[GUZ] nowotwor i zapalenie pluc

Archiwum na ważne stare tematy

Moderator: Junior Moderator

Wackowa
Posty: 208
Rejestracja: wt lip 26, 2005 8:11 am
Kontakt:

[GUZ] nowotwor i zapalenie pluc

Post autor: Wackowa »

To takie straszne!! ;( [*]
Nisia
Posty: 2363
Rejestracja: sob lut 12, 2005 7:07 pm

[GUZ] nowotwor i zapalenie pluc

Post autor: Nisia »

przykro mi.... [']
knautia
Posty: 372
Rejestracja: czw kwie 14, 2005 4:33 pm

[GUZ] nowotwor i zapalenie pluc

Post autor: knautia »

bardzo, bardzo mi przykro [']
Nakasha
Posty: 5397
Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
Numer GG: 4379189
Lokalizacja: Białystok - Kuriany
Kontakt:

[GUZ] nowotwor i zapalenie pluc

Post autor: Nakasha »

Dziękuję Wam.....


Teraz, jak wezmę te 2 szczurki, od razu pójdę z nimi do weterynarza, by je osłuchał :(

Z kolei z moim "byłym" szczurem, Ziemowitem, który od ponad miesiąca jest u Mego Ukochanego, dzieje się coś złego.... Ma zapalenie bakteryjne skóry, pasożyty, cięzko i płytko oddycha (ale wet twierdzi, że nie ma zapalenia płuc), jest niesamowicie osłabiony, markotny, prawie nie je, niknie w oczach.... chodzę z nim do weta, dostaje zastrzyki, zobaczymy.....

obawiam się o jego życie, bo na 100% pochodzi z chowu wsobnego i to nawet nie wiadomo, z którego pokolenia :-( może mieć wady genetyczne, np. serca, a nie mam kilkuset złotych by przeprowadzić badania dna.... i boję się, czy od tej "głupiej" choroby nie umrze :-(
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Obrazek
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

[GUZ] nowotwor i zapalenie pluc

Post autor: ESTI »

A może Ziemowit właśnie z powodu pasożytów ma problemy z oddychaniem, często jeśli robale są bardzo rozbestwione w organoźmie, to potrafią robić straszne spustoszenia? Może warto leczyć w tym kierunku.
Obrazek
Nakasha
Posty: 5397
Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
Numer GG: 4379189
Lokalizacja: Białystok - Kuriany
Kontakt:

[GUZ] nowotwor i zapalenie pluc

Post autor: Nakasha »

Ziemowit nie żyje.

Został uśpiony dziś o godzinie 19:54.

Miał 2 nowotwory, 1 na sercu, 2 na nerkach, a przynajmniej w okolicy. Dziś przestał już się ruszać, przestał nawet pić, był tak zachudzony, że wystawały mu kości. Przestał reagować na to, co się z nim działo. Był jak worek z piaskiem, całkiem bezwładny. Do takiego stanu doszedł w 5 dni, w tym 3 dni leczenia.

Weterynarz wymacała 2 guzy, w tym ten koło nerek bardzo duży. Ziemowit to był wyjątkowo gruby szczur i dopiero jak schudł, guzki stały się widoczne.

Poprzedni wet nie wpadł na pozmysł guzków, tylko go osłuchał, a i ja się nie domyślałam.....

Szczurek był w takim stanie zdrowia, że nie przeżyłby operacji. No i nowotwory były za duże.

Umarł mi na rękach.... kolejny szczur.... Ziemcio urodził się w listopadzie 2004r., miał tylko 10 miesięcy.....

[ Dodano: Pią Wrz 02, 2005 8:24 pm ]
Zdjęcia małej Hegel:

http://img357.imageshack.us/img357/1333 ... dka5rs.jpg

http://img357.imageshack.us/img357/8923 ... niu0ri.jpg


Zdjęcia Ziemowita:

http://img12.imageshack.us/img12/9857/z ... aly6ea.jpg

http://img12.imageshack.us/img12/7119/z ... nie1sv.jpg
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Obrazek
Awatar użytkownika
Lulu
Posty: 4466
Rejestracja: sob wrz 04, 2004 1:21 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

[GUZ] nowotwor i zapalenie pluc

Post autor: Lulu »

Nakasha, bardzo Ci wspolczuje... az slow mi brak. tyle nieszczescia. trzymaj sie jakos.
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

[GUZ] nowotwor i zapalenie pluc

Post autor: limba »

Bardzo mi przykro...kolejny młody szczurcio...[']['][']...
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

[GUZ] nowotwor i zapalenie pluc

Post autor: ESTI »

To niesprawiedliwe...że takie maleństwa tak cierpią...:-(

Jeszcze raz współczuję...za całego serca...:-(

['][']
Obrazek
Awatar użytkownika
WildMoon
Posty: 1145
Rejestracja: śr wrz 29, 2004 10:57 am

[GUZ] nowotwor i zapalenie pluc

Post autor: WildMoon »

