Parapapapa I'm lovin' it!

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Magdonald
Posty: 671
Rejestracja: ndz paź 21, 2012 3:15 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Parapapapa I'm lovin' it!

Post autor: Magdonald »

Miałam wrzucić zdjęcia, miałam się ucieszyć, że Małą Mi da się wyleczyć.

Dostałam wyniki wymazu, a wykryta bakteria to "Pasteurella multocida". Na dłuższą metę nieuleczalna. Można podawać antybiotyki, ale zazwyczaj po ich odstawieniu objawy wracają. Przez trzy tygodnie Mała będzie dostawała clavaseptin. Może zadziała, może na trochę jej ulży. Dłuższe podawanie antybiotyków też nie jest w porządku, bo wątroba przecież dopiero wraca do normy...
Boli mnie ta cała sytuacja podwójnie, bo teraz już wiem już na pewno, że stado wygasić muszę. Do tego mogę się tym bardziej winić za odejście Szarlotki, jeśli faktycznie to ta bakteria ją wykończyła.
Nie wiem co będzie z łączeniem, nie wiem czy wszystkie dziewczyny już się zdążyły zarazić. Poza tym łączenie = stres = wzmocnienie objawów.
Informacje znalezione w necie na temat tej bakterii mówią praktycznie jednogłośnie:
Kichające chore zwierzęta sieją zarazki, usunąć je od innych zwierząt.
Ech, właśnie takie jest moje "szczęście"... Dobijcie mnie...
Moje dziewczęta:
Obrazek
Zapraszamy na nasz bazarek :)
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Parapapapa I'm lovin' it!

Post autor: Megi_82 »

Niecenzuralna wiązanka poszła w niebo... :'( Co za cholerny los :-/
Dziewczyno, nie obwiniaj się - skąd u licha miałaś to wiedzieć? Kto by wiedział...?
Nie wiem, co Ci napisać, lepiej się nie poczujesz, ale to nie Twoja wina :(
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Starsza Pani
Posty: 379
Rejestracja: pn gru 01, 2008 11:25 am
Lokalizacja: Warszawa

Re: Parapapapa I'm lovin' it!

Post autor: Starsza Pani »

MagDonald, czy bakteria nie jest wrażliwa na żadne antybiotyki? Ta Pasteurella jest wrażliwa (W) na sporo antybiotyków, więc powinna dać się zlikwidować.
Awatar użytkownika
Magdonald
Posty: 671
Rejestracja: ndz paź 21, 2012 3:15 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Parapapapa I'm lovin' it!

Post autor: Magdonald »

Starsza Pani, pasteurella jest wrażliwa na wiele antybiotyków, jednak jak powiedziała dr Strąk, nie da się jej całkowicie "wytępić" z organizmu, a tak, jak napisałam wyżej, po odstawieniu antybiotyków będzie nawracać, i tak to się będzie "kręcić".
Tutaj jest wątek wrocławskich szczurków z interwencji, gdzie opisałam to chyba dokładniej: http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?p=938118#938118

Megi, fakt, że mogę się teraz zadręczać, a i tak niczego to już nie zmieni. Tym bardziej, że obwiniając się o "adopcję Małej Mi", nie miałabym szansy jej leczyć i próbować pomóc, a przecież ona jest takim cudownym, przemiłym, pełnym energii i życia szczurkiem ::) A faktycznej przyczyny śmierci Szarlotki nigdy nie poznam, więc w sumie nie powinnam też chyba od razu zwalać winy na Małą Mi, bo tego tak naprawdę sekcja i wymaz z narządów Szarlotki nie potwierdziły. Ale to wszystko jest zakręcone... :(
Moje dziewczęta:
Obrazek
Zapraszamy na nasz bazarek :)
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Parapapapa I'm lovin' it!

Post autor: Megi_82 »

No jest zakręcone, ale winy Twojej w tym nie ma... przecież ani tego gołym okiem nie widać, ani niczego nie zaniedbałaś, nie zignorowałaś, nie zbagatelizowałaś, latasz po lekarzach - no jaka tu Twoja wina? Nikt nie robi ogonom profilaktycznych wymazów na wszelkie paskudy, na które się da... paskudna sytuacja, ale nie dokładaj sobie zadręczaniem się, bo jest niesłuszne i w niczym Ci nie pomoże, ani szczurom, a tylko dobije...
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Starsza Pani
Posty: 379
Rejestracja: pn gru 01, 2008 11:25 am
Lokalizacja: Warszawa

Re: Parapapapa I'm lovin' it!

Post autor: Starsza Pani »

Magdonald pisze:Starsza Pani, pasteurella jest wrażliwa na wiele antybiotyków, jednak jak powiedziała dr Strąk, nie da się jej całkowicie "wytępić" z organizmu, a tak, jak napisałam wyżej, po odstawieniu antybiotyków będzie nawracać, i tak to się będzie "kręcić".
Ja to skonsultuję z dr Rzepką, bo ona ma jakby inne zdanie na ten temat ;) . Leczysz całe stado, prawda?
Awatar użytkownika
Magdonald
Posty: 671
Rejestracja: ndz paź 21, 2012 3:15 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Parapapapa I'm lovin' it!

Post autor: Magdonald »

Starsza Pani pisze:
Magdonald pisze:Starsza Pani, pasteurella jest wrażliwa na wiele antybiotyków, jednak jak powiedziała dr Strąk, nie da się jej całkowicie "wytępić" z organizmu, a tak, jak napisałam wyżej, po odstawieniu antybiotyków będzie nawracać, i tak to się będzie "kręcić".
Ja to skonsultuję z dr Rzepką, bo ona ma jakby inne zdanie na ten temat ;) . Leczysz całe stado, prawda?
Odpisałam na pw :)

Megi, cóż, jakoś przez to przebrnę. Ważne, że Mała Mi ma taki charakterek, tak silną wolę życia i takie pokłady energii, że aż chce się o nią walczyć ;)
Moje dziewczęta:
Obrazek
Zapraszamy na nasz bazarek :)
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Parapapapa I'm lovin' it!

Post autor: unipaks »

Nieciekawe wieści o tej pasterelli. :-\ Mam nadzieję, że Mała Mi będzie w jak najlepszej kondycji, żeby choroba nie atakowała, bo ciągła antybiotykoterapia jest przecież mocno wyniszczająca dla organizmu. Chyba dobrze byłoby wzmacniać jej odporność, tyle że stale zmieniać odpornościowe specyfiki, co wet na to?
Teraz przy tych antybiotykach mogłaby dostawać Bio - Lapis, żeby przynajmniej chronić i odbudowywać florę bakteryjną przewodu pokarmowego
Trzymam za nią kciuki :-*
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
Magdonald
Posty: 671
Rejestracja: ndz paź 21, 2012 3:15 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Parapapapa I'm lovin' it!

Post autor: Magdonald »

Dziękujemy Wam za wsparcie! :)

Kuracji dzień piąty, panienki ładnie znoszą leczenie. Szczególnie przyjemnie mi słyszeć, jak Mała Mi coraz lżej oddycha, wtedy ja też odczuwam ulgę :)

uni, w sumie porozmawiam o czymś na odporność z wetem, miałam tyle spraw na głowie, że sama na jakieś dobre pomysły wpadam coraz rzadziej ::) A to mogłoby faktycznie pomóc, bo bakteria najwyżej przejdzie w stan uśpienia, a przy słabej odporności znów będzie atakować.
Dziś zastąpiłam używany przez nas do tej pory Lacidofil (2 mld bakterii w kapsułce) innym probiotykiem - kupiłam Dico-flor 60, który ma w jednej kapsułce aż 6 mld bakterii (dziękuję Starszej Pani za radę!), bo dziewczyny zaczęły robić mokre kupki, a poza tym antybiotyk będą dostawać aż przez 3 tygodnie, więc tym bardziej muszę zadbać o ich florę.

Dobrą wiadomością jest to, że wszyscy trzej weterynarze, z którymi rozmawiałam na ten temat, twierdzą, że dołączenie Małej Mi do stada nie jest złym pomysłem, tylko muszę złapać dobry moment, gdy jej stan będzie na tyle dobry, by znieść stres łączenia. W każdym razie, cieszy mnie to, że nie mamy przeciwwskazań do próbowania :)

Tak w ogóle, to Mała Mi chyba nigdy nie przestanie mnie zadziwiać. Nie tak dawno chwaliłam się, że jest bardzo czysta, schodzi z samej góry, by zrobić kupkę czy nawet siusiu w kuwetce. Ostatnio zauważyłam coś jeszcze ciekawszego. Dałam jej orzeszka laskowego w skorupce, którego rozpracowywała w sputniku na górze. Dziubała, dziubała, ja wróciłam do swoich zajęć. Gdy wróciłam do klatki, ona spała w tunelu, a orzeszek był... Na samym dole, w miseczce. Pierwsza moja myśl to "może jej spadł" ??? Podałam jej go znów na górę, ona chwyciła, podziubała, po czym na moich oczach, gdy jej się znudziło, zaniosła go w pyszczku i położyła w miseczce :D Orzeszka przez kilka dni nie mogła rozpracować, a po każdej próbie wracał do miseczki ::) Podobnie robi z warzywkami, gdy np. dostanie za duży kawałek marchewki, mała pedantka ;D

