Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Ostatnie zdjęcie razem... tak mi ich cholernie brakuje... Ile bym dała by jeszcze chwilkę móc się jeszcze do nich przytulić... ale zostawiłam sobie na pamiątkę kępkę futerka każdego z nich... może to głupie, ale są dobre zabezpieczone w albumie. Kiedyś dałam Prezesowi do powąchania... ale się chłopak ożywił, pojawił się niesamowity błysk w oku, ale potem wydawał się być okropnie zdołowany i już więcej tego nie robiłam...
Wystraszyłam się jak zobaczyłam to zdjęcie stadka
A potem smutno na tę reakcję Prezesa...
Kochany ogonku, a ja Ci nawet życzeń nie złożyłam...
Szczęśliwych i spełnionych dni w obecnym stadku, które też jest Twoje i kochające, i Ty to na pewno wiesz
Czerp z niego radość i siłę - i dziel się swoją, Prezesie, bo Oni też czasami jej potrzebją
Dzisiaj byliśmy z Prezesem u weta. Niestety w weekend miał dwa krwotoki z noska... Wyglądało to okropnie. Pan Doktor osłuchał drogi oddechowe, wymacał brzuszek i na szczęście czysto, ale serduszko już słychać, że z coraz większym trudem pracuje. Te dwa krwotoki są spowodowane zmianami starczymi... coraz słabsze naczynka, niewiele potrzeba by pękły. Dodatkowo dostał dwa bolesne zastrzyki domięśniowe w obydwie łapki tylne - na niedowład, by trochę ulepszyć mu komfort życia i zahamować rozwój niedowładu. Te zastrzyki były bardzo bolesne i Prezeń bardzo płakał... piszczał... przytulałam go do piersi a on dalej się żalił. Tak mi go szkoda, ale to dla jego dobra. W środę mam zadzwonić do weta i dać mu znać jak rozwój sytuacji, czy znowu pojawi się krwotok i jak łapeńki.
Ojejej... biedny Prezeń... Moje to płaczą przy każdym zastrzyku (po tych incydentach z martwicami), nawet odrobaczającym...
Zdróweczka i wielkiego mizianka dla Dziadziusia
Z nami : Kreska, Tosia (http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=41343) Przetransportowane: 8 przystojniaków i 8 samiczek Za TM [*][/b]: Lucy, Hera, Topej, Fiona, Całka, Aria, Albert, Iskierka, Gabi, Safi, Plamka
Ojej, biedaczek Tyle nieszczęść dla takiego małego ciałka. Kibicuję mu tak bardzo, że aż się wzdrygnęłam, gdy napisałaś, że płakał.
On musi Was bardzo kochać ..
Przesyłam dużo miziania za Dziadziusia i mam nadzieję, że krwotoki się już nie pojawią.
Prezesku, trzymaj się!
Kciukam za ustąpienie tych problemów i ślę jubilatowi życzenia wszystkiego najszczurszego, niech prędko odzyskuje formę i cieszy się kolejnymi miesiącami w dobrej kondycji!
Mam dylemat. Mam dzisiaj dzwonić do weta dać mu znać czy pojawił się kolejny krwotok z noska i jak niedowład... i nie wiem czy dzwonić, bo krwotoków nie było, wszystko jest ok. Natomiast jeśli chodzi o łapki to ja nie widzę żadnych cudownych zmian na lepsze, to stary szczur i każdy w jego wieku ma problem z niedowładem i niestety nie da się tego cofnąć. Walczyliśmy z tym u Kluchy i na nic... a nie chcę aby Prezes był regularnie kłuty, bo raz, że to cholernie go boli, bardzo to przeżywa, chodzi obolały, a dwa to nawet nie ma w co kłuć, bo ma zanik mięśni... a te zastrzyki są z wit. B12 i wet uważa, że trzeba podawać w zastrzyku, bo się lepiej wchłania niż podane doustnie. Co zrobilibyście na moim miejscu? Zadzwonię i powiem, że łapki bez zmian to każe mi przyjechać na kolejne zastrzyki a nie chcę tego... bo to i tak nie pomoże, a po co mam go skazywać na ból jeszcze na sam koniec...
B1 tabletka raz dziennie działa wspomagająco na starzejące się nóżki i na lepszą pracę mózgu; te zastrzyki co Prezes dostaje są rzeczywiście bolesne...