Fizyczne szczury
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Harry i Ron :D
Też najlepszego życzę
Casita 100.. super klaciocha
Casita 100.. super klaciocha
Re: Harry i Ron :D
Dziękuje Wam bardzo za życzenia. Fotki mam nadzieje wkrótce uda mi się zrobić, narazie jest filmik http://www.youtube.com/watch?v=DNJiJ3CGJc0 (mój pierwszy filmik na youtube ). Tutaj Ron trochę ,,przymulony'' bo dopiero co się obudził. Później to była zabawa... Właściwie to w misce mało wody później zostało, wszystko wyladowało poza nią .
Re: Harry i Ron :D
Kupiłam im taką tacke do malowania z łagodnie schodzącym dnem i im się bardzo spodobała . Martwi mnie tylko to, że chłopcy zaczynają nurkować. Narazie nurkowali tylko do oczu, ale boje się, że niedługo któryś z nich zanurzy uszy. I zastanawiam się czy może im się coś stać, bo we wszystkich wątkach kąpielowych wszyscy ostrzegają przed wodą w uszach, ale z drugiej strony kiedy kąpiemy szczura ze względów higienicznych nie jest on przygotowany na nurkowanie i nie moze sie ,,zabezpieczyć''. Bo zauważyłam, że na filmikach nurkujące szczury kładą uszy po sobie a na nich wytwarza się tak jakby bąbelek powietrza. http://www.youtube.com/watch?v=pVefHYKr ... re=channel tu chyba najlepiej widać.
Z najnowszych wiesci: Przyjechała casita 100 i dosłownie przed chwileczką wpuściłam do niej dzieciaki. Już się rozgościły . Harry co prawda jest trochę zdezorientowany, ale w sumie mu się nie dziwie.
A tak po za tym to wczoraj zrzuciłam zdjęcia szczurów na mój komputer. I zgadnijcie co się stało? Tak! Komputer się zepsuł, płyta głowna siadła :evil: . Ale fakt, ten komp miał już swoje lata. Teraz jestem na laptopie mojego taty. Ma strasznie dziwną klawiature więc z góry przepraszam z dziwne literówki.
Z najnowszych wiesci: Przyjechała casita 100 i dosłownie przed chwileczką wpuściłam do niej dzieciaki. Już się rozgościły . Harry co prawda jest trochę zdezorientowany, ale w sumie mu się nie dziwie.
A tak po za tym to wczoraj zrzuciłam zdjęcia szczurów na mój komputer. I zgadnijcie co się stało? Tak! Komputer się zepsuł, płyta głowna siadła :evil: . Ale fakt, ten komp miał już swoje lata. Teraz jestem na laptopie mojego taty. Ma strasznie dziwną klawiature więc z góry przepraszam z dziwne literówki.
Re: Harry i Ron :D
Śliczni chłopcy ^^ wymiziaj !
Ze mną: Koda, Sitka, Kenai, Denahi, Toffik
za TM: Kasia, Edgar, Filip i 14 innych pupilków (*)
za TM: Kasia, Edgar, Filip i 14 innych pupilków (*)
Re: Harry i Ron :D
Jako, że ostatnio nie zamieszczałam zdjęć dzisiaj będzie ich trochę. Głównie z dzisiejszej sesji tarasowej, w pudełku po winach :mrgreen2: .
No to, porozmawiajmy w cztery oczy <hyhy> .
basenik Ładne wąsy mam, komu je dam? Takie ładne wąsy, takie ładne wąsy...
języczek...
mizianko
Nogi do góry, głowa w dół. Krew spływa do mózgu. Będe inteligentny!
Na tarasie śpi się najlepiej...
Mam nadzieje, że Wam się wszystkie załadowały. Przez pół dnia się z nimi męczyłam.
No to, porozmawiajmy w cztery oczy <hyhy> .
basenik Ładne wąsy mam, komu je dam? Takie ładne wąsy, takie ładne wąsy...
języczek...
mizianko
Nogi do góry, głowa w dół. Krew spływa do mózgu. Będe inteligentny!
Na tarasie śpi się najlepiej...
Mam nadzieje, że Wam się wszystkie załadowały. Przez pół dnia się z nimi męczyłam.
Re: Harry i Ron :D
Mam nadzieje, że Wam się wszystkie załadowały. Przez pół dnia się z nimi męczyłam.
hmmm nie wiem czy to był dobry pomysł . Ty pół dnia pracowałaś, ja pewnie pół dnia oglądać będę… tyyyyle letniego czasu .