A tak modliła się ostatnio o zdrówko :D
Obrazek

A taką ma dupcię :)
Obrazek

Poza tym w stadzie mi baby szaleją. Wczoraj znalazłam kulejącą Miu ze spuchniętą łapką (znowu ona...). Musiałam ją przełożyć do chorobówki, by nie szalała za bardzo, zobaczymy, może się zagoi. Na zmianę podrzucam jej baby do towarzystwa, żeby nie była całkiem sama, tym bardziej, że tak się zimno ostatnio zrobiło...
Tak w ogóle, po tym co zaobserwowałam m.in. u siebie i u Megi, haszczaki mają chyba jakieś słabe kości, lub skłonności do wiercenia, skakania i łobuzowania, bo u Megi to Pączuch jest takim połamańcem, a u mnie za to Miu ::)

"Taka jestem biedna..."
Obrazek

Wciąż walczą ze sobą Łysy i Erza... Do tego Łysy ma chyba duszę wojowniczki, ciągle ma jakieś szramy, zadrapania, a blizn już tyle, że ich pewnie nie zliczę ::) I jeszcze ją ciągnie do bójek! ;)

"No, szybciej! Kończ sprzątać, bo się tu straaasznie nudzimy!"
Obrazek

Om nom nom nom...
Obrazek

... jedzenie jest taakie męczące...
Obrazek Obrazek

"Jak często dajecie swoim szczurom jajko?" - ja nie muszę, ono po prostu zawsze u nich jest :D
Obrazek

Spanko:
Obrazek
Obrazek

Poza tym, tyle mi przyszło ostatnio wydawać na (dość nagłe, nieplanowane w sumie na ten okres), że zaktualizowałam bazarek. Gdyby ktoś potrzebował jakichś pierdółek, to zapraszam, każdy grosz się liczy ;) (link w moim podpisie). W wolnym czasie przeszukam mieszkanie i będę dodawać jakieś rzeczy.
Moje dziewczęta:
Obrazek
Zapraszamy na nasz bazarek :)
Awatar użytkownika
Lexiepl
Posty: 41
Rejestracja: czw sty 02, 2014 11:44 pm

Re: Parapapapa I'm lovin' it!

Post autor: Lexiepl »

NO NIE! Łysole ! Takie cudowne stwory, teraz to już nie zasnę... buziaczki dla całej gromadki :-*
Awatar użytkownika
Magdonald
Posty: 671
Rejestracja: ndz paź 21, 2012 3:15 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Parapapapa I'm lovin' it!

Post autor: Magdonald »

Lexiepl pisze:NO NIE! Łysole ! Takie cudowne stwory, teraz to już nie zasnę... buziaczki dla całej gromadki
Golasy aż się zarumieniły ::) Jak się (nie)spało? :D
Moje dziewczęta:
Obrazek
Zapraszamy na nasz bazarek :)
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Parapapapa I'm lovin' it!

Post autor: Megi_82 »

Pisałam w pracy takiego ślicznego posta, to mi kompa wywaliło, wrrr.
Kto przy żarciu? Lawinka ;D Wycałuj zacną pupcię :D
Kirze blakną łaty, czy co? Jakieś takie mało niebieskie - całuj łatki! :D
Mała Mi - co za poza :D Wycałuj ry... no, może nie całuj na razie, wygłaszcz porządnie perfekcyjną panią domu :D I celuj moment na łączenie, wielkie nieba, jak trzymam kciuki :D
Miu... ja Ci powiem, że haszczaki to chyba wszystko mają słabe, tfu tfu ::) Ja nie przypominam sobie, żeby Pączek choć przez 2 dni była całkowicie zdrowa, i jak tak się rozglądam po ludziach, to a to kichanie diabli wiedzą skąd, a to porfiryna diabli wiedzą skąd, co chwilę jakby coś... wygłaszcz nózię, a za długo nie trzymaj w odosobnieniu ;) Pąk mi dalej utyka, ale po tygodniu oddałam stadu. Coraz mniej utyka.
W jakim wieku ta Twoja haszczanka? Jakaś taka niewyhaszczona :D
Erza i Łysy się biją, powiadasz... mam nadzieję, że to tylko takie tam, tu kopniaczek, a tam po mordzie ::)
A co u Mamby? :)
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Awatar użytkownika
Lexiepl
Posty: 41
Rejestracja: czw sty 02, 2014 11:44 pm

Re: Parapapapa I'm lovin' it!

Post autor: Lexiepl »

Nie spało się cudownie ::) , przeglądałam sobie Wasz temat od samego początku i dzisiaj kontynuacja. Jak można mnie tak katować tymi małymi cudami :(
Awatar użytkownika
diana24
Posty: 816
Rejestracja: wt maja 11, 2010 4:07 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Parapapapa I'm lovin' it!

