oh! szczur!! ;) Floyd!! i jego zapalenie pluc :(
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
oh! szczur!! ;) Floyd!! i jego zapalenie pluc :(
dawno tu nie pisalam
hehe ale zlapala mnie ochota, zeby sie pochwalic
no wiec na sobote i prawie cala niedzele Eruntale przyniosla mi szczurke Katastrofe a ja w niedzele przekazuje ja Lulu:) jest cudowna, czarny kapturek, bez koncowki ogonka i cos ma z lapka ale wspaniale sie wspina, skacze, biega i w ogole starsznie zywa jak to bywa z mlodymi samiczkami ale tez mala )
nigdy nie mialam w domu naraz samiczki i samca, (katastofa wlasnie siedzi na poidelku Floyda) oba szczurki sa soba zaciekawione, Floyd jak katastrofa siedzala w jego klatce a on biegal, wiernie siedzal pod klatka ona jak biega a Floyd siedzi w klatce to tez co chwile do niego lata ale nie brak jej pod moim lozkiem i na nim )
wypuszczam je na zmiane bo niechce zeby Katastrfofa siedzala caly czas w transporterku.
No ale gdy teraz ona jest to Floyd mi sie taki meski wydaje, eeeh dzisaj popatrzylam sie na niego z perspektywy doroslego faceta a nie dziecka ) choc dlamnie zawsze bedzie moim malym dzieciuchem )
hehe ale zlapala mnie ochota, zeby sie pochwalic
no wiec na sobote i prawie cala niedzele Eruntale przyniosla mi szczurke Katastrofe a ja w niedzele przekazuje ja Lulu:) jest cudowna, czarny kapturek, bez koncowki ogonka i cos ma z lapka ale wspaniale sie wspina, skacze, biega i w ogole starsznie zywa jak to bywa z mlodymi samiczkami ale tez mala )
nigdy nie mialam w domu naraz samiczki i samca, (katastofa wlasnie siedzi na poidelku Floyda) oba szczurki sa soba zaciekawione, Floyd jak katastrofa siedzala w jego klatce a on biegal, wiernie siedzal pod klatka ona jak biega a Floyd siedzi w klatce to tez co chwile do niego lata ale nie brak jej pod moim lozkiem i na nim )
wypuszczam je na zmiane bo niechce zeby Katastrfofa siedzala caly czas w transporterku.
No ale gdy teraz ona jest to Floyd mi sie taki meski wydaje, eeeh dzisaj popatrzylam sie na niego z perspektywy doroslego faceta a nie dziecka ) choc dlamnie zawsze bedzie moim malym dzieciuchem )
oh! szczur!! ;) Floyd!! i jego zapalenie pluc :(
hehe teraz musze przyznac jak ta moje Floydzina wysrosla... aaah facet z niej sie zrobil... dziwne uczucie
no ale jak wczoraj siedzal caly czas pod klatka to dzis juz sobie biega normalnie, a Katastrofa wciaz szalona Biega szkacze (o wlansie przylapalam floyda na przegryzaniu swojej smyczki :twisted: ale mu sie nie udalo :twisted: )
eeeh dzisa ma nowy strupek za uszkiem ale to z brody mu zeszly... musze mu ograniczyc bialko bo dostaje go strasznie duzo i moze to przezto ma te strupki :?
no ale jak wczoraj siedzal caly czas pod klatka to dzis juz sobie biega normalnie, a Katastrofa wciaz szalona Biega szkacze (o wlansie przylapalam floyda na przegryzaniu swojej smyczki :twisted: ale mu sie nie udalo :twisted: )
eeeh dzisa ma nowy strupek za uszkiem ale to z brody mu zeszly... musze mu ograniczyc bialko bo dostaje go strasznie duzo i moze to przezto ma te strupki :?
