no więc byłam dziś u weta, niestety sama, ale w sumie mnie uspokoił
[quote="Czarna20"]
myślę że zdrowy szczur który nie ma problemów z dosięgnięciem do poidła sam się z pragnienia nie zabije - to tak jak z noworodkami - te zjedzą z butli tyle ile uważają za stosowne a matki siwieją ze strachu ze się dziecko zagłodzi...więc spokojnie "szczurza mamo" [/quote] on to potwierdzil, na szczście się nie śmiał, tylko powiedział, że to dobrze, że się o moje stworzonko troszczę
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
przeprowadził " wywiad środowiskowy" i doszliśmy do wniosku,że naprawdę nie ma się czym martwić
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
na pewno tam wrócę, tym razem, żeby się pochwalić moim maleństwem- bo wet okazał się szczuromaniakiem i zna się na tych maluszkach
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
i'm very happy, stąd te uśmiechy, bo to małe miasto i nie ma w nim zbyt wielu takich ludzi :? a ten gabinet jest nowy... i pan doktor przystojny
![:wink:](https://cdn.jsdelivr.net/gh/s9e/emoji-assets-twemoji@11.2/dist/svgz/1f609.svgz)
zobaczymy czy szczurci się spodoba :lol: