Panny na zamku

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
.Lola.
Posty: 14
Rejestracja: pn wrz 30, 2013 5:46 pm
Numer GG: 4735216
Lokalizacja: Katowice

Panny na zamku

Post autor: .Lola. »

Wreszcie. Od wczoraj mamy w domu nasze pierwsze szczury - 2 kapturkowe dziewczynki, beżową i czarną. :) Przyjechały do nas od znajomej znajomej, jechały autobusem aż spod Bieszczad, ale są. Póki co bardzo wystraszone i nieoswojone (ku mojemu zaskoczeniu, myślałam, że skoro są od kogoś to będzie lepiej). Beżową nazwaliśmy Sansa, a czarną Arya. To pomysł mojego chłopaka, który ostatnio namiętnie czyta "Grę o tron". ;)
Arya jest mniej strachliwa, można ją głaskać i brać na ręce ale widać, że się boi. Sansa jest chyba póki co przerażona. Od wczoraj ugryzła mnie 2 razy (jak ją chciałam złapać a potem jak włożyłam rękę do klatki...) i trochę się obawiam jej oswajania. Do tego, biedulinka, często buja się na boki, nie wiem jeszcze czy to ze stresu, czy po prostu zwykłe skupianie wzroku (ma czerwone ślepka). Arya, jak przystało na odważnego szczura, jak już obeszła całą klatkę, położyła się w hamaku pod "sufitem" klatki i zerka z niego na nas. Sansa głównie chowa się w domku, chociaż udało mi się ją przyłapać jak spacerowała po koszykowych piętrach. ;)
Mam nadzieję, że z biegiem czasu będzie lepiej, póki co nie wykazują większego zainteresowania nami ani sobą (jak się boją to się przytulają, a tak każda łazi i śpi osobno), nie chciały ani jabłka ani cukinii, totalna olewka. :(

Oto zdjęcia dziewczyn:
Arya: Obrazek
Sansa: Obrazek
IHime
Posty: 4523
Rejestracja: czw kwie 08, 2010 3:34 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Panny na zamku

Post autor: IHime »

Zależy, jak oswajał dziewczęta poprzedni opiekun, ale możliwe, że są tylko przestraszone nowym miejscem i za kilka dni będą się zachowywały lepiej. Nawet oswojony szczurek potrafi pokazać charakterek, kiedy jest przestraszony.
Gratuluję kapturkowych piękności na zamku! Niech Wam panują długo i zdrowo!
.Lola.
Posty: 14
Rejestracja: pn wrz 30, 2013 5:46 pm
Numer GG: 4735216
Lokalizacja: Katowice

Re: Panny na zamku

Post autor: .Lola. »

Dziękujemy bardzo! :) I oby faktycznie tak było, że jak miną lęki i obawy, to się dziewuszki onieśmielą i otworzą. :)
Oczywiście z wrażenia zakładania wątku nie napisałam, że nazwa inspirowana imionami szczurzyc. Mój chłopak nawet sobie żartuje, że powinniśmy przerobić klatkę by przypominała książkowy zamek Winterfell. ;)
.Lola.
Posty: 14
Rejestracja: pn wrz 30, 2013 5:46 pm
Numer GG: 4735216
Lokalizacja: Katowice

Re: Panny na zamku

Post autor: .Lola. »

*Ośmielą miało być, nie onieśmielą... Ech. ;)
Awatar użytkownika
Ensui
Posty: 330
Rejestracja: śr wrz 04, 2013 9:59 pm
Lokalizacja: Zabrze
Kontakt:

Re: Panny na zamku

Post autor: Ensui »

Imiona jak znalazł, świetny pomysł! ;D Zwojują świat (i te w domu, i te w książce).
Obrazek
Obrazek
anuskarak
Posty: 4
Rejestracja: wt paź 15, 2013 11:49 am

Re: Panny na zamku

Post autor: anuskarak »

Fajniutkie tylko wklej wiecej zdjęc tzn w wiekszych wymiarach. Pozdrawiam
Awatar użytkownika
diana24
Posty: 816
Rejestracja: wt maja 11, 2010 4:07 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Panny na zamku

