
No tak...pojechalam dzisiaj z tata do zoologika i tak wlasnie trafil do nas miesieczny szczurosław. Jest slicznym, kochanym kapturkiem... Jednak jest straaasznym panikarzem.
Wzielam go do wanny (strszanie sie miotal, nie dalo sie go uspokoic, wiec uznalam ze bedzie ze mna sie oswajal wlasnie tam

Pozdrawiam
