utrzymał, bo przy poprzednim na dupce w trójkę ledwo daliśmy radę.
Jaka ona była bidna, jak ją odbieraliśmy wieczorem
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
Zupełnie nie jak Kluska... nawet nie chciało jej się podejść do poidła, które miała w transporterku, piła wodę z palców Michała, a później po prostu podawaliśmy poidło pod nosek. Nieco ożywiła się po wejściu do domu, wylazła z transportera na kanapę, zeskoczyła na podłogę i aż zapiszczała i podskoczyła musiało ją zaboleć. Po czym poszła wolnym (!) krokiem prosto do siebie, do klatki, położyć się w sputniku. Dziewczyny obwąchały delikatnie szwy, a Kluska dała najwyraźniej sygnał, żeby dać jej święty spokój. Cały wieczór była jak nie ona, wszystko powoooli, nawet na kolanach siedziała... aż się bałam o nią. Na szczęście dziś już wrócił zwykły Kluszon, śmiga jak zawsze
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Na drugie szczęście - dziewczyny nie próbują majstrować przy jej szwach, więc nie musimy jej oddzielać.
Pączka za tydzień łączymy z naszymi babami
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Jest już całkiem sporą kobitką, i jest naprawdę przeurocza
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Rano iska mnie i myje tak, że normalnie nie mogę, nawet zęby mi usiłuje myć
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
Teraz już całe dnie lub popołudnia i wieczory spędza na naszym łóżku. Wczoraj wieczorem była wniebowzięta - jadłyśmy sobie kanapkę, rozpuszczona panna nawet nie musiała trzymać żarcia, bo ja trzymałam, a drugą ręką kizia-mizia - bidna nie wiedziała, czy rozkoszować się jedzeniem, czy głaskaniem
Panny wczasowiczki są absolutnie przekochane
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Nie takie dzikie, latające strzały jak moje, nigdzie się nie spieszą, nie wariują, przytulaśne. I bardzo potrzebują przebywać z człowiekiem. Wypuszczone i zostawione w swoim pokoju - wracają do klatki albo siedzą i wypatrują, kiedy ktoś przyjdzie. A jak ktoś przyjdzie, to hop na ręce albo wtedy zaczynają się ganiać ze sobą
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
W nocy trochę pobiegały same, ale kiedy wstawałam, to i tak Norka już czekała na dachu klatki
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Smutno będzie, jak wrócą do swojej pani, zdążyłam się już bardzo z nimi zżyć...
Moje 4 szalone za to dają nam dobitnie do zrozumienia, co myślą o takim "zaniedbywaniu" ich i chodzeniu co chwilę do innych szczurów. Są przyzwyczajone, że jesteśmy zawsze na wyciągnięcie łapek i ogonka, krzątamy się po domu albo sobie siedzimy i jesteśmy na zawołanie. Kiedy więc wychodzę do sypialni do pączka, zaczynają rozrabiać. Wchodzą tam, gdzie nie wolno, hałasują, nawet ławę zaczęły obgryzać, choć nigdy nic nie niszczyły
![Shocked :o](./images/smilies/shocked.gif)
Nie przyjdziesz do nas? Przyjdziesz, przyjdziesz, już my się o to postaramy
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Wracam - jest spokój. Potrafią dziewuchy wyegzekwować, co im się "należy"
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Wrzucone do klatki w ciągu dnia na czas wybiegu gości - obeżrą bezlitośnie zaczepy hamaków, nie ma dnia, żebym nie naprawiała 3 albo 4, oczywiście każdy u innego hamaczka
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Nigdy tak nie było - owszem, jak coś powiesiłam w niedogodnym miejscu, to tak, ale teraz leci wszystko. Normalnie terror
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek