Oswajanie Ogonka
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Oswajanie ;)
Dzięki bardzo. Jest tu dużo fajnych sposobów.
-
- Posty: 3
- Rejestracja: pt gru 20, 2013 12:33 am
Re: Problem z oswajaniem
O rozdzieleniu maluchów pod względem płci to wiem poczytałam troszkę.. Lecz nie wiem co zrobić z mamuśką. Wszędzie piszą żeby wyjąć ja z klatki albo wkładać rękę żeby się przyzwyczaiła. Ale moja sczurzynka gryzie i to bardzo mocno, jak tylko ma rękę w zasięgu zębów zawsze kończy się to krwią i to moja ;/ Czy to możliwe że broni młodych tak zawzięcie? bo czy jest z nimi czy wyjdzie po za klatkę, a chce ja pogłaskać od razu atakuje jakby była w jakimś amoku.
Nowi członkowie rodziny nie mają ochoty się oswajać
Witam.
Jestem tu nowa
Otóż w piątek kupiłam dwa szczurki. Niestety później okazało się, że to samiec i samica. Więc poleciałam dzisiaj do sklepu i wymieniłam samca na samiczkę, i teraz mam w posiadaniu dwie samiczki, które w ten piątek zostały oddzielone od matki.
Od samego początku próbowałam je głaskać, miziać, brać na ręce... Ale z tego wszystkiego wypaliło tylko głaskanie. I to ledwo ledwo. Mam w mieszkaniu psa i kota, więc rozumiem, że ogonki mogą być zestresowane.
Nie gryzą. Ale piszczą, panikują i odskakują gwałtownie.
Wiecie.. Nie mam ochoty mieć w domu dwóch 25-centymetrowych szczurków które będą mnie gryźć i lać do mnie nienawiść... Więc co mam na początek zrobić? Dawałam im już smakołyki z ręki, ale nie brały.
Na razie mają klatkę o wymiarach:
Wysokość - 48 cm.
Długość - 46 cm.
Szerokość - 30 cm.
Jednak kiedy będą większe, mam plan kupić im większą klatkę. Mają w niej hamak, tunele, warkocze do wspinaczki, kieszeń od bluzki w której śpią i się chowają, gryzak, poidło i jedzenie. Pani w zoologicznym powiedziała, że to maluchy, więc do wszystkiego co nowe mam podchodzić stopniowo.
Jak je oswoić? Ciągle panikują...
Będę bardzo wdzięczna za każdą pomoc
Jestem tu nowa
Otóż w piątek kupiłam dwa szczurki. Niestety później okazało się, że to samiec i samica. Więc poleciałam dzisiaj do sklepu i wymieniłam samca na samiczkę, i teraz mam w posiadaniu dwie samiczki, które w ten piątek zostały oddzielone od matki.
Od samego początku próbowałam je głaskać, miziać, brać na ręce... Ale z tego wszystkiego wypaliło tylko głaskanie. I to ledwo ledwo. Mam w mieszkaniu psa i kota, więc rozumiem, że ogonki mogą być zestresowane.
Nie gryzą. Ale piszczą, panikują i odskakują gwałtownie.
Wiecie.. Nie mam ochoty mieć w domu dwóch 25-centymetrowych szczurków które będą mnie gryźć i lać do mnie nienawiść... Więc co mam na początek zrobić? Dawałam im już smakołyki z ręki, ale nie brały.
Na razie mają klatkę o wymiarach:
Wysokość - 48 cm.
Długość - 46 cm.
Szerokość - 30 cm.
Jednak kiedy będą większe, mam plan kupić im większą klatkę. Mają w niej hamak, tunele, warkocze do wspinaczki, kieszeń od bluzki w której śpią i się chowają, gryzak, poidło i jedzenie. Pani w zoologicznym powiedziała, że to maluchy, więc do wszystkiego co nowe mam podchodzić stopniowo.
Jak je oswoić? Ciągle panikują...
Będę bardzo wdzięczna za każdą pomoc
Lucy i Kath są dosyć oporne w oswajaniu. Będę wdzięczna za porady
- Morgana551
- Posty: 1177
- Rejestracja: ndz kwie 21, 2013 4:38 pm
Re: Nowi członkowie rodziny nie mają ochoty się oswajać
Oczywiście na razie ogonki są małe i na klatkę można przymknąć oko ale będą rosnąć w oczach. Także po świętach najlepiej zaopatrzyć się w coś większego. Są od piątku. To tylko 4 dni.... Malutko. Nie dziwię się, że szczurki z zoologa tak się zachowują. Gdyby były z adopcji miałyby kontakt z człowiekiem już praktycznie od narodzin.
