Czy warto łączyć?
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
- anathema22
- Posty: 174
- Rejestracja: ndz wrz 02, 2007 2:44 pm
- Lokalizacja: Parczew/Lublin
Czy warto łączyć?
Mam pytanie do bardziej doświadczonych. Dwa dni temu do mojego domku zawitał nowy szczur. A jego historia wygląda tak: W lutym do mojego znajomego jakaś "nieodpowiedzialna" młoda osoba przyniosła dwa szczury. Kupiła je w zoologu i okazała się to oczywiście parka Ogony były dzikie i gryzły, tato kolegi wyniósł klatkę do ogródka i samiczka zwiała, samczyk został. No i tak siedział u nich w piwnicy w małej ptasiej klatce aż ja się nie dowiedziałam o biedaku. Szczurek ma około roku. Panicznie się boi ręki, ucieka i piszczy a jak próbuje się go wziąć do ręki to gryzie do krwi. Na szczęście daje sobie sprzątać i bierze jedzonko z ręki.
Ja mam dwa samce (rok i trzy miesiące), wczoraj postawiłam klatki obok siebie i nowy bardzo intensywnie sobie wąchał;) Nie przejął się tym, że został ofukany, nie próbował łapać przez pręty, jedynie lekko najeżył sierść. Czy powinnam próbować połączyć chłopców?? Czy szczur, który tak długo był sam da sobie radę w stadzie?? Dodam, że jeden z moich ogonów jest bardzo przyjaźnie nastawiony ale drugi na pewno da mu popalić..... I czy patrząc na proludzkie szczurki szybciej się oswoi??
Ja mam dwa samce (rok i trzy miesiące), wczoraj postawiłam klatki obok siebie i nowy bardzo intensywnie sobie wąchał;) Nie przejął się tym, że został ofukany, nie próbował łapać przez pręty, jedynie lekko najeżył sierść. Czy powinnam próbować połączyć chłopców?? Czy szczur, który tak długo był sam da sobie radę w stadzie?? Dodam, że jeden z moich ogonów jest bardzo przyjaźnie nastawiony ale drugi na pewno da mu popalić..... I czy patrząc na proludzkie szczurki szybciej się oswoi??
Ze mną Itachi Merchowe Pole z TM Mysza [*] Toro [*] Ozzy [*] Jimmy [*] Chaos [*]Igi [*]Cooki[*]Pedro[*]Itachi (*)
Re: Czy warto łączyć?
Zawsze warto spróbować łączyć. Im starsze szczurki, tym więcej potrzebują czasu na połączenie z nowym stadem.
Szczurki są bardzo inteligentne. Zauważy, że jesteś przyjacielem. Może nie będzie wchodzić na kolana, ale na pewno da się oswoić.
Szczurki są bardzo inteligentne. Zauważy, że jesteś przyjacielem. Może nie będzie wchodzić na kolana, ale na pewno da się oswoić.
- anathema22
- Posty: 174
- Rejestracja: ndz wrz 02, 2007 2:44 pm
- Lokalizacja: Parczew/Lublin
Re: Czy warto łączyć?
Mam nadzieję,że się przekona. Na razie próbuję metodą przekupstwa na smakołyki, bo nowy ma ogrooomny apetyt i pochłania właściwie wszystko. Teraz śpi przytulony do ścianki łączącej obie klatki:) Wiem, że miziaka to z niego nie będzie. Ale jeśli człowiek nie będzie dla niego kumplem to może któryś z moich ogonów.
Ze mną Itachi Merchowe Pole z TM Mysza [*] Toro [*] Ozzy [*] Jimmy [*] Chaos [*]Igi [*]Cooki[*]Pedro[*]Itachi (*)
- anathema22
- Posty: 174
- Rejestracja: ndz wrz 02, 2007 2:44 pm
- Lokalizacja: Parczew/Lublin
Re: Czy warto łączyć?
Szczurek dostał imię - Ozzy Po czterech dniach zaczął wychodzić sam z klatki na wybiegi, pozwala się też czasami pogłaskać i biega po mnie Wczoraj było pierwsze spotkanie z moim łagodnym szczurem. Obwąchali się, po czym Ozzy próbował dominacji i został odepchnięty. Zapiszczał i się napuszył, ale nie próbował gryźć. Potem biegał za Jimem cały napuszony i go zaczepiał. Niemniej obeszło się bezkrwawo.Klatki cały czas stoją obok siebie i cały czas Chaos ( wojowniczo nastawiony samiec) fuczy na nowego. Czy mam poczekać z łączeniem aż przestanie fuczeć przez pręty??
