Wczoraj mnie zaszczurzyło i zamyszyło
Przyjechały do nas 2 małe mysie ( i na tym nie koniec ). Skoczne, zwinne, zabawne, wesołe i nas nie lubią

Myszolki poszły oficjalnie pod opiekę córki. Razem ze swoim akwarium, zajmują honorowe miejsce w jej pokoju a ja już wczoraj przekonałam się że zwierza w akwarium przyjemnie się fotografuje
Oto one:
Agutka, bardziej otwarta, zwiedziła wszystko w chwile po wpuszczeniu do akwarium. Z ogromnym motorkiem w kuperku!
Jeszcze bez-imienna.



Czarna, bardziej nieśmiała, pierwsze minuty zapierała się siostrze, że z domku nie wyjdzie. Ostatecznie siostra ją z niego wyprowadziła, pokazała wszystko i jakoś poszło.
Luna:



I razem
A do mnie do pokoju, przyjechał Piksel! Właściwie to prosto ze swojego domu - laboratorium. Nigdy nie miał testów, miał kontakt z człowiekiem i innymi szczurami. Ciutkę koty go onieśmieliły, ale sprawia wrażenie całkiem fajnego chłopaka

.
Bujał się na boki pół nocy! W końcu mam prawdziwego bujaka
Po kastracji idzie do stada.
Zdjęcie jedno, bo nie chciałam go stresować już (koty). W nocy, jak wszystko ucichło, zapoznał się z klatką i zakochał się w sputniku
Piksel:
Zakładam, że cała trójka bardzo się cieszy, że możecie ich poznać
