Przyczyna jest następująca- zarówno Aiko, jak i wcześniej (marzec) Betty są z tego samego sklepu. Jest tam czysto, a zwierzaki oddzielone płciami. Natomiast jest tam sprzedawczyni, która bardzo brutalnie je łapie za ogony, nie umie się z nimi obchodzić. Betty również wyrywa się z ręki do dziś i nie lubi głaskania, natomiast ufa mi i chetnie do mnie przychodzi, nie boi się. Wiem, że z Aiko cudów nie zdziałam, ale wystarczyłoby mi, żeby doszła do tego, co Betka- do przyłażenia do mnie bez strachu i nie zwiewania po usłyszeniu byle szmeru.
Proszę, nie piszcie, że to dlatego, że są ze sklepu. Ja to wiem, zdaję sobie z tego sprawę, ale ponieważ kocham Aiko, chcę aby mi ufała i bardzo was proszę o pomoc. Sytuacja o tyle mnie martwi, że trwa to już długo, jedynym postępem jest to, że czasem wejdzie na kolana, jak jestem na podłodze, ale nie mogę się poruszyć, bo od razu ucieka

PS Zauważyłam, że odrobinę lepiej jest, kiedy jestem z nią w drugim pokoju, gdzie nie jest jej teren. W szczurzym pokoju natychmiast się wyrywa i piszczy. Może powinnam spędzać więcej czasu z nią oddzielnie? Może wanna? Ale już prawie dwa miesiące nic się nie zmienia prawie