Jest wiele tematów o oswajaniu - http://szczury.org/viewforum.php?f=8
Ja osobiście oswajałam "na siłę" czyli cap ogonka do ręki i pod bluzę lub na łóżko. Smakołyki używałam rzadko, po prostu z czasem ogonki stwierdzały, że wielkolud nie jest taki zły Mam obecnie 5 ogonków. Oskar był pierwszy (zoolog) oswajałam go ponad 2 miesiące. Późniejsze 3 ogonki były z adopcji więc je przyzwyczajałam tylko do swojego zapachu. Wafelek (z nim było ciężko, ponieważ był bardzo zaniedbany i przestraszony) małpował kolegów, tak naprawdę nie stosowałam żadnego sposobu żeby go oswoić cała robotę wykonali za mnie chłopcy
Gdy szczurzyce po kilku tygodniach przekonają się do Cb warto po prostu otworzyć im klatkę i przekonywać np. smakołykami aby same wyszły. Tym sposobem unikniesz podnoszenia ogonków, większość tego nie lubi. Rękę zaczną kojarzyć jako coś fajnego co daje jedzonko i głaszcze, a nie kończy bieganie i szaleństwa Kiedy chcę aby ogonki wróciły wystarczy, że usłyszą dźwięk sypiącej się karmy wtedy wiedzą, że czas na obiad
Ogonki są różne, niektóre po prostu nie lubią ręki i wolą kontakt tylko z innymi szczurkami, inne zaś na wybiegu wolą dać sobie na chwilkę spokój z ogoniastymi Przykładem na to jest mój Oskar:
http://www.youtube.com/watch?v=CR4whLkGd2k
Nie ma mowy żeby reszta ogonków przyszła na długie mizianko. 3 głaski i spadaj ludziu
Kilka dni to mało. Potrzebne są tygodnie.
Jest wiele tematów o oswajaniu - http://szczury.org/viewforum.php?f=8
Ja osobiście oswajałam "na siłę" czyli cap ogonka do ręki i pod bluzę lub na łóżko. Smakołyki używałam rzadko, po prostu z czasem ogonki stwierdzały, że wielkolud nie jest taki zły Mam obecnie 5 ogonków. Oskar był pierwszy (zoolog) oswajałam go ponad 2 miesiące. Późniejsze 3 ogonki były z adopcji więc je przyzwyczajałam tylko do swojego zapachu. Wafelek (z nim było ciężko, ponieważ był bardzo zaniedbany i przestraszony) małpował kolegów, tak naprawdę nie stosowałam żadnego sposobu żeby go oswoić cała robotę wykonali za mnie chłopcy
Gdy szczurzyce po kilku tygodniach przekonają się do Cb warto po prostu otworzyć im klatkę i przekonywać np. smakołykami aby same wyszły. Tym sposobem unikniesz podnoszenia ogonków, większość tego nie lubi. Rękę zaczną kojarzyć jako coś fajnego co daje jedzonko i głaszcze, a nie kończy bieganie i szaleństwa Kiedy chcę aby ogonki wróciły wystarczy, że usłyszą dźwięk sypiącej się karmy wtedy wiedzą, że czas na obiad
Ogonki są różne, niektóre po prostu nie lubią ręki i wolą kontakt tylko z innymi szczurkami, inne zaś na wybiegu wolą dać sobie na chwilkę spokój z ogoniastymi Przykładem na to jest mój Oskar:
http://www.youtube.com/watch?v=CR4whLkGd2k
Nie ma mowy żeby reszta ogonków przyszła na długie mizianko. 3 głaski i spadaj ludziu
Kilka dni to mało. Potrzebne są tygodnie.
Ze mną: Elmo, Blue, Hektor, Tyrion, Aslan, Theron SR, Memfis ZR, Frodo, Snow i Hades
Tęczowy most: Beti, Frika, Betunia, Navi, Leto, Kermit, Cookie, Wafel, Gizmo, Oskar [*]
Nasz temat: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 3#p1018523
Tęczowy most: Beti, Frika, Betunia, Navi, Leto, Kermit, Cookie, Wafel, Gizmo, Oskar [*]
Nasz temat: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 3#p1018523
Re: Nowi członkowie rodziny nie mają ochoty się oswajać
Witamy na forum
Wiesz, jest tu taki wspaniały temat. Nazywa się Trening zaufania. Od niego właśnie powinnaś zacząć. Tak, ma dużo stron, ale w tym przypadku im więcej przeczytasz, tym lepiej.
