Temat archiwalny Karm polecanych - nieaktualny!

[noovaa]

smeg, ja karmię labofeedem który też ma sporo białka, z tym że z pewnością nie jest to białko zwierzęce, a przynajmniej nie w większości

Ale przecież właśnie białko zwierzęce jest lepiej przyswajalne i mniej obciąża nerki.

Dla szczurów ?

[smeg]

Tak, dla szczurów

[gosja1]

Z ciekawości zapytam, jak to? Dlaczego w takim razie tak bardzo przestrzega się tutaj na forum przed podawaniem szczurom białka zwierzęcego, które wywołuje często alergię?

[tinyclaudia]

Karma, o której pisałam, była polecona przez weterynarza (pulsvet). Moje szczurki jedzą też szczurzą karmę (Bephar +), za to nie dostają dodatkowo białka (z innego jedzenia tylko warzywka). W czasie odchudzania jadły tylko karmę psią, później miałam zalecenia, żeby mieszać. I teraz mi zakręciliście w głowie, myślałam, że można ją spokojnie polecać, ale jeśli mają im przez nią nerki wysiąść, to chyba w ogóle z niej zrezygnuję, skoro wagę mają już w porządku. A zmartwią się, bardzo smakowała.

[Osna]

I tak oto wywiązała się niezmiernie ciekawa dyskusja. Jestem zaskoczona tym, co piszesz smeg. Karma "niskiej jakości" i to jeszcze psiej kojarzy mi się tylko ze śmieciem najwyższej rangi. Nie rozumiem więc, jak karma może mieć jednocześnie na tyle dobrej jakości składniki, że nadaje się dla szczurów, a jednocześnie tak beznadziejnie dobrane proporcje, że dla psa się nie nadaje...To brzmi jak oksymoron. Czy może źle myślę i szczury nie są takie wrażliwe, jak mi się wydaje? Nie chcę dojść do wniosku, że szczurom można dawać pokryte pleśnią na pół zgniłe cuda na patyku, ale tak niestety mi się psia karma kojarzy... Gdy kupujemy ziarna, widzimy jakiej są jakości, natomiast w przypadku psiej karmy to trochę jak z mięsem dla ludzi- nigdy nie wiadomo, co w takiej parówce siedzi. Jeśli jednak w hodowlach to się stosuje i szczury są zdrowe... To taka karma jest naprawdę dobrej jakości (w sensie potencjalnego zepsucia i dziwnych niechcianych składników) lub szczura zła jakość nie rusza. Jak to jest?
Piszesz o hodowcach"karmówki"- chodzi o ludzi hodujących szczury na pokarm dla innych zwierząt? Jeśli tak, to dlaczego opłaca im się hodować szczupłe szczury? I czy na pewno mogą być autorytetem skoro dbają o szczury jedynie dla zbytu w formie pokarmu?

Ale przecież właśnie białko zwierzęce jest lepiej przyswajalne i mniej obciąża nerki.

Chodzi dokładnie o nerki szczura czy ogólnie, o człowieka też? Wiem, że forum dotyczy szczurów, ale ciekawa jestem, czy człowieka też obejmuje ta zasada w ramach króciutkiej dygresji.

Na wszelki wypadek wyjaśnię, że absolutnie nie chcę tu podważać Twojego autorytetu, smeg, bo widzę, że masz bardzo duże doświadczenie i niezmiernie cenię Twoje zdanie. Chciałabym jedynie podzielić się wątpliwościami i poprosić o wyjaśnienie. Przepraszam, jeśli mój post brzmi tak jak wygląda wrzód na czterech literach, ale chciałabym czegoś nauczyć się na tym forum.

