Cieżko to pisać, mimo, że czasu już troche mineło.
Znalazłem go rano na w pół sztywnego w klatce na ściółce. Nie wiem, czemu umarł, więc nie pytajcie mnie o powód zgonu.
Pogrzeb był skromny a Simba leży blisko, zakopany pod schodami mojego bloku w pudełeczku. Może się to wydać dziwne, ale ku jego pamieci położyłem mu przy pyszczku troche jego ulubionych smakołyków.
Dodatkowo wokół zakopionego miejsca ułożyłem z kawałków betonu kółko, bym pamiętał gdzie leży dokładniej.
Strasznie mi go brakuje, mimo tego, że ukochana kupiła mi na pocieszenie innego szczura, jednak, szkoda, że już nie zje swoich ulubionych dropsików, czy nie przyjdzie do mnie na ramie, gdzie tam czekała na niego nagroda.
Simba
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)