Post autor: diana24 »

Dziewczyny jeśli są młodziutki to na pewno szybko się oswoją :)
Zgodnie z przypisanymi imionami Sansa powinna być bujającą w obłokach damą, a Arya odważną podróżniczką :P
Moja Aria akurat jest strasznie leniwa i żarłoczna ;)
Z nami : Kreska, Tosia (http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=41343)
Przetransportowane: 8 przystojniaków i 8 samiczek
Za TM [*][/b]: Lucy, Hera, Topej, Fiona, Całka, Aria, Albert, Iskierka, Gabi, Safi, Plamka
Dayanti
Posty: 38
Rejestracja: śr paź 09, 2013 5:28 pm

Re: Panny na zamku

Post autor: Dayanti »

Ale słodziaki :) Powodzenia w oswajaniu, sama wiem po sobie, że nie idzie to wcale tak źle :)
Poczytaj na forum różne tematy na temat oswajania są. mi pomogły.
.Lola.
Posty: 14
Rejestracja: pn wrz 30, 2013 5:46 pm
Numer GG: 4735216
Lokalizacja: Katowice

Re: Panny na zamku

Post autor: .Lola. »

Dziewczyny mają 9 tygodni, więc nadzieja na oswojenie jest. :P Ale idzie nam to bardzo topornie, dłonie włożone do klatki podgryzają niemiłosiernie, poza klatkę wyjść nie chcą. Znajoma, która kiedyś miała szczury, radzi nam wiecznie w klatce grzebać, wkładać ręce i tym samym je przyzwyczajać. Ja się boję, Sansa gryzie tak, jakby chciała odgryźć opuszki a nie sprawdzić, co to jest... Pewnie czuje mój strach i koło się zamyka... Ciężko.
Niestety, zbliża się też powoli czas na wymianę ściółki, nie wiem jak to zrobimy. Boję się, że jak je puszczę na łóżko na czas sprzątania, to potem ich nie złapię, zwłaszcza Sansy. Ona na widok dłoni albo ucieka, albo gryzie. Coś musimy wymyślić.

Co do imion to póki co w miarę pasują. Arya zwiedza każdy kąt, kombinuje jak tu wyjść z klatki, pierwsza leci do otwartych drzwiczek. Sansa wiecznie siedzi w domku na parterze albo w "piętrowym hamaczku", specjalnie nie pociąga ją wizja obcowania z nami. ;)

Gratisowo: Sansa w piętrowym hamaku (źle zawieszonym ale trudno, poprawię przy sprzątaniu).
Obrazek
Awatar użytkownika
ssylvusia
Posty: 983
Rejestracja: wt lis 14, 2006 10:02 am
Numer GG: 1989601
Lokalizacja: Warszawa

Re: Panny na zamku

Post autor: ssylvusia »

.Lola. polecam poczytać ten temat -> http://www.szczury.org/viewtopic.php?f= ... g+zaufania
Generalnie, z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że przy oswajaniu lepiej sprawdza się metoda "na siłę". Usiądź z dziewczynami na krześle lub w takim miejscu, gdzie nie dadzą rady uciec, daj im się chować pod bluzę, do rękawa itp, mów do nich, głaskaj. Rób kilka takich sesji dziennie, a gwarantuję, że za każdym razem będzie coraz lepiej ;)
ObrazekObrazek
.Lola.
Posty: 14
Rejestracja: pn wrz 30, 2013 5:46 pm
Numer GG: 4735216
Lokalizacja: Katowice

Re: Panny na zamku

Post autor: .Lola. »

Temat znam, próbowaliśmy. Pierwszą reakcją Sansy było rzucenie się z zębami na łyżeczkę ale potem trochę wyszły przez drzwi i zjadły. ;] Niemniej szybko im się przejadł jogurt, będziemy próbować z czymś innym. Jak znajdziemy sposób, by dziewczyny wywabić z klatki na dłużej niż 20 sekund, to będziemy oswajać na siłę. Ręką Sansy się wyjąć nie da. Ale nie poddajemy się. :]
Awatar użytkownika
ssylvusia
Posty: 983
Rejestracja: wt lis 14, 2006 10:02 am
Numer GG: 1989601
Lokalizacja: Warszawa

