Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Dziękuję Wam. Jestem wdzięczna blue_turk za zaufanie i Losowi za ten czas z Hermankiem. Nie wierzyłam, że jakiś szczur pokocha mnie kiedyś jeszcze tak, jak Frodo, a Herman był temu bliski. Herman pokazał, że Ten Szczur nie odszedł wraz z Frodem... że może czeka gdzieś niedaleko.
ol. pisze:
tylko ten temperament, oczy wielkie świecące - jeszcze tyle ich było...
Może dobrze, że tyle ich było... może dobrze, że sam zdecydował, zanim z oczu zgasło światło, zanim życie stało się cierpieniem. Bo nie cierpiał. Był tylko zmęczony... i zasnął sobie.
Warta Adolfa przy Hermanie się skończyła. Adolf może teraz znaleźć nowe stado. Mamy postępy w łączeniu dzięki wanilii i kilku godzinom w transporterze. Adolf chce mieć stado, wychodzi z inicjatywą do chłopaków, a to cieszy. Węgiel jest... pokonany. Aż mi go żal, tak się poddał. Wysmarowaliśmy futerko czarnego owca wanilią i zamknęliśmy w transporterze z beżowym złem. To go złamało psychicznie
To taki plan na najbliższy czas. Za jakiś miesiąc, jeśli się ładnie połączą, spróbujemy z Ullim i Marquandem.
Rozpieszczury: pomknęły wszystkie...
Za Tęczowym Mostem: Gluś, Frodo, Pan Lizawka, Czmyś, Trzpiotek, Człapek, Szkodnik, Ryjek, Herman, Mlekołak, Adolf, Węgielek, Marquand, Ulli i Klusek [*]
Mamy sukcesy Adolf śpi, wtulony w Kluska, obok Łaś. Będzie Miłość przez duże M Czasem jest jakaś bójka z Węglem, ale Węgiel większość czasu jednak zachowuje się ładnie.
Rozpieszczury: pomknęły wszystkie...
Za Tęczowym Mostem: Gluś, Frodo, Pan Lizawka, Czmyś, Trzpiotek, Człapek, Szkodnik, Ryjek, Herman, Mlekołak, Adolf, Węgielek, Marquand, Ulli i Klusek [*]
No fakt, jedno beżowe zło i trzeba zmienić nazwę stada
Ale. Możemy wrócić do nazwy "duże stado". Mam nadzieję, że za jakiś czas będzie po prostu "stado". Śmietnikowe chłopaki cywilizują się coraz bardziej i jest na to nadzieja. Ale najpierw łączenie z Adolfkiem
Rozpieszczury: pomknęły wszystkie...
Za Tęczowym Mostem: Gluś, Frodo, Pan Lizawka, Czmyś, Trzpiotek, Człapek, Szkodnik, Ryjek, Herman, Mlekołak, Adolf, Węgielek, Marquand, Ulli i Klusek [*]
K... zawsze musi się coś zwalić na łeb, ja po prostu nie mogę mieć prostych i udanych łączeń. Było tak ślicznie, fotki tulących się ogonów, drugie tyle w telefonie, miałam wrzucić... Podkusiło nas, żeby głupoli na wybieg puszczać. I nie wiem, co tam się stało, bo z naszego punktu widzenia to była zwykła drobna przepychanka, ale po powrocie do transportera wybuchła straszna awantura, w rezultacie której Węgiel dziabnął Adolfa w kilku miejscach. Moszna rozcięta, przy tyłku rozcięte, na łapce drapnięcie, dwa pierwsze do szycia. Wróciliśmy właśnie z Ogonka, Adolf był szyty na wziewie, był niesamowicie dzielny. I miał mega farta, bo 2 mm dalej i szylibyśmy jelito, a nie skórę. A tak tylko skóra była szyta, mięśnie nawet nie. Sorry za chaotyczność posta ale nerwy ze mnie nie zeszły, bo dopiero wróciliśmy. Nie wiem, co dalej, na razie Dolf musi się zagoić i modlimy się, żeby moszna nie puchła za bardzo, bo podobno moszny lubią puchnąć. Jedyny pomysł jaki mam to towarzystwo Kluska, ale Kluska bez Łasia nie da rady, braci się nie rozdziela. Łaś do Adolfa byłby ok, ale wtedy nie wiem, co z Węglem. Szczerze, nie widzę wyjścia jak to żeby Węgla wykastrować, jestem tak zła, że żałuję, iż ma tylko jedną parę jaj do ucięcia. Przejdzie mi, bo go kocham, ale przegiął i nie mogę tego tak zostawić, bo zwyczajnie robi krzywdę, także reszcie stada, bo kaptury polubiły bardzo Adolfa i widać było, że starały się spacyfikować Węgla podczas bójki (bezskutecznie).
Rozpieszczury: pomknęły wszystkie...
Za Tęczowym Mostem: Gluś, Frodo, Pan Lizawka, Czmyś, Trzpiotek, Człapek, Szkodnik, Ryjek, Herman, Mlekołak, Adolf, Węgielek, Marquand, Ulli i Klusek [*]
Jak można była rozcięta i był szyty pod wziewką to trzeba było go od razu ciachnąć... no chyba, że to kastrat. A co do puchnącej moszny to owszem wiadomo, że troszkę spuchnie, ale bez przesady. Moje 3 kastrowane samce miały normalne po jajcięciu, tylko troszeczkę obrzmiałe.
No niestety chłopaki tak mają, że lubią się lać. U mnie to samo było podczas łączenia, ale za to później byli nierozłączni.
Niech się wylizują łobuzy i wracają do zdrowia.
To nie tak hop siup. Na nocnym dyżurze raczej nie robią standardowej kastracji, chyba żeby jądra były totalnie zmasakrowane, a tam tylko skóra była rozcięta. Moszna na razie nie spuchła i oby nie puchła wcale Adolf odpoczywa po nocnych przygodach i będziemy go nieprzyzwoicie wręcz rozpieszczać
Rozpieszczury: pomknęły wszystkie...
Za Tęczowym Mostem: Gluś, Frodo, Pan Lizawka, Czmyś, Trzpiotek, Człapek, Szkodnik, Ryjek, Herman, Mlekołak, Adolf, Węgielek, Marquand, Ulli i Klusek [*]