[Malachit]

Wydaje mi się, że niskiej jakości karmy dla psów mają mniej białka, bo dodawane jest do nich sporo roślinnych zapychaczy, takich jak kasze itp. - tak samo jak właśnie w parówkach - ale nie znam się na tym dostatecznie, więc mogę się mylić. I generalnie nie demonizowałabym z tą zgnilizną i pleśnią, w końcu jakieś minimalne przepisy sanitarne nawet jedzenie dla psów obejmują
Co do szczurów na karmę - trochę nie rozumiem, dlaczego dziwnym wydaje ci się karmienie szczupłymi szczurami - gruby szczur ma więcej tłuszczu, a nie mięsa (jakkolwiek brutalnie to nie brzmi taka jest prawda) a przecież nie o to chodzi i ci, którzy hodują karmówkę i podchodzą do tego sensownie chcą zdrowych szczurów, żeby gady miały zdrowy pokarm (wbrew pozorom nawet wężowi może zaszkodzić nieodpowiednia dieta).

[noovaa]

Chodzi dokładnie o nerki szczura czy ogólnie, o człowieka też? Wiem, że forum dotyczy szczurów, ale ciekawa jestem, czy człowieka też obejmuje ta zasada w ramach króciutkiej dygresji.

Tu o przyswajalności się nie wypowiem specjalnie, ale obecnie jestem na diecie wysokobiałkowej, właśnie mięsnej ( unikam węglowodanów i tłuszczy, przez co jem więcej białka zwierzęcego ). Jeśli nie wypije 3L wody dziennie ( wody + inne napoje ), po dwóch dniach nerki mnie bolą. Więc z całą pewnością duża ilość białka zwierzęcego nie wpływa na nie dobrze.
Bolą, bo białko wymaga więcej pracy organizmu, by je przerobić ... poza tym dieta ma na celu zrzucenie nieco tłuszczyku, zbyt szybkie spalanie, powoduje też sporo produktów ubocznych, które nerki muszą wydalić ... dlatego przy zbyt wysokiej ilości białka trzeba przelewać przez siebie dużo wody.

Nie sądzę by szczury na 35% białka w psiej karmie miały świadomość, że powinny pić 3x więcej ( tu jeszcze propo tego royala )

[ol.]

Myślę, że nawet jeśli piłyby więcej, to i tak podaż białka znacznie wyższa od zapotrzebowania danego gatunku w codziennej diecie zawsze prowadzić będzie do uszkodzenia nerek, wątroby, zakwaszenia organizmu, przyczyniać się do wzrostu zachorowalności na miażdżycę, nadciśnienie, nowotwory. Poza tym karmy psie mają też wyższą zawartość tłuszczu niż normy szczurze, i raczej będzie to tłuszcz zwierzęcy, czyli kolejny czynnik ryzyka.

Tanie (supermarketowe) psie karmy, nawet zakładając ich zbliżony do szczurzych skład procentowy, wciąż są wątpliwej jakości jeśli chodzi o jakość użytych surowców raz dodatków (zwykle są to odpady zwierzęce i na pewno nienajwyższej jakości produkty roślinne, o konserwantach ie wspominając).

Praktyk hodowców karmówek Tylko czy szczury karmowe dożywają sędziwych dni, tak jak byśmy tego chcieli u naszych pupili ? Raczej ubija się je w "kwiecie wieku" lub jeszcze wcześniej, w zależności od zapotrzebowania, czyli zanim choroby mają szansę się ujawnić. Jak wobec tego ocenić rezultaty ich diety w skali życia szczura ? Młody organizm przeważnie radzi sobie z niedoborami/nadmiarami żywieniowymi (o ile nie są one drastyczne) bez wyraźnych uszczerbków na zdrowiu, jeden krócej, inny dłużej, ale przeważnie jest to do czasu. Kwestia czy tego "do czasu" szczury karmówkowe dożywają, aby można było po nich oceniać;/
Bo sama szczupłość i dobry wygląd są dosyć względnym wyznacznikiem. Koty i psy na kittykat/pedigree też w młodym wieku wyglądają imponująco - zdrowa lśniąca sierść, ładna sylwetka, co jakoś mnie nie przekonuje do zaufania tym karmom.



