


Pączek ostatnio śpi z Czarnuszką w sputniku albo z Liw na hamaczku. Oczywiście tylko jakiś czas

Widziałam dziś też coś ładnego ze strony Pączka – wchodzę do salonu szczurzego z wypranymi meblami i widzę, jak Liwia w najwyższym koszyku napuszona do granic możliwości naciera po swojemu na Pączka. Pączek nie daje się sprowokować, ale Liwcia się wścieka. Wyjęłam Liw z koszyka (chyba jednak nie była bardzo zła, skoro nie protestowała) i zajęłam przez chwilę, a Pączek w tym czasie zabarykadowała wejścia do kosza ręczniczkami




Na wybiegach jeszcze Pączek nerwowo reaguje, kiedy Kluszon do niej podchodzi, zresztą czasem trudno wyczuć, o co Kluszonowi chodzi, umówmy się, że z jej strony nawet czułości są nieco szorstkie i czasem my też do ostatniej chwili nie wiemy, czy ona idzie na przytulanki, czy na mordobicie



Kluszonek, moja łysości przecudna










Czarnuś: Zawsze z radością wita Michała, jej ukochany pancio


Niedługo po tym, jak dziewczyny zrobiły z kanapy swoją twierdzę, kupiłam im kolejną kuwetkę, nasypałam żwirku i wstawiłam. I przez wiele miesięcy panny używały jej zgodnie z przeznaczeniem, a od pewnego czasu Czarnuszka z uporem maniaka robiła w niej gniazda – zaciągała tam różne świstki, skarpetki jakieś zapodziane, wszystko co zdołała ukraść, i spała w tak urządzonym łóżeczku. Nie pomagało wstawienie koszyka ze szmatkami, wysprzątanie, wymycie – cóż było robić. Za kuwetę służy teraz koszyk ze żwirkiem, a kuweta jest wypasionym kątkiem do spania. Co kilka dni przy sprzątaniu daję dziewczynom całą, nową paczkę wyciąganych chusteczek i teraz już wszystkie pomagają wić gniazdo – tu już ktoś nabałaganił, ale pierwotnie wszystkie chusteczki trafiają do kuwety. Voila










Liwcia:







Tuli-Tuli







Pączkowska, mój szczuro-psiaczek




Niestety nie mam jednej fajnej fotki – wczoraj położyłam się z dziewuchami na podłodze, na brzuchu, a Pączydło wykorzystała okazję i uwaliła się na moim krzyżu, rozpłaszczając się rozkosznie














Życzymy wszystkim zaglądającym wesołych, spokojnych świąt, dużo ciepła, a przede wszystkim zdrowia - dla Was Waszych rodzin i ogonów - wszystkiego najszczurszego!