Fajnie, że masz dwa szczurki - wszystkim będzie dużo łatwiej. Oswajanie trwa, więc nie przejmuj się jeżeli w ciągu tygodnia będą jeszcze nieufne... potrzebują czasu by przyzwyczaić się do człowieka, zmiany otoczenia, nowych zapachów itd. W 3 dni nie ma co oczekiwać cudów Cierpliwości.
W jakim wieku są szczurzyce? Jeżeli mają około 5 tygodni (lub więcej), to trzymanie samca z samiczką jest BARDZO niebezpieczne (nawet, jeżeli był to tylko jeden dzień) - szczurki w tym wieku już mogą się rozmnażać (a do tego nie chcemy dopuścić).
Poza wymianą klatki na większą, warto też zaopatrzyć się w transporter (w sieci będą pewnie sporo taniej niż w "zwykłym" sklepie zoologicznym). Dobrze też, byś wybrała się z nimi do weterynarza znającego się na szczurach (jest tu cała lista wetów, powinnaś znaleźć coś w swojej okolicy).
Wiesz, jest tu taki wspaniały temat. Nazywa się Trening zaufania. Od niego właśnie powinnaś zacząć. Tak, ma dużo stron, ale w tym przypadku im więcej przeczytasz, tym lepiej.
Fajnie, że masz dwa szczurki - wszystkim będzie dużo łatwiej. Oswajanie trwa, więc nie przejmuj się jeżeli w ciągu tygodnia będą jeszcze nieufne... potrzebują czasu by przyzwyczaić się do człowieka, zmiany otoczenia, nowych zapachów itd. W 3 dni nie ma co oczekiwać cudów Cierpliwości.
W jakim wieku są szczurzyce? Jeżeli mają około 5 tygodni (lub więcej), to trzymanie samca z samiczką jest BARDZO niebezpieczne (nawet, jeżeli był to tylko jeden dzień) - szczurki w tym wieku już mogą się rozmnażać (a do tego nie chcemy dopuścić).
Poza wymianą klatki na większą, warto też zaopatrzyć się w transporter (w sieci będą pewnie sporo taniej niż w "zwykłym" sklepie zoologicznym). Dobrze też, byś wybrała się z nimi do weterynarza znającego się na szczurach (jest tu cała lista wetów, powinnaś znaleźć coś w swojej okolicy).
Jedz i walcz!
Front antywieszakowy
Front antywieszakowy
Re: Nowi członkowie rodziny nie mają ochoty się oswajać
Daje im smakołyki, i niekiedy tylko przyjmują.
Na Twoim filmiku cały czas był jeden szczurek, a na końcu podbiegł jeszcze jeden, prawda? Był biało-rudy. Ten co przyniosłam go dzisiaj, jest identyczny, tylko mniejszy
Teraz ta pierwsza szczurzyca je pestkę dyni, którą ode mnie przyjęła. Głaskam ją kiedy ona je, i nic sobie z tego nie robi. Jej jest wszystko obojętne
Zapewnię nową klatkę zaraz po tym, jak uznam że z tej już wyrosły
Przed chwilą nowa (Kath) polizała mnie w palec, a zaraz po tym zaczęła przede mną uciekać Raz jest miła i chętna do głaskania, a raz ucieka w popłochu i nie daje się dotknąć. A ta z piątku (Lucy) - Zupełne przeciwieństwo. Bez problemu, w każdej chwili mogę ją głaskać, pomiziać... Ale jest jeden problem do którego potrzebuję rady. Co zrobić, aby ogonki dały się brać na ręce?
Dziękuję za rady
Na Twoim filmiku cały czas był jeden szczurek, a na końcu podbiegł jeszcze jeden, prawda? Był biało-rudy. Ten co przyniosłam go dzisiaj, jest identyczny, tylko mniejszy
Teraz ta pierwsza szczurzyca je pestkę dyni, którą ode mnie przyjęła. Głaskam ją kiedy ona je, i nic sobie z tego nie robi. Jej jest wszystko obojętne
Zapewnię nową klatkę zaraz po tym, jak uznam że z tej już wyrosły
Przed chwilą nowa (Kath) polizała mnie w palec, a zaraz po tym zaczęła przede mną uciekać Raz jest miła i chętna do głaskania, a raz ucieka w popłochu i nie daje się dotknąć. A ta z piątku (Lucy) - Zupełne przeciwieństwo. Bez problemu, w każdej chwili mogę ją głaskać, pomiziać... Ale jest jeden problem do którego potrzebuję rady. Co zrobić, aby ogonki dały się brać na ręce?