Re: Panny na zamku

Post autor: ssylvusia »

Najlepiej jest nie wyciągać ogonów z klatki na siłę. Lepszą metodą jest postawienie jej np na łóżku, zdjęcie góry i zostawienie samej kuwety. Prędzej, czy później ciekawość zwycięży i dziewczyny wyjdą z kuwety same.
ObrazekObrazek
.Lola.
Posty: 14
Rejestracja: pn wrz 30, 2013 5:46 pm
Numer GG: 4735216
Lokalizacja: Katowice

Re: Panny na zamku

Post autor: .Lola. »

Okej, ale co po tym jak wyszły z kuwety? Zabrać ją im czy zostawić? Wychodzić wychodzą, powąchają nas i wracają, chowają się w domku i tak w kółko. Nadal Sansy do ręki się nie da wziąć, poza kuwetą byle ruch i ucieka w popłochu, w kuwecie gryzie. Ja wiem i rozumiem, że się nie oswoją w tydzień, natomiast mam wrażenie, że tą drogą daleko nie zajdziemy... :( Dzisiaj próbowaliśmy wywabiać je 2 różnymi gerberkami z otwartej klatki i nic, spały sobie w hamaku i nie zwracały na nas uwagi. Śpią zresztą ciągle... Zaczęły się dość mocno drapać ale do weterynarza ich nie zabiorę, bo ich nie złapię... Ech. Zaczynam się zastanawiać czy Sansa nie jest chora, tak się strasznie boi. Co się jej podsunie pod nos to się na to rzuca i kąsa...
Awatar użytkownika
diana24
Posty: 816
Rejestracja: wt maja 11, 2010 4:07 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Panny na zamku

Post autor: diana24 »

U mnie na nie oswojonego szczura działała metoda "na jogurt". Mianowicie: przykładasz palec z małą ilością jogurtu na opuszku (u mnie najlepiej wchodził truskawkowy :) ) pod klatkę i czekasz aż małe podejdą i wyliżą. Powtarzasz akcję parę razy po czym jak już będą spokojnie zlizywać, kolejny raz też przykładasz całą dłoń jednak mając już jogurt na środku palca. Potem co raz dalej i dalej żeby skłonić je do wyjścia. U mnie skończyło się na nadgarstku i później już sama wychodziła. Zajmie Ci to ok. 1,5tyg. (dla opornych maluchów nawet 2tyg., albo i więcej), ale warto spróbować. Po takiej akcji powinny bardziej Ci zaufać i być chętne do wychodzenia z klatki. Jeśli już zrobią ten krok możesz je potem chować w bluzie, żeby dobrze poznały Twój zapach.
Głównym bodźcem dla szczura jest pokarm, więc musisz je jakoś jedzeniem przekonać ;) życzę powodzenia :)
Z nami : Kreska, Tosia (http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=41343)
Przetransportowane: 8 przystojniaków i 8 samiczek
Za TM [*][/b]: Lucy, Hera, Topej, Fiona, Całka, Aria, Albert, Iskierka, Gabi, Safi, Plamka
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Panny na zamku

Post autor: Megi_82 »

Ooo, księżniczki-kapturzyce :D Fajne są :)
Nie mam doświadczeń z tak nieoswojonymi szczurkami, więc nic nie doradzę ponad to, co napisano na forum, ale... cierpliwości :) Zwykle nawet gryzące strachulce da się oswoić, choć nie wszystkie szybko i od razu :) Dziewczyny są młodziutkie, więc pewnie dadzą się przekonać, że człowieki są fajne :)
W wątku forumki Noovaa było coś o takim oswajaniu... miała chyba specjalną, grubaśną bluzę przeciw gryzieniu i oswajała na siłę :)
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”