Moje panieneczki i kawalerów dwóch

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Magdonald
Posty: 671
Rejestracja: ndz paź 21, 2012 3:15 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Moje panieneczki :)

Post autor: Magdonald »

Jeeej, ostatnio tyle się czyta o zadławieniach... Czytałam jak się robi "windę", ale po opisie wciąż nie mam pewności, czy dobrze to rozumiem. Ciebie ktoś nauczył, widziałaś może jakiś filmik (jeśli tak, poproszę o link!), czy sam opis np. na forum wystarczył? Pytam, bo jednak nigdy nie wiadomo kiedy się takie sytuacje mogą zdarzyć, a jak już (tfu tfu) doszłoby do tego, to na pewno lepiej wiedzieć od razu co robić, niż nerwowo zacząć grzebać w necie... ::)

Czaruszka da radę, byle tylko ciąć ją na wziewce (wspominałam już kiedyś o problemach ze Śnieżynką na iniekcji). Myślę, że nie powinno być większego problemu i wszystko będzie dobrze, gorzej z mężem, który znieczulony nie będzie :D
Trzymamy kciuki mocno! :)
Moje dziewczęta:
Obrazek
Zapraszamy na nasz bazarek :)
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Moje panieneczki :)

Post autor: Megi_82 »

Krasnali nie znieczulimy, bo musi pannę zawieźć i przywieźć :P :D
Magdonald, działałam na podstawie opisu z forum :) Ja też nie byłam początkowo pewna, czy wszystko robię dobrze. Generalnie chodzi o to, żeby trzymając szczura głową w dół rozpędzić go, a gwałtowne zatrzymanie działa na to, co utknęło tak, jak na człowieka gwałtowne hamowanie pojazdu.
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Awatar użytkownika
Buba
Posty: 679
Rejestracja: wt gru 17, 2013 2:41 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Moje panieneczki :)

Post autor: Buba »

Ojejku, jakie tu historie :-\ Zadławienie to nie fajna sprawa, dobrze, że wszystko się udało. Jesteś dzielna :-*
Co do Pączka... dziwna sprawa. Może ma tak jak ludzie, że po nagłym ograniczeniu kalorii organizm boi się, że nadchodzą "chude lata" i trzeba magazynować. Ja się odchudzam i co jakiś czas też łapię takie zawiechy wagi. Więcej ruchu, mniej dodatków. Może poczytaj też, co u ludzi poprawia przemianę materii? Trzymam kciuki za grubcię i za resztę stada. ;D

P.S. Muszę się przyznać, że jak czytam tyle wątków na raz ( szczególnie, że nie czytam na bieżąco) to mylą mi się historię :-X
Może przedstaw jeszcze raz wszystkie baby? Jeżeli uraziłam to przepraszam. :(

Buziaki! :-*
Granda i Toffi :)
Moje dziewuchy: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=43502
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Moje panieneczki :)

Post autor: Megi_82 »

Buba pisze:Ja się odchudzam i co jakiś czas też łapię takie zawiechy wagi. Więcej ruchu, mniej dodatków. Może poczytaj też, co u ludzi poprawia przemianę materii?
Bubo, zęby zjadłam na odchudzaniu i przemianie materii, sama kilka lat temu zrzucałam 30kg ;) Jeśli nie da się inaczej, będę pilnowała, aby bab choć nie tyła :) Na razie się udaje :)
Buba pisze:P.S. Muszę się przyznać, że jak czytam tyle wątków na raz ( szczególnie, że nie czytam na bieżąco) to mylą mi się historię :-X
Może przedstaw jeszcze raz wszystkie baby? Jeżeli uraziłam to przepraszam. :(
Nie ma problemu, mogę odgrzebać jakieś foto i zrobić notkę przypominającą, kto jest kto :)
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Moje panieneczki :)

Post autor: Megi_82 »

Przedstawiam jeszcze raz moje baby, bo w długich wątkach faktycznie trudno się orientować od początku :D

Zaczęło się od Kluseczki, którą przynieśliśmy z imprezy ;) Teraz Kluszon ma ok. 21 miesięcy.
Obrazek

Druga była Czarnuszka - też ok. 21 miesięcy:
Obrazek

Szybko odezwało się GMR i tak oto niewiele ponad miesiąc po Czarnuli i półtora miesiąca po rozpoczęciu szczurzej przygody zawitały do nas dwie małe królewny, siostry (16 miesięcy obecnie):
Tulia
Obrazek

Liwia
Obrazek

Na tym mieliśmy poprzestać, ale pewnego dnia na początku lata zajrzałam do działu adopcyjnego i... nie dało rady się powstrzymać ;) Przygarnęliśmy Pączka - Pączydło, Pączkowską. Imię miało być odczynianiem uroku, bo była tak chudzieńka... zadziałało jak złoto ;)
Obrazek
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Moje panieneczki :)