Dziękuję za rady
Lucy i Kath są dosyć oporne w oswajaniu. Będę wdzięczna za porady
- Morgana551
- Posty: 1177
- Rejestracja: ndz kwie 21, 2013 4:38 pm
Re: Nowi członkowie rodziny nie mają ochoty się oswajać
Szczurek to nie kot ani pies. Ciekawsze dla nich jest bieganie i odkrywanie nowych zakamarków niż włażenie na ręce. Możesz położyć na otwartą dłoń smakołyk i powtarzać to kilka razy dziennie. Tyle, że ogonek pewnie zobaczy smakołyk weźmie go i poleci gdzieś go wszamać. Wchodzenie na ręce dobrowolnie bez żadnego haczyka to raczej nie dla szczurków. Tak jak już wspomniałam mają ciekawsze rzeczy do roboty
Ze mną: Elmo, Blue, Hektor, Tyrion, Aslan, Theron SR, Memfis ZR, Frodo, Snow i Hades
Tęczowy most: Beti, Frika, Betunia, Navi, Leto, Kermit, Cookie, Wafel, Gizmo, Oskar [*]
Nasz temat: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 3#p1018523
Tęczowy most: Beti, Frika, Betunia, Navi, Leto, Kermit, Cookie, Wafel, Gizmo, Oskar [*]
Nasz temat: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 3#p1018523
Re: Nowi członkowie rodziny nie mają ochoty się oswajać
To się trochę zdziwisz
Położyłam otwartą dłoń przed Lucy, bez żadnego smakołyka. Pustą, rozłożoną dłoń. A ta chętnie na nią weszła, obwąchując każdy milimetr dłoni Widzę postępy, gdyż pierwszego dnia, nawet ręki do niej zbliżyć nie mogłam, a teraz dobrowolnie na nią włazi
A Kath, już daje się głaskać, ale tylko wtedy, kiedy układa się do snu
Położyłam otwartą dłoń przed Lucy, bez żadnego smakołyka. Pustą, rozłożoną dłoń. A ta chętnie na nią weszła, obwąchując każdy milimetr dłoni Widzę postępy, gdyż pierwszego dnia, nawet ręki do niej zbliżyć nie mogłam, a teraz dobrowolnie na nią włazi
A Kath, już daje się głaskać, ale tylko wtedy, kiedy układa się do snu
Lucy i Kath są dosyć oporne w oswajaniu. Będę wdzięczna za porady
- Morgana551
- Posty: 1177
- Rejestracja: ndz kwie 21, 2013 4:38 pm
Re: Nowi członkowie rodziny nie mają ochoty się oswajać
Z ciekawości wlazła
Ze mną: Elmo, Blue, Hektor, Tyrion, Aslan, Theron SR, Memfis ZR, Frodo, Snow i Hades
Tęczowy most: Beti, Frika, Betunia, Navi, Leto, Kermit, Cookie, Wafel, Gizmo, Oskar [*]
Nasz temat: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 3#p1018523
Tęczowy most: Beti, Frika, Betunia, Navi, Leto, Kermit, Cookie, Wafel, Gizmo, Oskar [*]
Nasz temat: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 3#p1018523
Re: Nowi członkowie rodziny nie mają ochoty się oswajać
A mam takie pytanko.
Czy takiemu właśnie 3-5 tygodniowemu maluszkowi można dawać jakieś kaszki dla niemowląt, typu Gerber?
Czy takiemu właśnie 3-5 tygodniowemu maluszkowi można dawać jakieś kaszki dla niemowląt, typu Gerber?
Lucy i Kath są dosyć oporne w oswajaniu. Będę wdzięczna za porady
- Morgana551
- Posty: 1177
- Rejestracja: ndz kwie 21, 2013 4:38 pm
Re: Nowi członkowie rodziny nie mają ochoty się oswajać
Gerberki można dawać zawsze. Moje ogonki je uwielbiają. Tylko ważny jest umiar. Takie rzeczy są kaloryczne i łatwo doprowadzić do otyłości szczurka.
