W tym temacie możemy wszyscy nawzajem opisać swoje rady,sposoby na załaggodzenie tej pustki,bólu po odejściu ogonka...Jak sobie radzicie?Czy wspominacie szczurki,a moze wolicie wogle o nich nie myślec by znowu tego nie przezywać...
Ja zawsze gdy jest mi smutno,siadam i zaczynam pisać w moim albumie o szczurach,o kazdym z kolejna...wklejam ich zdjęcia i pisze o nich wiersze...
Kiedy byłam młodsza,Mama kupowała mi szczurka-pluszaka,który w jakiś sposób kojarzył mi się z tym prawdziwym...Do dziś stosuję tą metodę,może i jest dziecinna ale bardzo pomaga...
Innymi razy zamykam oczy,puszczam sobie spokojną muzykę i wyobrażam sobie,że jestm...na kwiecistej polanie i wraz z moimi sciurkami,bawię się z nimi,rozmawiam...
Naprawde zachęcam wszystkich do wspominania nie obecnych już szczurków ,napewno będzie im bardzo dobrze...poza tym moje osobiste zdanie o nie wspominaniu szczurka żeby znowu tego nie przezywać jest raczje błędne,może to właśnie wspomnienie poprawi ci humor czy wesprze w trudnej chwili...
Wasze sposoby na załagodzenie bólu...
Moderator: Junior Moderator
Re: Wasze sposoby na załagodzenie bólu...
nie miałam żadnej rady na brak skarpetki.
dopiero adopcja czterech kochanych małych ogonków pomogła.
rzewne wspominanie utraconych to jakiś duchowy masochizm...
dopiero adopcja czterech kochanych małych ogonków pomogła.
rzewne wspominanie utraconych to jakiś duchowy masochizm...
ten się nie myli, kto nic nie robi