Post autor: Megi_82 »

Czarnuszkowa sterylka przełożona na piątek, dottore ciachający się rozchorował. No nic, postresujemy się 3 dni dłużej... ;)

Michał zabiera dziś jednak Kluskę do obejrzenia, boś jej się dzieje z oczkiem, a właściwie bardziej z powieką chyba - lekkie zaczerwienienie, oczko mruży, a może z i uchem - co jakiś czas potrząsa główką. No i kicha...
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Awatar użytkownika
Magdonald
Posty: 671
Rejestracja: ndz paź 21, 2012 3:15 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Moje panieneczki :)

Post autor: Magdonald »

Oczkowe problemy to niestety bardzo częsty problem u praktycznie wszystkich łysoli (prędzej czy później) :( Fuzziki mają pokręcony meszek na ciele, w tym także poskręcane rzęski, które zawijają się pod powieki, gdzie dostają się przez to zarazki i powodują róże zakażenia. Niektóre mają też po prostu problemy genetyczne z samą budową powieki, przez co są bardziej na takie problemy narażone. Najpewniej dostaniecie jakieś kropelki lub maść, ale poza tym, jak już będzie wyleczona, możesz na co dzień obserwować oczka i rzęski i od czasu do czasu przemywać solą fizjologiczną, to pomaga utrzymać higienę oczek trochę dłużej - mówię ja, która z oczkowymi problemami Kiry zmagam się praktycznie odkąd się u mnie pojawiła ::)

Oby doktor zdrowiał i oby Ci mąż ze stresu nie padł :D Kciuki za bezproblemowe ciachnięcie wciąż mocno trzymamy! :)
Moje dziewczęta:
Obrazek
Zapraszamy na nasz bazarek :)
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Moje panieneczki :)

Post autor: Megi_82 »

Magdonald, odkąd zaczęły się kłopoty Kiry, codziennie staram się oglądać Kluskę pod tym kątem. W sumie nic konkretnego nie widać, dostała krople do oczu. Czort jeden wie, JAK u licha mamy jej je wpuszczać, drugiego tak wijącego się wariata ze świecą szukać. Odpuściliśmy już nawet obcinanie jej paznokci, bo wije się i drze tak, jakby jej ktoś straszną krzywdę robił i zwyczajnie się boję, że jej utnę paluch albo się wyrwie i znów spadnie albo co... będzie ciężko.
Sterylka, jak pisałam, w piątek. Mam nadzieję, że dottore się wykuruje, bo mężu się kończy urlop za tydzień i to ostatni dzwonek, żeby Czarnuszki na spokojnie przypilnować. Mam nadzieję, że będzie równie grzeczna jak maluchy, które się zupełnie nie interesowały brzuszkami - aż nie wiedziałam, czy z ich rankami wszystko OK, bo nie przywykłam, żeby szczur nie gmerał ;D

Dziś zamiast fotek - historie :) Wiem, że dawno nie było zdjęć, ale zmieniłam kompa i mam chwilowy kłopot z zrzucaniem. Obiecuję niedługo się poprawić :)

Liwci po sterylce odpuściły chyba hormony. Skończyły się tradycyjne popołudniowe bójki z Pączkowską, które już traktowaliśmy na zasadzie "leją się, bo lubią". Kilka dni temu zobaczyłam pierwszy raz, jak moje szczurzyce się bawią :D Nie bawią w mordobicie, nie biją - bawią jak maluchy :D Pączek na kanapie zaczepiała Liw, przewalały się, przewracały, ale tak leciutko, delikatnie - no nie poznaję koleżanek :D Żadnego puszenia i kopania :D Ostatni raz takie coś w naszym domu było, kiedy Liw i Tulia były maleńkie :)

No a gwóźdź programu - Liw pierwszy raz od bardzo dawna nie próbowała zjeść gości, którzy pachną zwierzęciem :D Odwiedziła nas w niedzielę para młodych ludzi, poznanych na zupełnie innym forum - zachciało im się szczurów, poradziliśmy więc, skąd mogą je wziąć, i zaprosiliśmy do siebie, aby zobaczyli ogony, klatkę, zabezpieczenia i wypytali o wszystko, co ich dręczy. No i zwykle wyglądało to tak, że Liwcia się najpierw normalnie witała, potem łaziła po gościu znacząc go corazczynała być natrętna, wycierać się o mebel i puszyć i robić dziwne rzeczy z ogonem, a na koniec zaczynała p mocniej, potem zaczynała podszczypywać. Próba odsunięcia jej kończyła się lekkim, bo lekkim, ale jednak dziabem. A tu... połaziła, posiuśkała, zgarbiła się i zaczęła wycierać i nagle... przestała, zrobiła minę, jakby zupełnie nie pamiętała, po co zaczęła to robić, jakby zdziwiona swoim zachowaniem i... wróciła do swoich spraw, zostawiając gości w spokoju :) No i nie ma kto już bronić domostwa ;D

