cześ ;*
U nas po staremu.

U mnie zmiany, ale w stadzie cisza i spokój.
Mamy teraz z tż stanowczo mniej czasu i cierpią na tym też dziewczyny, bo rzadziej je wypuszczamy... Staramy się codziennie w miarę możliwości, ale jak pracuję na drugą zmianę, to jest naprawdę ciężko wyskubać godzinę, czy dwie na wybieg dla nich. Bo sześć szczura jest ciężko ogarnąć na wybiegu to raz, a dwa - włażą za kanapę, muszę składać całe łóżko a i tak tak kombinują, tak kombinują, że wlezą
U mnie teraz brak czasu totalny. Znalazłam pracę, studiuję... Jezusie, nie mam nawet czasu iść do fryzjera se podciąć grzywkę, a o fitnessie marzę za każdym razem, kiedy obok niego przechodzę, a mam go na przeciwko bloku, obok przystanku, z którego odjeżdżam do pracy
Dziewczyny:
stan zgodny, Jagodzianki upasione (ale tylko one dwie, nie wiem jak to się dzieje)

Już prawie dorosłe wielkością. Sroldy kochane są. Dżejgod ostatnio troszkę podrapana była, pewnie podczas rujki... Reszta stateczna, nie wychyla się

No, i jak w nocy dają popisy na żwirku, to mam ochotę je udusić. Spać się nie da! Znacie jakieś sposoby na wytłumienie harców na brykiecie?

Pochłaniają też masakryczne ilości żarcia, żwiru i produkują masę kupsk i smrodu

Ale są urocze.
Ostatnio był u mnie brat z narzeczoną, która zainteresowana była szczurami. To jej opowiadałam co i jak... Chciałam przyszpanować, że reagują na cmokanie. I zareagowały. Tak, że aż się wystraszyłam, tak się hurtem rzuciły do drzwiczek

A ile hałasu narobiły
Foteczków nie mam jakiś aktualnych.
Ale...
BADUM TSSS!
Pozdrawiamy i mamy nadzieję częściej tu zaglądać.
:*