Zwracam się z prośbą o pomoc. Mój półroczny szczurek miał dziś wypadek. Z trudem porusza tylnymi łapkami (możliwe, że ma złamane, choć mamy nadzieję że "tylko" stłuczone), widzę też, że ma sine, stłuczone jądra. Wszedł jednak na pięterko, porusza się powoli, pije i troszkę je. Mam pytania - jakie ma szanse na przeżycie? Do którego weterynarza w Krakowie najlepiej się zwrócić? Będzie konieczna operacja lub prześwietlenie? Bardzo proszę o odpowiedź w imieniu własnym i szczurka