oh! szczur!! ;) Floyd!! i jego zapalenie pluc :(
Może to od białka... ale nie martw się, nie można sie przejmowac każdym strupkiem a co do Floyda no to ucałuj go ode mnie i ta mała też... ciekawe czemu taki męski teraz się stał ah te samce
oh! szczur!! ;) Floyd!! i jego zapalenie pluc :(
hehe latwo powiedziec
Katastrofa jest wspaniala, hehe juz mam mysli zeby wykastrowac Floyda i ja sobie zaostawic a nie dawac Lulu no ale nie moge
a Floyd meski juz byl wczesniej tylko ja mialam go za chlopczyka. a przeciez to wazacy 400g facet )) ale masz racje tak eeeh te same :lol:
Katastrofa jest wspaniala, hehe juz mam mysli zeby wykastrowac Floyda i ja sobie zaostawic a nie dawac Lulu no ale nie moge
a Floyd meski juz byl wczesniej tylko ja mialam go za chlopczyka. a przeciez to wazacy 400g facet )) ale masz racje tak eeeh te same :lol:
oh! szczur!! ;) Floyd!! i jego zapalenie pluc :(
Golas jest piękny!
"Doświadczenia innych osób nie są pomocą: czyjaś śmierć nie uczy nas umierać,a narodziny kogoś innego nie pomogą w przyjściu na świat"
oh! szczur!! ;) Floyd!! i jego zapalenie pluc :(
hehe niestety golas byl piekny )
wczoraj moja biedna Floydzina oberwala drzwiami, tzn. moja siostra przyczasnela mu ogon, nie sadze zeby byl zlamany lecz ma zdarte luski, zalozylam mu opatrunek ale jak troche sie z sunol Floyd zaczl wariowac bo opatrunek zaczol go uwierac, piszczal gryzl wiec go zlapalam, i staralam sie zdjac, no moich kolanach byl spokojniejszy ale tak piszczal czasem podskakiwal, az w koncu wzialam go w rece zaslonilam oczy przycisnelam lekko do siebie i mama zaczela delikatnie odninac, nagle Floyd podskoczyl i plaster zostal w rece mamy :lol: no ale ten dupek nie mogl zrozumiec ze jakby sie nie wiercil to szybciej bysmy mu to sciagnely dostal dropsa na pocieszenie, nowa kolbe Vitacraftu no i regeneruje swoje sily i ogonek )
ide z nim w tym tygodniu do weta i sprawdzimy czy z ogonkiem nic sie powazniejszego niestalo... ale rusza nim wiec zle bardzo nie powinno byc
wczoraj moja biedna Floydzina oberwala drzwiami, tzn. moja siostra przyczasnela mu ogon, nie sadze zeby byl zlamany lecz ma zdarte luski, zalozylam mu opatrunek ale jak troche sie z sunol Floyd zaczl wariowac bo opatrunek zaczol go uwierac, piszczal gryzl wiec go zlapalam, i staralam sie zdjac, no moich kolanach byl spokojniejszy ale tak piszczal czasem podskakiwal, az w koncu wzialam go w rece zaslonilam oczy przycisnelam lekko do siebie i mama zaczela delikatnie odninac, nagle Floyd podskoczyl i plaster zostal w rece mamy :lol: no ale ten dupek nie mogl zrozumiec ze jakby sie nie wiercil to szybciej bysmy mu to sciagnely dostal dropsa na pocieszenie, nowa kolbe Vitacraftu no i regeneruje swoje sily i ogonek )
ide z nim w tym tygodniu do weta i sprawdzimy czy z ogonkiem nic sie powazniejszego niestalo... ale rusza nim wiec zle bardzo nie powinno byc
oh! szczur!! ;) Floyd!! i jego zapalenie pluc :(
eeeeh i nie mam jej... dalam ja juz lulu, a szczurkos lulu jest poprostu sliczny!! przepiekny no aaah ale bez katastrofy odrazu sie posciej zrobilo, eeeh poprostu jak ja puszczalam byla poprostu wszedzie ) eeeh wspaniale bylo miec przez dwa dni dwa szczury eeeh jak sobie przypomne czasy, kiedy mialam 3 kobietki w domu... aaah albo jak byl Pink eeeh ja chce wiecej szczurow ;(
oh! szczur!! ;) Floyd!! i jego zapalenie pluc :(
lajla to wez od kogos kto wlasnie ma szczurki hehe moje laski wariuja od kad w domu jest samiec... nie wiem co robic
oh! szczur!! ;) Floyd!! i jego zapalenie pluc :(
hehe wiesz ja bym wziela, ale moja siostra jest uczulona a na dwa szczury napewno gorzej bedzie reagowac... niestety moze jak kiedys bede miala swoj pokoj... kiedys bede miala na 100% wiecej szczurow, ale becna sytuacja mi niepozwala...
