
Zaczęło się niewinnie.
Z siostrą od dziecka miałyśmy chomiczki. Ach... takie cudowne z nich zwierzątka. Pierwsza była Asia, która dożyła około 4 lat, piękny chomisiowy wiek. Pysia- zastępca Asi, nie miała tyle szczęścia. Przeżyała jedyne 2 lata. Chomiki od zawsze mi towarzyszyły, jednak nie orzy nich się wychowywałam.
Dingo[/b](1992-26.01.2006)
Cudowny pies. Wzięty z ogłoszenia z gazety. Prezent od taty dla mojej mamy. Od moich narodzin mi towarzyszył. Jako szczeniak zachowywał się jak odkurzacz- zjadał wszystko co napotkał na swojej drodze. Niestety, ale przez to nabawił się paskudnych chorób przez które o mało go nie uśpili. Na szczęście moja mama zapobiegła temu chodząc po różnych weterynarzach- wyleczyli go. Najwyraźniej skutkiem ubocznym było to, ze w późniejszych latach (mniej więcej od 6 roku życia) był niewidomy- zaćma. Cierpiał również na przepuklinę, która kilka razy była źle zoperowana przez co przeżył wiele operacji. Zawsze lekarze myśleli, że to szczeniak, pełen energii i jak to ujmowali, w świetnej kondycji. Przez swoją chorobę (zaćmę) nienawidził innych psów. Jak wiadomo u psów śmierć może nadejśc nagle, tak jak w jego przypadku. Zaczął wymiotować, był słaby. Weterynarze dali mu leki, ale po kilku dniach takich męczarni powiedzieli najgorsze "państwa pies umiera". Trząsł się, trząsł się ze strachu. Całą noc leżałam z nim na ziemi i głaskałam. Niestety następnego dnia o godzinie 9 został uśpiony, pluł krwią... Najukochańszy pies jakie znam...
http://img359.imageshack.us/my.php?image=dingubz8.jpg
Nikita
Nie pamiętam kiedy ją dostaliśmy, ale była przed kotem. Musieliśmy ją oddać. Była to papużka po przejściach. Gryzła łysych ludzi w głowę przez co mój dziadek chodził w czapce po naszym domu. Dzika i nieoswojona. Oddaliśmy ją naszemu znajomemu- miłośnikowi ptaków. W miare ją oswoił i żyła z nimi około 8 lat. Więcej na jej temat nie wiem- nie pamiętam.
Kitka (Buba) (1999)
Została przygarnięta jako kociątka ze schorniska. Wyrozumiała kocica, inteligentna. Aktualnie mieszkamy w domku jednorodzinnym gdzie mieszka wiele kotów. Wychodzi kiedy chce, przychodzi kiedy chce. Okolica w której mieszkamy pozwala na taki system wchodzenia i wychodzenia kiedy ma ochotę

http://img473.imageshack.us/my.php?imag ... 974cl2.jpg
http://img473.imageshack.us/my.php?imag ... otaax1.jpg
Kruszynka (Kupencja) (2004-2006)
Przestraszona mała myszka, która wraz z Teofilą i dwiema innymi myszkami. Niestety nie zaakceptowała żadnej z myszek. Była sama do końca swoich dni. Pogodna i przyjacielska. Za kżdym razem kiedy się ją brało na rączki robiła kupki. Dopiero po roku oswajania przestała. Kiedy ją brałam była wystraszona. Tancerka i Dupencja- dwie myszki, które były razem z nią. Tancerka została oddana w dobre ręce, ale Dupencja (samiec) zdechł, nie wiadomo z jakich przyczyn, prawdopodobnie ze starości.
http://img511.imageshack.us/my.php?image=myszalv1.jpg
Teofila (2004-2006)
Po kilku latach znów powróciłam do chomików. Wraz z nią przybyły do mnie jeszcze trzy myszki- odebrane chłopcu, które niestety, ale znęcał się nad nimi. Była bardzo przyjaznym chomiczkiem uwielbiającym pieszczoty, jednak trochę głupiutkim

http://img488.imageshack.us/my.php?image=chomihf9.jpg
Polly (2004)
Polly to rozpieszczony do granic możliwości pies. Trzeba uważać, aby w domu nie wdepnąć w jej 'niespodziankę'. Niestety mama nie pozwoliła mi jej wychować, bo stwierdziła, ze to jej malutka i kochana psinka na którą nie można krzyczeć. No to ma małą, kochaną psinkę, która rzuca się na wszystkie psy, szczeka na wszystko co się rusza, załatwia się gdzie chce i gryzie wszystkich, którzy przeszkodzą jej w czymkolwiek. Mnie się boi, bowiem nie pozwalam jej na takie wybryki. Pomimo tego jest strasznym pieściochem. Niesamowicie wytrzymała jak na małego psa. Jest trochę nietypowa jak na yorka, ale hodowcy twierdzą, ze jest idealnym przedstawicielem tej rasy. Nie przepadam za tym psem, zaś moi rodzice są w nim zkochani po uszy...
http://img413.imageshack.us/my.php?imag ... achfd0.jpg
Diana (2005)
Jest dużą kopią Dinga. Wzięta ze schorniska. Kiedy ją wzięliśmy powiedzieli, ze ma dwa lata, jednak dopiero pod koniec maja tego roku skończy dwa lata. Wielka przylepa. To ona nas wybrała w schronisku. Ja ujrzałam jej pysk i od razu powiedziałam "bierzemy ją". Kocha wszystko co jest wokół i wszystkich ludzi. Ostatnio dała nam popalić znikając na 24h. Ponownie trafiła do schroniska skąd znów ją zabraliśmy. Ma swoje odzielne łóżko na którym sypia- na podłodze jej nie wygodnie

http://img50.imageshack.us/my.php?image=dsc02884tp9.jpg
Maciuś (2006) i Wacuś (2007)
Jak wiadomo Maciusia historia jest długa i niezbyt dla mnie przyjazna. Kupiłam go jako agresywnego szczura. Po kastracji i 7 miesięcznej samotności uspokoił się. Uwielbia przesiadywac na ramieniu i biegać z Wacławem po pokoju


http://img504.imageshack.us/my.php?imag ... 146qo0.jpg
http://img69.imageshack.us/my.php?image=dsc03682ay4.jpg
No i na koniec pokaże moją rybkę Ościka. Był jeszcze Krążek i Ościk II. To moje pierwsze rybki w życiu. Były takie fajniutkie- bojowniki

http://img442.imageshack.us/my.php?image=ocikbd8.jpg
Tyle dziwnych przygód spotakło mnie z tym stadkiem

Póki co jestem szczęśliwą posiadaczką dwóch psów, dwóch szczurów i kota
