"Skąd wzięło się powszechne przekonanie o wyższości białka zwierzęcego nad roślinnym? Te nieprawdziwe poglądy wywodzą się z początków XX w. W 1914 r. dwóch badaczy, Osborne i Mendel, badało zapotrzebowanie na białko u rosnących szczurów. Odkryli oni, że szczury rozwijały się lepiej na białku pochodzenia zwierzęcego. Badacze przypuszczali, że pożywienie roślinne nie zawierało wystarczającej ilości aminokwasów niezbędnych dla wzrostu szczurów. Na podstawie tego doświadczenia białko pochodzenia zwierzęcego zostało sklasyfikowane jako pełnowartościowe, natomiast białko roślinne jako niepełnowartościowe. Stwierdzono, że białko zawarte w mięsie, mleku, jajkach zawiera niezbędne egzogenne aminokwasy w prawidłowej dla szczurów proporcji. Białko roślinne okazało się dla szczurów mniej korzystne. Wyniki tych badań stały się podstawą oceny wartości badanych białek w odniesieniu do organizmu człowieka."
http://zb.eco.pl/publication/aminokwasy ... im-p1532l1 - źródło. Artykuł pisze o "nieprawdziwych poglądach" w odniesieniu do ludzi. Tzn. u ludzi białko roślinne nie jest mniej wartościowe, niż zwierzęce, ale u szczurów już tak, według przytoczonych badań. Jedynie soja spośród białek roślinnych jest przyswajana w stopniu takim, jak zwierzęce.
Mówiąc o "psiej karmie niskiej jakości" miałam na myśli taką, która ma np. 16% białka - dla psa to o wiele za mało, dla szczura ok. Wbrew pozorom tanie karmy nie mają wcale aż tyle konserwantów - one kosztują. Oczywiście wszystko zależy od karmy, sama planowałam kiedyś przestawić się na żywienie szczurów w ten sposób, ale nie mogłam znaleźć takiej, która odpowiadałaby mi składem. Przeglądałam ostatnio karmy dla psów z chorobami nerek, ale one z kolei są za tłuste dla szczurów.
Ilość białka w karmie podana procentowo różni się od ilości faktycznie przyswajanej przez organizm w zależności od rodzaju tego białka, dlatego trudno jest porównywać składy karm, bo producenci nie podają na opakowaniu, skąd ile białka pochodzi. W dyskusji padł przykład Labofeeda, który zawiera w większości białko roślinne - u mnie i kilku innych osób, z którymi rozmawiałam po tej karmie odchody szczurów stały się śmierdzące, miękkie i w dużo większej ilości, niż zazwyczaj. Spotkałam się również z taką opinią dotyczącą karmienia szczurów wyłącznie Selective Rat, deklarowaną jako wegetariańską.
http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=15092 - tutaj dyskusja na Allo o tym.
Nie chcę tu zgrywać alfy i omegi, nie jestem ani specjalistą od żywienia, ani od chemii i przemiany materii - po prostu sama poszukuję jak najlepszego sposobu żywienia swoich szczurów i przedstawione informacje są wynikiem moich przypuszczeń i obserwacji oraz przeczytanych artykułów.
EDIT: Zapytałam o to quagmire z Allo, bo ona się bardziej zna
quagmire pisze:Ja mam książkę Alison Campbel Scuttling Gourmet.
Ona tam o tym pisze, z grubsza kolejność przyswajania, z ogólnie dostępnych produktów, jest taka: jajko, soja (jedyne roślinne), ryby, białe mięsa, mięsa czerwone i rośliny (mam nadzieję, że nic nie pokręciłam).
Książkę kupiłam, bo karmię szczury Shunamite Diet - jest trochę chaotyczna, ale można wiele ciekawych informacji z niej wyciągnąć (moje oczekiwania spełniła).
Alergie może powodować nabiał (przebiałczenie najwyraźniej zostało kiedyś źle zrozumiane jako nadbiar białka, a nie nabiału). Wg mnie karmienie szczurów zbyt dużą ilością białka doprowadzi jedynie do chorób nerek, a nie do alergii.