Z Kluski jest taka hrabianka, że chwilami aż nie do wiary :D Miałam przeczucie, pisząc o niej w pierwszych notkach "Jej Wysokość" ;D Któregoś wolnego dnia wypuściłam dziewczyny rano (no, dla mnie rano to najwcześniej od 11 ;)). Jak zwykle o takiej godzinie, baby po wyjściu z klatki zmieniły tylko lokal do spania, ale Kluseczka poszła ze mną do kuchni, gdzie przygotowywałam coś do jedzenia. Kluseczka maleńka i nie do upasienia jak dotąd, reszta spała - więc mówi do mnie moja księżna - daj coś do żarcia, zjedzmy śniadanko! Dałam kawałek grahamki. Zjadła ze smakiem, oblizując się co chwilę, omnomnom, jakie pyszne. Widzieliście kiedyś szczura, który, zamiast pochłonąć to, co dostał, rozkoszuje się każdym kawałeczkiem, mlaszcze, ciumka...? :D No więc zjadła grahamkę. Daję drugi kawałek - nie-e, daj coś innego, rzekła wymownym gestem moja królewna, odkładając bułę pod szafkę i ciągnąc za nogawkę. Dostała więc kawałek sera i znów - o mamo, jakie pyszności :D Znów zjadła tylko jeden kawałeczek, i zmiana ma być. Dama przecież niczym się nie obżera po kokardkę, wszystkiego kosztuje po troszku :) Papryka, ogórek, kawałek mięska... pojadła i poszła spać :)
Tak zawsze na nią patrzę... reszta bab pochłonie do wypęku, ile by nie dostały, normalnie, po szczurzemu i po łakomczuchowemu. Kluska nie. Odłoży nadmiar zapas (o ile w ogóle weźmie w łapki), a reszta i tak jej wyniesie, zanim Kluszon nabierze ochoty na jedzenie. Choćby był to nie wiadomo jaki ukochany smakołyk, Kluska zje tylko troszkę, potem zmiana. Jeśli nie dostanie nic innego, po prostu sobie pójdzie, nie zadowoli się tym, czym wzgardziła, choć przed chwilą zajadała z rozkoszą na pysiu :) Bardzo jej tego zazdroszczę ;D Umiar nie dotyczy jedynie karmy w misce. Pożera masakryczne ilości. Od miesięcy już pochłania przez dobre pół godziny od postawienia miski, chwile biega, a potem znów idzie szamać. Hm, metabolizmu też zazdroszczę ;)
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Awatar użytkownika
Magdonald
Posty: 671
Rejestracja: ndz paź 21, 2012 3:15 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Moje panieneczki :)

Post autor: Magdonald »

Haha, ja wcale nie chcę Cię straszyć, ale... Aleeee... Śnieżynka po sterylce godzinami wisiała na suficie klatki, wciągnęła całą narzutę z kanapy do klatki, po kołnierzu przez dłuższy czas miała wytartą "obróżkę" na szyi, chyba ze dwa razy była na poprawianiu szwów i tak, ogólnie była baaardzooo "spokojna" :D A to przecież rodzina :>

Z Liwci jestem dumna! W takim razie, możesz już zdjąć z drzwi do mieszkania tabliczkę "Uwaga! Zły Szczur!" ;D

Tak w ogóle, widzę, że czuwasz nad szczurzą społecznością w swoim mieście :D

Łysole chyba wszystkie mają w sobie odrobinę błękitnej krwi ::) U mnie to Kira jest królewną, coś w tym jest... ::)
Moje dziewczęta:
Obrazek
Zapraszamy na nasz bazarek :)
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Moje panieneczki :)

Post autor: Megi_82 »

Uwaga, zły szczur, hahahahahaha ;D No chyba faktycznie zdejmę ;D ;D

Liczę na grzeczność Czarnuszki, ale wiadomo, że to mogłoby być za dużo szczęścia naraz, po dwóch bezproblemowych gojeniach ;D Pączek jeszcze w lecznicy rozpruła się 3 razy, rozpracowując w 3 sekundy każdy rodzaj szycia łącznie z klamerkami, więc odebraliśmy ją już w kołnierzu, Kluska była grzeczniejsza, bo tylko troszkę rozlizała. W naszej lecznicy używają teraz kleju zamiast szwów, może dlatego dziewczyny nie gmerały, natomiast Kluska ma niestety fioła i na punkcie ściągania szwów, i lizania ran i stąd głównie kłopoty. Ale w razie czego dostaliśmy od dottore kawał kliszy do RTG i jakby co, będziem robić kołnierz ;)
Rodzina rodziną, ale jak dotąd poza kicaniem podobieństw w zachowaniu brak :D Może się uda ;)