Post autor: diana24 »

Mi kiedyś dobra znajoma powiedziała, która hodowała szczury powiedziała, że husky ogólnie mają osłabioną odporność (mówiłam Ci kiedyś Megi) i zaczynam w to wierzyć.
Ciągłe kichanie a płuca czyste, porfiryna z oka przy najmniejszym stresiku, a do tego ostatnio u Arii na nóżka... To już moja druga huszczanka z problemem z łapką, jeszcze tylko Iskierka się trzyma ;) ale też kicha...
http://s1305.photobucket.com/user/Magdo ... 2.jpg.html - Nie wiem czy kiedykolwiek grałaś w Diablo 2, ale kojarzy mi się to zdjęcie z tą grą :P
Wielkie mizianko dla wszystkich :)
Z nami : Kreska, Tosia (http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=41343)
Przetransportowane: 8 przystojniaków i 8 samiczek
Za TM [*][/b]: Lucy, Hera, Topej, Fiona, Całka, Aria, Albert, Iskierka, Gabi, Safi, Plamka
Awatar użytkownika
Magdonald
Posty: 671
Rejestracja: ndz paź 21, 2012 3:15 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Parapapapa I'm lovin' it!

Post autor: Magdonald »

Lexiepl pisze:Nie spało się cudownie , przeglądałam sobie Wasz temat od samego początku i dzisiaj kontynuacja. Jak można mnie tak katować tymi małymi cudami
Jak się będziesz przez cały temat przebijać, to tak Cię panny zauroczą, że gwarantuję Ci kilka kolejnych, nieprzespanych nocy :D Haha :>

diana24, u Was też nóżka haszczanki? No popatrz, jak się zmówiły, wredne... A o obniżonej odporności czytałam, słyszałam, ale nie sądziłam, że to będzie też miało jakieś odzwierciedlenie w kościach/stawach/łapkach ogólnie. W ogóle, te haszczaki jakieś narażone na wszystko są. Gdzieś się natknęłam na forum jakiś czas temu na to, że haszczaków nie można ze sobą krzyżować (jako rodziców), bo wtedy wychodzi jakieś paskudne choróbstwo. Tu odporność, tam łapki... One to się mają... ::)
W każdym razie, wczoraj wieczorem wrzuciłam Miu do stada, bo już łapka wyglądała lepiej, teraz pozostało mi tylko obserwować i, jakby się coś (tfu, tfu) działo, reagować.

Megi, Miu to w ogóle nie chce haszczeć, dobrze jest jej tak jak jest :D Z tego, co mi wiadomo, właśnie dlatego jej rodzeństwo szybko się "rozeszło", a jej biednej nikt nie chciał właśnie dlatego, że nie haszczała... A taki przecież jej urok... Ja tych ludzi nie rozumiem ::)
Co do Miu jeszcze - wczoraj czytałam sobie Twój wątek, później przyszła u nas pora leków. No i, jak zwykle, nakładam na łyżeczkę kaszkę, lekarstwo, mieszam, wołam każdą po kolei. Mając w ręku dawkę Miu, podeszłam do klatki i zawołałam "Pączuch" :D Po czym chwilę się zastanowiłam: "zaraz, zaraz, to nie to stado" :D
Kirze blakną łaty, blakną. W ogóle, jej coś ostatnio skóra się trochę łuszczyła, teraz już jest ok, ale nie wiem, może jest wężem czy jaszczurką, i musiała zrzucić :D
Małą Mi całuję całą, nie ma, że boli, muszę całować ;D
Łysy z Erzą to dwie łobuziary, po prostu, nic więcej chyba nie muszę dodawać :D
A u Mamby... Zyskała nowy pseudonim! Jest teraz naszą małą "ćpunką" :o A to dlatego, że ciągle jest "na głodzie", jak przychodzę z lekarstwem, wspina mi się po rękach, wskakuje, kombinuje, jakby się tu dobrać, a jest najmniejsza i najzwinniejsza z bab i nieźle jej to wychodzi, muszę wyganiać ;D Do tego, gdy tylko panny zaczęły mi kichać, chciałam podać im Vibovit. Nie rozpuszczam już w wodzie, tylko daję babom po odrobinie proszku, bo tak też lubią. Rozcinam saszetkę, podchodzę, i każdej daję troszeczkę liznąć. Mamba tak się do tego "przyczepia", że nie mogę jej oderwać :D A gdy mi się uda, patrzy przed siebie takim "zbłądzonym" wzrokiem, a pyszczek ma cały w "białym proszku" ;D Ćpunka, jak nie wiem ;p

I na koniec takie moje małe szczurze jing jang :)
Obrazek
Moje dziewczęta:
Obrazek
Zapraszamy na nasz bazarek :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”