Ze mną: Elmo, Blue, Hektor, Tyrion, Aslan, Theron SR, Memfis ZR, Frodo, Snow i Hades
Tęczowy most: Beti, Frika, Betunia, Navi, Leto, Kermit, Cookie, Wafel, Gizmo, Oskar [*]
Nasz temat: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 3#p1018523
Tęczowy most: Beti, Frika, Betunia, Navi, Leto, Kermit, Cookie, Wafel, Gizmo, Oskar [*]
Nasz temat: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 3#p1018523
Re: Nowi członkowie rodziny nie mają ochoty się oswajać
Okej. Jak tylko sklepy będą czynne, polecę po kilka słoiczków (na zapas)
Bardzo zależy mi na tym, aby gdzieś tam na końcu tęczy szczurzyce dawały się przytulać ♥
Bardzo zależy mi na tym, aby gdzieś tam na końcu tęczy szczurzyce dawały się przytulać ♥
Lucy i Kath są dosyć oporne w oswajaniu. Będę wdzięczna za porady
- Morgana551
- Posty: 1177
- Rejestracja: ndz kwie 21, 2013 4:38 pm
Re: Nowi członkowie rodziny nie mają ochoty się oswajać
Życzę Ci tego Miałam w sumie 12 ogonków i tylko Oskar (ten z filmu) lubił się przytulać :/
Ze mną: Elmo, Blue, Hektor, Tyrion, Aslan, Theron SR, Memfis ZR, Frodo, Snow i Hades
Tęczowy most: Beti, Frika, Betunia, Navi, Leto, Kermit, Cookie, Wafel, Gizmo, Oskar [*]
Nasz temat: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 3#p1018523
Tęczowy most: Beti, Frika, Betunia, Navi, Leto, Kermit, Cookie, Wafel, Gizmo, Oskar [*]
Nasz temat: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 3#p1018523
Re: Nowi członkowie rodziny nie mają ochoty się oswajać
Dzięki
Chciałabym przetestować, czy moje szczurki zrobiłyby tak samo jak te tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=pVefHYKr ... VI2KSPCBEA
Mam nadzieję, że tak Czy jest jakiś sposób, żeby upewnić się, że szczurki na 100% lubią wodę? A jeśli nie lubią, to da się coś zrobić aby polubiły?
Chciałabym przetestować, czy moje szczurki zrobiłyby tak samo jak te tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=pVefHYKr ... VI2KSPCBEA
Mam nadzieję, że tak Czy jest jakiś sposób, żeby upewnić się, że szczurki na 100% lubią wodę? A jeśli nie lubią, to da się coś zrobić aby polubiły?
Lucy i Kath są dosyć oporne w oswajaniu. Będę wdzięczna za porady
- Wilczek777
- Posty: 533
- Rejestracja: ndz sty 07, 2007 2:08 pm
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Nowi członkowie rodziny nie mają ochoty się oswajać
Niektóre szczurki są bardzo pro ludzkie i lubią przebywać z/na/przy człowieku a inne wolą ganiać z innymi ogonami. Ja mam 9 ogonów z czego przytulanek jest 4 w sumie...
Szczurki raczej wody nie lubią i szybko się do niej zrażają. Poza tym nie uważam, żeby to dla takich maleństw było dobre - jeśli zamokną a w pokoju będzie chłodno/przeciąg - choroba murowana. Szczurki łatwo się przeziębiają i ciężko się je leczy. Czasami ogonki lubią "kopać" w miseczce z wodą - to jakiś sposób oswajania z tym płynem ale takiej szklanki maluchowi bym nie postawiła - no chyba, że ktoś lubi topielce.
Btw. Takie uznawanie "na oko" czy klatka jest dobra jest mylące. Teraz one są małe i wygląda, że się mieszczą - maluchy rosną jak na drożdżach i potrzebują ruchu - zwłaszcza w nocy kiedy śpisz i wypuścić ich nie możesz. Z tego względu poleca się duże klatki jak najwcześniej - małe będą miały gdzie szaleć, będą miały ćwiczenia fizyczne poprzez wspinaczkę i ładnie się rozwiną.
Szczurki raczej wody nie lubią i szybko się do niej zrażają. Poza tym nie uważam, żeby to dla takich maleństw było dobre - jeśli zamokną a w pokoju będzie chłodno/przeciąg - choroba murowana. Szczurki łatwo się przeziębiają i ciężko się je leczy. Czasami ogonki lubią "kopać" w miseczce z wodą - to jakiś sposób oswajania z tym płynem ale takiej szklanki maluchowi bym nie postawiła - no chyba, że ktoś lubi topielce.
Btw. Takie uznawanie "na oko" czy klatka jest dobra jest mylące. Teraz one są małe i wygląda, że się mieszczą - maluchy rosną jak na drożdżach i potrzebują ruchu - zwłaszcza w nocy kiedy śpisz i wypuścić ich nie możesz. Z tego względu poleca się duże klatki jak najwcześniej - małe będą miały gdzie szaleć, będą miały ćwiczenia fizyczne poprzez wspinaczkę i ładnie się rozwiną.