oh! szczur!! ;) Floyd!! i jego zapalenie pluc :(
acha... a Floyd nie wariowla jak czul samiczke, albo Katastrofa ? kurde one tak wariuja ze hohoh az mnie gryza buu co ja mam teraz robic
oh! szczur!! ;) Floyd!! i jego zapalenie pluc :(
hehe Floyd nie bardzo aldnie sie zachowywal wachal ja przez kraty gorzej katastrofa ktora probowala go spoliczkowac ale jesli to ona byla po drugeij stronie a Floyd w klatce nic sie nie dzialo a ona raz latala po lozku i trzepala uszami jak wariatka ) a Floyd obwachiwal kazdy kawalek klatki ) ale ogolnie jak obwachiwaly tylko swoje glowy to tez bylo dobrze ) to byl pierwszy dzien a w sobote i niedzele to ustalo i zachowywaly sie normlane, byly soba zaciekawione itd. ale sie tylko widzaly i czuly ale nie wariowaly heh
moze twoje samiczki sa zazdrosne? :>
moze twoje samiczki sa zazdrosne? :>
oh! szczur!! ;) Floyd!! i jego zapalenie pluc :(
hehe Floyd nie bardzo aldnie sie zachowywal wachal ja przez kraty gorzej katastrofa ktora probowala go spoliczkowac ale jesli to ona byla po drugeij stronie a Floyd w klatce nic sie nie dzialo a ona raz latala po lozku i trzepala uszami jak wariatka ) a Floyd obwachiwal kazdy kawalek klatki ) ale ogolnie jak obwachiwaly tylko swoje glowy to tez bylo dobrze ) to byl pierwszy dzien a w sobote i niedzele to ustalo i zachowywaly sie normlane, byly soba zaciekawione itd. ale sie tylko widzaly i czuly ale nie wariowaly heh
moze twoje samiczki sa zazdrosne? :>
moze twoje samiczki sa zazdrosne? :>
oh! szczur!! ;) Floyd!! i jego zapalenie pluc :(
nie wiem o co ja traktuje je tak jak zawsze, jak wezme samca na rece to pozniejn rece myje, jak one sa kolo jego klatki to zaczynaja wariowac fuczec, puszyc sie, i gryzc do przez kraty
oh! szczur!! ;) Floyd!! i jego zapalenie pluc :(
aaaa na tym to polega, myslalam ze warjuja w pozytynym znaczeniu hehe a one tak, no wiesz widocznie nie chca nowego czlonka w stadzie, sa do niego zle nastawione bo to nowy obcy osobinik ktory moze im zagrozic... kiedys sie z nim oswoja, przynajmiej powinny sie przyzwyczajic do jego obecnosci
oh! szczur!! ;) Floyd!! i jego zapalenie pluc :(
no i zaczela sie jesien, liscie powoli spadaja z drzew i to spalania okazja zeby samemu pozbierac i uszuszyc, potem wrzucic taka sucha kupe lisci do kaltki, dodac troche ziemi, a szczury maja raj no wlasnie ja wybierajac sie na konie pozbieram troche lisci, czeresni i klonu, choc tak kony nie rosna... no ale czeresni zbiore i ladnie zasusze moze tez wezme jakies male galazki brzozy :lol: Floyd bedzie mial frajde, a w ogole chcialam mu kupic ta glupia trawe dla kotow zeby zasadzic a jakos nigdy zebrac sie nie moge, i nie chce mi sie po nia jechac (duze opakowanie widzlam w zoologicznym hoho ode mnie...) ale chyba sie przejde do sklepu z nasionai oni tam maja takie male opakwanie dla kotow, ale moze beda mieli wieksze... eeh