Co do informacji, którą podzieliła się tynyclaudia. Mi też swego czasu renomowany wet sugerował przestawienie na dietę kocią (45% białka!) szczurzego cukrzyka, i słyszałam, że w Ogonku poleca się taką do zwalczania nadwagi (i faktycznie to może działać na identycznej zasadzie jak dieta Dukana u ludzi), ale nikt mi nie potrafił rzeczowo przedstawić jakie będzie to miało rezultaty długodystansowe. A kierując się tylko podstawową wiedzą medyczną oraz logiką, uważam, że opłakane. Mogę się mylić, ale wtedy proszę o coś więcej niż zapewnienia weta, nawet najlepszego, nie poparte badaniami.

[smeg]

"Skąd wzięło się powszechne przekonanie o wyższości białka zwierzęcego nad roślinnym? Te nieprawdziwe poglądy wywodzą się z początków XX w. W 1914 r. dwóch badaczy, Osborne i Mendel, badało zapotrzebowanie na białko u rosnących szczurów. Odkryli oni, że szczury rozwijały się lepiej na białku pochodzenia zwierzęcego. Badacze przypuszczali, że pożywienie roślinne nie zawierało wystarczającej ilości aminokwasów niezbędnych dla wzrostu szczurów. Na podstawie tego doświadczenia białko pochodzenia zwierzęcego zostało sklasyfikowane jako pełnowartościowe, natomiast białko roślinne jako niepełnowartościowe. Stwierdzono, że białko zawarte w mięsie, mleku, jajkach zawiera niezbędne egzogenne aminokwasy w prawidłowej dla szczurów proporcji. Białko roślinne okazało się dla szczurów mniej korzystne. Wyniki tych badań stały się podstawą oceny wartości badanych białek w odniesieniu do organizmu człowieka."

http://zb.eco.pl/publication/aminokwasy ... im-p1532l1 - źródło. Artykuł pisze o "nieprawdziwych poglądach" w odniesieniu do ludzi. Tzn. u ludzi białko roślinne nie jest mniej wartościowe, niż zwierzęce, ale u szczurów już tak, według przytoczonych badań. Jedynie soja spośród białek roślinnych jest przyswajana w stopniu takim, jak zwierzęce.

Mówiąc o "psiej karmie niskiej jakości" miałam na myśli taką, która ma np. 16% białka - dla psa to o wiele za mało, dla szczura ok. Wbrew pozorom tanie karmy nie mają wcale aż tyle konserwantów - one kosztują. Oczywiście wszystko zależy od karmy, sama planowałam kiedyś przestawić się na żywienie szczurów w ten sposób, ale nie mogłam znaleźć takiej, która odpowiadałaby mi składem. Przeglądałam ostatnio karmy dla psów z chorobami nerek, ale one z kolei są za tłuste dla szczurów.

Ilość białka w karmie podana procentowo różni się od ilości faktycznie przyswajanej przez organizm w zależności od rodzaju tego białka, dlatego trudno jest porównywać składy karm, bo producenci nie podają na opakowaniu, skąd ile białka pochodzi. W dyskusji padł przykład Labofeeda, który zawiera w większości białko roślinne - u mnie i kilku innych osób, z którymi rozmawiałam po tej karmie odchody szczurów stały się śmierdzące, miękkie i w dużo większej ilości, niż zazwyczaj. Spotkałam się również z taką opinią dotyczącą karmienia szczurów wyłącznie Selective Rat, deklarowaną jako wegetariańską. http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=15092 - tutaj dyskusja na Allo o tym.

Nie chcę tu zgrywać alfy i omegi, nie jestem ani specjalistą od żywienia, ani od chemii i przemiany materii - po prostu sama poszukuję jak najlepszego sposobu żywienia swoich szczurów i przedstawione informacje są wynikiem moich przypuszczeń i obserwacji oraz przeczytanych artykułów.

EDIT: Zapytałam o to quagmire z Allo, bo ona się bardziej zna

Ja mam książkę Alison Campbel Scuttling Gourmet.
Ona tam o tym pisze, z grubsza kolejność przyswajania, z ogólnie dostępnych produktów, jest taka: jajko, soja (jedyne roślinne), ryby, białe mięsa, mięsa czerwone i rośliny (mam nadzieję, że nic nie pokręciłam).
Książkę kupiłam, bo karmię szczury Shunamite Diet - jest trochę chaotyczna, ale można wiele ciekawych informacji z niej wyciągnąć (moje oczekiwania spełniła).