Błękitna krew... no coś w tym jest :D Do tego jeszcze trzeba jej przynieść, podać, tudzież zanieść ją, np. do kuchni do miski z domowym gerberem - bo zanim ona rozważy, czy działać absolutnie poniżej swojej godności i pójść sama, to wszystko jej zeżrą ;D

Kropelki podane wieczorem i dziś rano w miarę bezkolizyjnie, na wpół na śpiocha. Z tym, że dziś musiałam hrabiankę za twarz wyciągać z podwójnego hamaka, gdzie spała między warstwami dolnego piętra na samym spodzie szczurzej sterty ;) Zanim zdążyła się dobudzić i zorientować, kto sobie pozwala na takie chamstwo i impertynencję, było po wszystkim :) Nie miałam czasu bić księżnej pokłonów, bo mi się przysnęło :)
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moje panieneczki :)

Post autor: unipaks »

Jak miło przeczytać tyle dobrych wieści. Kluska - hrabianka mnie rozbawiła :D
Może właśnie takiej śpiącej będziesz zakrapiać oczko, skoro ładnie poszło?
Niech przestanie kichać i zachowa to uszko w zdrowiu - kciukam za to i za ten piątek, żeby dobrze wszystko poszło. Głaski dla tak grzecznych dziewczyn :-*
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Moje panieneczki :)

Post autor: Megi_82 »

Mnie też bawi, aczkolwiek czasem przysiądę, podrapię się w głowę i zastanowię jak do tego doszło, żeby człowiek szczuru usługiwał i urazić się obawiał (choć w sumie fochów Kluszon nie odstawia) ;D Chyba już dawno powinnam przestać się łudzić, ze to człowiek ma szczura, szczególnie takiego :D Stado trzyma żelazną łapą, nieznoszący sprzeciwu tyran, ale wzięta w dłoń w celu zrobienia czegokolwiek wije się i krzyczy, a pogłaskana przez obcego ma najprawdziwsze zniesmaczenie na pyszczku :D Wzięta w dłoń na własnych włościach przez gościa z szoku nieruchomieje, a pysio wyraża szok i niedowierzanie, no takie chamstwo! ;D Jak śmiał! ;)
Jej Wysokość Kluseczka ;) Wiecie, że mówię do niej często "Pani Klusko"? ;)

Kropelki na śpiocha, pewnie :) Same kropelki zresztą jej nie przeszkadzają, no ale żeby usiadła na chwilę spokojnie... trudno ją przytrzymać, czort jeden wie, jak dałam radę zrobić jej zastrzyki. I z raz udało się obciąć pazurki, ale darła się tak, że jej odpuszczam wszystko, co nie jest absolutnie konieczne.
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Moje panieneczki :)

Post autor: Megi_82 »

Dzisiejsza sterylka przełożona... dottore na chodzie, ale doktor się teraz rozchorowała :(
Ja nie wiem, jakiś znak z góry, żeby nie ciachać, czy co... :(
Termin na przyszły tydzień, tyle, że Michał od wtorku już wraca do pracy :(
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Awatar użytkownika
Magdonald
Posty: 671
Rejestracja: ndz paź 21, 2012 3:15 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Moje panieneczki :)

Post autor: Magdonald »

Oj, coś Wam te terminy uciekają i uciekają... W każdym razie, lepiej poczekać kilka dni na kompletny zespół lekarzy, niż zrobić coś na szybko, "na odwal". Nie martw się, to żaden znak, będzie dobrze :) A my kciuków nie puszczamy ;)
Moje dziewczęta:
Obrazek
Zapraszamy na nasz bazarek :)
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Moje panieneczki :)

Post autor: Megi_82 »

Ech :( No po prostu chcielibyśmy już to mieć za sobą, bo od tygodnia żyjemy w stresie i oczekiwaniu, cieszyłam się też, że Michał będzie w domu i będzie mógł na spokojnie dopilnować Czarnuszki i zapewnić jej komfortową opiekę. A tak, będę musiała zabierać ją do pracy ze 2 dni, a dla niej każda taka wycieczka, obce miejsce, ludzie i zapachy to dodatkowy stres, przeżywa wszystko bardzo długo :(
Dziękujemy za kciuki, nie puszczajcie.
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”