Fantastyczne te zdjęcia, nie potrafiłabym nawet wybrać, które najbardziej mi się podobają.; czy te mądre, wesołe oczy, czy dwa pycholki wyglądające z pudełka- obserwatorium… nad tym sposobem „nabierania rozumu” muszę się zastanowić, bo mam przed sobą spore wyzwanie intelektualne- ale to jak się już wyśmieję.
Zawsze z przyjemnością patrzę i czytam o Harym i Ronie, ale tym razem- to uczta.
Re: Harry i Ron :D
ależ piękny film na youtube wygrzebałaś ;
ale to nie o tym temat: każda część ciała z osobna na tych zdjęciach i języczki i oczy i uszy i nużki i pupy to cudeńka a składają się na jeszcze rozkoszniejszą całość jaką są Harry i Ron
czupurki dla obu !
ale to nie o tym temat: każda część ciała z osobna na tych zdjęciach i języczki i oczy i uszy i nużki i pupy to cudeńka a składają się na jeszcze rozkoszniejszą całość jaką są Harry i Ron
czupurki dla obu !
Re: Harry i Ron :D
Teraz się przyjrzałam, i widzę, że Harry ma bardzo mamusiowy pycholek
Ogólnie rzecz biorąc.. są cudowni
Ogólnie rzecz biorąc.. są cudowni
-
- Posty: 2376
- Rejestracja: wt kwie 21, 2009 1:37 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: Harry i Ron :D
http://img156.imageshack.us/i/280709055.jpg/ wycałuj koniecznie tą mordkę!
http://img37.imageshack.us/i/280709202.jpg/ ta minka mnie rozbroiła
http://img37.imageshack.us/i/280709202.jpg/ ta minka mnie rozbroiła
Re: Harry i Ron :D
Heh, duma mnie rozpiera. Wiecie, z natury jestem skromna, ale jak tu nie być dumnym z takich skarbów?
Re: Harry i Ron :D
Długo nie pisałam w tym temacie, ale jak czas pozwoli to to nadrobię.
Narazie najważniejsze. Wczoraj dosyć późno wieczorem odkryłam u Harrego guza. Jest dosyć spory, ale mogłabym przysiąc, że wcześniej do nie było. Tuż nad tylnią łapką. Jest okrągły, i nie jest chyba bardzo zrośnięty z ciałem, ponieważ daje się łatwo przesuwać. Harrego to chyba nie boli, bo można go macać w tym miejscu ile się chce. Zresztą on chyba w ogóle go nie zauważył, ponieważ jest bardzo aktywny (Znaczy jest aktywny, na tyle na ile jego tusza mu na to pozwala, bo muszę się przyznać, że sporo przytył ostatnio.), ma wilczy apetyt i tłuką się z Ronem niemiłosiernie . Wczoraj nawet uciekł z klatki przeciskając się przez uchwyty do casity a wtedy napewno naciskał na guza, zresztą byłam naocznym świadkiem jak jego tłuszczyk dostosowuje się do krztałtu dziury.
Ponieważ, narazie nic bardzo poważnego się nie dzieje, stwierdziłam, że dzisiaj go poobserwuje bardzo dokładnie, a jutro dzwonie do panie weterynarz.
A propos weterynarzy. Zastanawiam się czy iść do Dr Olgi Jaworskiej w ALVECIE na Zapolskiej, czy może zadzwonić do Dr Lidii Lewandowskiej z Oazy w Warszawie, która jak się dowiedziałam przeniosła się do Krakowa, ale można się z nią uwawiać tylko na telefon. http://www.lecznica-oaza.strefa.pl/foru ... fd1e2f0ae9 tutaj szczegóły, jakby ktoś potrzebował.
Narazie najważniejsze. Wczoraj dosyć późno wieczorem odkryłam u Harrego guza. Jest dosyć spory, ale mogłabym przysiąc, że wcześniej do nie było. Tuż nad tylnią łapką. Jest okrągły, i nie jest chyba bardzo zrośnięty z ciałem, ponieważ daje się łatwo przesuwać. Harrego to chyba nie boli, bo można go macać w tym miejscu ile się chce. Zresztą on chyba w ogóle go nie zauważył, ponieważ jest bardzo aktywny (Znaczy jest aktywny, na tyle na ile jego tusza mu na to pozwala, bo muszę się przyznać, że sporo przytył ostatnio.), ma wilczy apetyt i tłuką się z Ronem niemiłosiernie . Wczoraj nawet uciekł z klatki przeciskając się przez uchwyty do casity a wtedy napewno naciskał na guza, zresztą byłam naocznym świadkiem jak jego tłuszczyk dostosowuje się do krztałtu dziury.