Alergie może powodować nabiał (przebiałczenie najwyraźniej zostało kiedyś źle zrozumiane jako nadbiar białka, a nie nabiału). Wg mnie karmienie szczurów zbyt dużą ilością białka doprowadzi jedynie do chorób nerek, a nie do alergii.

[havoria]

Mam nadzieję, że pytam w dobrym temacie i że nie zostanę wyrzucona przez przerwanie dyskusji, ale nie chcę zakładać nowego wątku i widziałam tu już podobne pytanie więc do rzeczy:
od jakiegoś czasu myślałam nad mieszaniem granulatu i zwykłej karmy. Jako tej zwykłej użyłabym JR Farm Uczta dla szczura, bo moje baby ją lubią i skład też ma dobry. Jako granulatu... no i tu jest problem, bo waham się nad Beaphar Care+, VL Rat Complete, albo VL Crispy Pellets. Z tym, że nie wiem czy nie zastanowić się tylko nad 2 pierwszymi, bo nie słyszałam zbyt dużo o Crispy Pellets. To dobra karma?
No i zastanawiam się też, czy to dobry pomysł? Jak myślicie?

[limomanka]

Jak najbardziej można mieszać - wielu użytkowników forum robi mieszanki kilku różnych karm (np. obu VL - Complete i Nature). Ja natomiast nie widzę sensu - każda karma jaką stosujemy ma jakiś konkretny skład, zbilansowany pod kątem szczurów (choć zwykle ma za dużo białka). Kiedy kupuję karmę (a co jakiś czas zmieniam, ale pojedynczą) sprawdzam tylko ile ma białka/tłuszczu/węglowodanów i staram się uzupełniać karmę suchą świeżymi dodatkami (warzywa, owoce, mięso etc.).

[gosja1]

Z tego co wiem to Crispy Pellets zastąpiła Mouse&Rat Pro. Nie wiem, czy skład się w 100% zgadza, ale ostatnio kupiłam Crispy Pellets i wyglądają tak samo.
Czemu chcesz mieszać granulat z karmą zróżnicowaną?
Też zdarzało mi się mieszać, ale ogólnie to chyba nie do końca ma sens. Skoro szczury jedzą karmę to po co im dodawać granulat? Granulat ma tę zaletę, że w każdym ziarenku jest to samo i szczur nie wybiera ulubionych kąsków, ale jeśli zmieszasz ze zwykłą karmą, to szczury będą wybierały i niekoniecznie będą chętne jeść granulat

[havoria]

Chciałam zmieszać, bo słyszałam, że wiele osób tak robi, a skoro tak to coś w tym musi być, ale teraz to przemyślałam i sama doszłam do wniosku, że to chyba w sumie nic by nie wniosło. Chyba jednak zostawimy na razie tak jak jest. Dziękuję za tak szybki odzew.

[Megi_82]

ale jeśli zmieszasz ze zwykłą karmą, to szczury będą wybierały i niekoniecznie będą chętne jeść granulat

A nie koniecznie Ja daję mieszankę Timy/Vilmie z Selective i wcinają jedno i drugie, granulat chętnie, traktują go jak ulubione chrupki

[gosja1]

Wszystko zależy od szczurów i od granulatu. Owszem, można różne rzeczy szczurom mieszać w karmie, ale może się też tak stać, że się w końcu czymś znudzą Sama się złapałam wielokrotnie na tym, że chcę coś ulepszać w ich żywieniu, mieszać, kupować różne karmy, ale jednocześnie nie widzę powodu, dla którego miałabym kogoś zachęcać do mieszania zwykłej karmy z granulatem, jeśli nie ma ku temu przesłanek.
Wiadomo, że czasem się to robi i to nic złego, ale nie jest to czymś, co my zalecamy, a pisząc ciągle, że to robimy możemy powodować błędne wrażenie, że takie mieszanki są w czymś lepsze. Dlatego napisałam jaka może nastąpić możliwość, nie miałam zamairu przyjmować za pewnik, że szczury będą wybierać