Nasze wyrazy wspolczucia...Obrazek
Before you speak, THINK!
T - is it TRUE?
H - is it HELPFUL?
I - is it INSPIRING?
N - is it NECESSARY?
K - is it KIND?
Desiree
Posty: 71
Rejestracja: ndz wrz 04, 2005 1:56 pm

[GUZ] nowotwor i zapalenie pluc

Post autor: Desiree »

biedna:(wspolczuje:(to sie mozna zalamac jak sie cos takiego dzieje:(
Angie, Tequilla, Frida i Niunia:)
Karolina
Posty: 157
Rejestracja: sob lut 05, 2005 9:53 pm

[GUZ] nowotwor i zapalenie pluc

Post autor: Karolina »

bardzo mi przykro naprawde :cry: trzymaj się :roll:
TAJNE FORUM
Kruszaczek=1.10.2003-19.09.2005 :(
Perpeć=tylko dwa dni u mnie :(
<:3 Maleństwo )~~
Nakasha
Posty: 5397
Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
Numer GG: 4379189
Lokalizacja: Białystok - Kuriany
Kontakt:

[GUZ] nowotwor i zapalenie pluc

Post autor: Nakasha »

Dziękuję ;). Mam po nich przynajmniej wspomnienia [szczególnie po Ziemowicie, z którym miałam masę problemów, bo był, delikatnie mówiąc, niezrównoważony] i sporo zdjęć ;).

A teraz moje 2 nowe szczurki chowają się dobrze, ładnie jedzą, biegają razem, nie charczą, nie słabną, nie mają wycieków poryfinowych i są w dobre kondycji... i z tego bardzo się cieszę :)
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Obrazek
Nakasha
Posty: 5397
Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
Numer GG: 4379189
Lokalizacja: Białystok - Kuriany
Kontakt:

[Guz] Pow?óczy nó?kami

Post autor: Nakasha »

Od wczoraj zauważyłam, że mój szczur Kalis (urodzony 16 grudnia 2004r.; nie pochodzi z chowu wsobnego) zaczął dziwnie się zachowywać.

Wygląda na to, że nie da rady normalnie poruszać tylnimi kończynami. Powłóczy nimi trochę, ma problemy z zachowaniem równowagi, czasem jego nóżki wyglądają jak bezwładne. Jednak zdarza się to tylko czasem, ciągle da radę chodzić, ale ma już problemy ze wspinaniem się. I często myje swoje tylnie nóżki, jakby coś go tam bolało.

Dokładnie go obmacałam i nie czuję żadnego guzka. Ale Kalis jest wyjątkowo gruby i może po prostu jeszcze go nie czuć.... u mego Ziemowita, który odszedł niedawno, również niczego nie wyczułam, dopiero jak schudł....

Czytałam na forum trochę - mam podejrzenia, że to może być coś z mózgiem (zapalenie?) lub układem nerwowym, albo sercem. Ojciec Kalisa zmarł po kastracji - nie wybudził się. Narkoza była przedawkowana, ale też miał problemy z sercem. Być może to dziedzicze? Ale rodzeństwo Kalisa jest idealnie zdrowe.

Nie mam w Białymstoku ani jednego weterynarza, który dobrze zna się na szczurach, jest tylko kilku w miarę dobrych. Nie wiem, czy będą mogli poradzić mi coś konkretnego. Chwilowo jestem w domu, ale pracuję [mam pracę w domu] i nie mogę jechać z małym do lekarza.... ale dzisiaj a najpóźniej jutro pojadę koniecznie.

Możecie coś do tej pory poradzić? Jak go traktować? Przenieść do klatki bez pięterek? Wolę nie oddzielać go od stada, a na razie poruszać się po klatkach daje radę....

Stan nie wydaje się pogarszać.... Poza tym nie jest osowiały i osłabiony, normalne je i pije, może tylko troszkę bardziej nerwowy się zrobił, ale to zrozumiałe ;).
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Obrazek
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

[GUZ] nowotwor i zapalenie pluc

Post autor: ESTI »

To dobry pomysl, zeby zlikwidowac ploeczki, bo moze zrobic sobie krzywde.

Objawy rzeczywiscie przypominaja mi problemy z ukladem nerwowy (czylo zapalenie mozgu), moja szczurcia miala tez problemy z rownowaga, podkurczala konczyny i miala z nimi problemy.
Moze to byc rozwniez nowotwor, ktory uciska na uklad nerwowy, albo na kregoslup...ciezka sprawa. Moze najpierw warto zaryzykowac, ze to problem z glowka i zaczac podawac leki z grupy sulfometynow, czyli np. bactrim. Wchalania sie on w duzym stopniu do plynu mozgowego, wiec pomaga w szybkim wyleczenieniu - jesli oczywiscie diagnoza jest prawidlowa.
Jesli to guz...to niestety zaden lek nie pomoze...:-(

Moze warto tez zrobic rtg, zeby wykluczyc uszkodzenie mechaniczne kregoslupa i konczyn...
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Archiwum Główne”