Ponieważ, narazie nic bardzo poważnego się nie dzieje, stwierdziłam, że dzisiaj go poobserwuje bardzo dokładnie, a jutro dzwonie do panie weterynarz.
A propos weterynarzy. Zastanawiam się czy iść do Dr Olgi Jaworskiej w ALVECIE na Zapolskiej, czy może zadzwonić do Dr Lidii Lewandowskiej z Oazy w Warszawie, która jak się dowiedziałam przeniosła się do Krakowa, ale można się z nią uwawiać tylko na telefon. http://www.lecznica-oaza.strefa.pl/foru ... fd1e2f0ae9 tutaj szczegóły, jakby ktoś potrzebował.
Re: Harry i Ron :D
Byliśmy już u weterynarza. Nie dodzwoniłam się do Pani Lewandowskiej, więc pojechałam do ALVETU na Zapolskiej.
Pani doktor powiedziała, że nie wyczuwa tam żadnego płynu więc nie jest to krwiak ani ropień. Na karteczce, którą dostałam pisze tak ,,Od 2 dni guz na kończynie miednicznej lewej, niejednolity, niebolesny, wyczuwalne 2 szypuły''. Przy okazji osłuchała Harrego i powiedziała, że zaczyna mu się coś robić na płuckach niestety. Dostał dwa zastrzyki, jeden przeciwzapalny, jeden z antybiotykiem, Depedin i Enroboflox. Przez 4 dni będe mu jeszcze dawać antybiotyk, który ma upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, czyli ma zadziałać i na guza i na płucka. W sobotę idziemy do kontroli i jeżeli nic się nie zmieni z guzkiem będziemy decydować co robimy dalej. Mam jednak szczerą nadzieje, że leki pomogą.
Przy okazji dowiedziałam się, że Harry waży 0,65 kg . Może na wiosne trochę schudnie .
Pani doktor powiedziała, że nie wyczuwa tam żadnego płynu więc nie jest to krwiak ani ropień. Na karteczce, którą dostałam pisze tak ,,Od 2 dni guz na kończynie miednicznej lewej, niejednolity, niebolesny, wyczuwalne 2 szypuły''. Przy okazji osłuchała Harrego i powiedziała, że zaczyna mu się coś robić na płuckach niestety. Dostał dwa zastrzyki, jeden przeciwzapalny, jeden z antybiotykiem, Depedin i Enroboflox. Przez 4 dni będe mu jeszcze dawać antybiotyk, który ma upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, czyli ma zadziałać i na guza i na płucka. W sobotę idziemy do kontroli i jeżeli nic się nie zmieni z guzkiem będziemy decydować co robimy dalej. Mam jednak szczerą nadzieje, że leki pomogą.
Przy okazji dowiedziałam się, że Harry waży 0,65 kg . Może na wiosne trochę schudnie .
Re: Harry i Ron :D
Harry ma się dobrze. Mam wrażenie, że guzek minimalnie się zmniejszył, ale to naprawdę minimalnie. W sobotę się okarze.
Jestem z niego dumna, bo jeśli chodzi o podawanie leków, to jest ideałem. Daje mu w gerberkach antybiotyk i wylizuje spodeczek do czysta . Jeszcze dodatkowo i Harry i Ron dostają codziennie beta glukan.
Jestem z niego dumna, bo jeśli chodzi o podawanie leków, to jest ideałem. Daje mu w gerberkach antybiotyk i wylizuje spodeczek do czysta . Jeszcze dodatkowo i Harry i Ron dostają codziennie beta glukan.
Re: Harry i Ron :D
Igig, dobrze będzie Haryś dzielny stwór! A my wciąż kciukamy - profilaktycznie.
Re: Harry i Ron :D
Skoro Harry łyka grzecznie antybiotyk to niech przekaże swojej siostrzyce Karbo aby też się tak zachowywała Trzymam mocno kciuki za Harrego wraz ze szczurzą rodzinką