Moja historia z ogonkami ma swoje początki w 2002 roku, wówczas mały szkrab zamarzył o szczurze, stało się, do mojego pokoju trafił pierwszy zoologowy ogon, a żeby tego było mało, nie minął tydzień i powitałam drugiego kapturka. Początki bywały trudne, mimo że spotkało mnie wiele smutku związanego z odejściem kolejnych ogonów to chęć obcowania z nimi zawsze była tak ogromna, że góra po miesiącu trafiały do mnie kolejne pociechy. Ciągle uczyłam się na błędach, czym dłuższa była moja lista posiadanych szczurów tym doświadczenie było większe, w końcu stało się... Natrafiłam na to forum i powiem Wam szczerze, że niezmiernie się cieszę
 . Z początku wolałam się temu wszystkiemu przyglądać, być najzwyczajniejszym w świecie obserwatorem, który czerpie z każdej informacji jak najwięcej, wszystko analizuje i wysnuwa wnioski. Potrwało to rok, może dwa lata, mój maluch został sam po odejściu swojego przyjaciela, musiałam w końcu dołączyć do Waszego grona, a popchnęła mnie do tego chęć adopcji kolejnego rozrabiaki dla mojego biednego, samotnego smutasa. Udało się... w końcu pojechałam po moje nowe, prześliczne dwa maluchy. Odebrałam je, zajechałam do domu, nie mogłam zaprzestać patrzenia na nie, piękne niebieściutkie futerka, a cóż to jeden chyba zgubił po drodze do nowego domu jajka
 . Z początku wolałam się temu wszystkiemu przyglądać, być najzwyczajniejszym w świecie obserwatorem, który czerpie z każdej informacji jak najwięcej, wszystko analizuje i wysnuwa wnioski. Potrwało to rok, może dwa lata, mój maluch został sam po odejściu swojego przyjaciela, musiałam w końcu dołączyć do Waszego grona, a popchnęła mnie do tego chęć adopcji kolejnego rozrabiaki dla mojego biednego, samotnego smutasa. Udało się... w końcu pojechałam po moje nowe, prześliczne dwa maluchy. Odebrałam je, zajechałam do domu, nie mogłam zaprzestać patrzenia na nie, piękne niebieściutkie futerka, a cóż to jeden chyba zgubił po drodze do nowego domu jajka   . Moja nierozwaga doprowadziła do tego, że zamiast dwojga chłopców, przyjechał do mnie brat w raz z siostrzyczką, w sumie nie mogłam nic na to poradzić dostałam transporterek i za 5 minut odjeżdżał mój autobus powrotny do domu, żeby tego było mało Igor zachorował, w taki oto sposób od dwóch tygodni siedzimy na trzech wielkich klatkach i czekamy na towarzystwo dla małej księżniczki. Myślałam o tym, żeby znaleźć dom dla dziewczynki, ale teraz nie ma mowy o tym, że ją oddam. 26 Biorę na DT małe kluski, od tej samej osoby od której zaadoptowałam moje dzieciaczki. Jakoś nie mogłabym sobie wybaczyć gdyby skończyły jako karma dla węża, albo w akwarium.
 . Moja nierozwaga doprowadziła do tego, że zamiast dwojga chłopców, przyjechał do mnie brat w raz z siostrzyczką, w sumie nie mogłam nic na to poradzić dostałam transporterek i za 5 minut odjeżdżał mój autobus powrotny do domu, żeby tego było mało Igor zachorował, w taki oto sposób od dwóch tygodni siedzimy na trzech wielkich klatkach i czekamy na towarzystwo dla małej księżniczki. Myślałam o tym, żeby znaleźć dom dla dziewczynki, ale teraz nie ma mowy o tym, że ją oddam. 26 Biorę na DT małe kluski, od tej samej osoby od której zaadoptowałam moje dzieciaczki. Jakoś nie mogłabym sobie wybaczyć gdyby skończyły jako karma dla węża, albo w akwarium.No i jak na tą chwilę kończę, bałam się pisać ten post, a teraz ręce same szukają klawiatury i palce takie jakby ... ożywione
 
 Zapomniałam wspomnieć o tym, że gdyby ktoś z Was mógł przeliczyć zwierzaki jakie przeszły przez mój dom, to z pewnością przyprawiłoby go to o zawrót głowy. O tym może później, a na razie zostańmy przy tej skromnej gromadce
Wybaczcie te zdjęcia, tak to jest jak się pożycza aparat a potem trzeba czekać na niego miesiąc...
Więc teraz komórkowo-instagramowe zdjęcia
 
 IGOR
 
 
No i oczywiście jeszcze bezimienne rodzeństwo, dwa tygodnie u mnie a ja nadal nie mam pomysłów.
Dziewuszka
 
 
Chłopaczek
 
  
  
 
Na koniec przedstawiam Wam królową stada. Tak hamak jest dla szczurów... ale cóż, skoro się spodobał to ja nie mam nic przeciwko temu

 
  
 

 
						

 ). Jeśli jednak zdecydujesz się na dwa stada, będziesz musiała mieć oczy dookoła głowy, szczególnie gdy jedno ze stadek będzie miało wybieg, bo zdarzały się już, z tego co pamiętam, przypadki zapłodnienia przez kraty, przez nieuwagę
 ). Jeśli jednak zdecydujesz się na dwa stada, będziesz musiała mieć oczy dookoła głowy, szczególnie gdy jedno ze stadek będzie miało wybieg, bo zdarzały się już, z tego co pamiętam, przypadki zapłodnienia przez kraty, przez nieuwagę 


 Szczurasy docelowo będą mieć klatki w dwóch różnych pokojach, na brak towarzystwa też narzekać nie będą, bo brat chętnie przesiaduje z nimi długie godziny
 Szczurasy docelowo będą mieć klatki w dwóch różnych pokojach, na brak towarzystwa też narzekać nie będą, bo brat chętnie przesiaduje z nimi długie godziny 








 Aparat mnie nie lubi ...
 Aparat mnie nie lubi ...