Może zacznę od początku. Moim pierwszym szczurkiem był Eduś wiem tyle, że był on kapturowym szczurkiem o szarym kapturze. Odszedł na zapalenie płuc
![Cry :'(](./images/smilies/cry.gif)
Wydaje mi sie że to moja wina bo albo miałem przeciąg zrobiony albo byłem przeziębiony i może się zaraził (weterynarz przytaczał takie hipotezy). Ediego brałem do miasta, siedział sobie na ramieniu. Ludzie sie cieszyli jak go widzieli
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
Następnie po nim dluuuuugo czekałem na następnego szczura bo sklepy nie prowadzą. Wziąlem sobie parkę samicy nie nazwałem a samiec ... był Edi. Wielki był jak świnka morska. Ogólnie to samiec był fajniejszy bo oswojony samica jakaś dziwna byla. Tak sobie je rozmnazalem i sprzedawalem. Został mi jeden samiec którego sie nie mogę pozbyć do dziś
![Undecided :-\](./images/smilies/undecided.gif)
Któregoś dnia samica zaczęła mi strasznie chorować
![Cry :'(](./images/smilies/cry.gif)
i odeszła. I za pare dni dosłownie 2-3 odszedł Edi!!! Zaraz jak odeszła samica on zrobił sie osowiały, smutny (nie trzymałem ich razem bo nie chciałem więcej młodych. Edi był z tym jednym co mi został z ostatniego miotu) ten mały gnój nie dopuszczał go do jedzenia (a jest jakieś 3* mniejszy od Ediego i w ogóle nie rośnie już).W nocy obudził mnie hałas.Edi leżał tak smutno i dyszał ten mały musiał mu coś zrobić ale nie widziałem najmniejszego zadrapania na Edim. Jak sie rano obudziłem to Edi już odszedł
![Cry :'(](./images/smilies/cry.gif)
I został mi ten mały brzydal którego tak nie cierpie. Jest brzydki, nie wiem dlaczego ale mały i łysieje. Nigdy nie udało mi sie go oswoić. Nie chce go. Chciałbym nowego szczura bo ile razy na niego patrzę to przypomina mi się że on Ediemu krzywdę zrobił i być może przyczynił się do tego że go już nie ma
![Undecided :-\](./images/smilies/undecided.gif)
Brakuje mi 1 i drugiego Edusia
![Cry :'(](./images/smilies/cry.gif)