Ze mną Itachi Merchowe Pole z TM Mysza [*] Toro [*] Ozzy [*] Jimmy [*] Chaos [*]Igi [*]Cooki[*]Pedro[*]Itachi (*)
Re: Czy warto łączyć?
nie wiem skad to laczenie przez prety. To tak jakbys w naturze jedno terytorium na sile nalozyla na drugie. Szczury sie nakrecaja, nakrecaja bo chca bronic terytorium a prety przeszkadzaja, a pozniej sytuacja jest napieta. Przez prety nawet najspokojniejszy szczur bedzie agresywny. Bylam swiadkiem jak spokojne szczury przez prety sobie o malo co palcow nie poodgryzaly.
- anathema22
- Posty: 174
- Rejestracja: ndz wrz 02, 2007 2:44 pm
- Lokalizacja: Parczew/Lublin
Re: Czy warto łączyć?
Już wyjaśniam Ja ich nie łączę przez pręty. Po prostu mieszkam na stancji i mam ograniczoną przestrzeń, klatki muszą stać w jednym pokoju i to obok siebie. Na spacerki wypuszczam ich na dwie tury: najpierw Ozzy z Jimem, a potem Chaos z Jimem. Jimmy korzysta, bo jest pokojowy;) Wiem, że ogony będę bronić swojego terenu, jednak już powoli widzę różnicę w zachowaniu Chaosa. Nowy stoi w tym samym pomieszczeniu, wymieniam im szmatki między klatkami więc zaczynają pachnieć podobnie. Poza tym, nie ma jakiejś wielkiej agresji, fuczą troszkę i zaczepiają się łapkami, ale wszystkie paluszki całe:) Jakby reagowali inaczej to nie pozwoliłabym im na taki kontakt. A wczoraj spali obok siebie, oparci boczkami o kratkę łączącą obie klatki. Myślę, że pod koniec tygodnia spróbuję pierwszych spotkań bezpośrednich;)
Ze mną Itachi Merchowe Pole z TM Mysza [*] Toro [*] Ozzy [*] Jimmy [*] Chaos [*]Igi [*]Cooki[*]Pedro[*]Itachi (*)
- anathema22
- Posty: 174
- Rejestracja: ndz wrz 02, 2007 2:44 pm
- Lokalizacja: Parczew/Lublin
Re: Czy warto łączyć?
Sytuacja wygląda obecnie tak: Ozzy daje się głaskać i czasem sam przybiega na kolana jak się go zawoła, na ręce daje się brać baaardzo ostrożnie i tylko na chwilkę. Próbowałam łączenia chłopaków w łazience, początkowo ładnie sobie biegali, potem "starzy" chcieli obwąchać "nowego" i Ozzy się wystraszył. Zastygł jak jakaś figurka. Na każdą próbę wąchania czy zaczepiania reagował strasznym piskiem, mimo że nic bardzo groźnego się nie działo.
Teraz próbuje w transporterze ( taki koszyk plastikowy, spokojnie się tam mieszczą), bo mój agresor w nim nie przejawia chęci do ataku. Jednak efekt jest ten sam, Ozzy sztywnieje, nieruchomieje i piszczy. Wczoraj to aż się uśmiałam, bo Jim zasnął przytulony do Ozziego - figurki,który nawet się nie poruszył, nie próbował wąchać ani nic.
Dam mu czas, jest już mnie miesiąc i poprawa jest. Może po kolejnym przekona się do ogonów;)
Teraz próbuje w transporterze ( taki koszyk plastikowy, spokojnie się tam mieszczą), bo mój agresor w nim nie przejawia chęci do ataku. Jednak efekt jest ten sam, Ozzy sztywnieje, nieruchomieje i piszczy. Wczoraj to aż się uśmiałam, bo Jim zasnął przytulony do Ozziego - figurki,który nawet się nie poruszył, nie próbował wąchać ani nic.
Dam mu czas, jest już mnie miesiąc i poprawa jest. Może po kolejnym przekona się do ogonów;)
Ze mną Itachi Merchowe Pole z TM Mysza [*] Toro [*] Ozzy [*] Jimmy [*] Chaos [*]Igi [*]Cooki[*]Pedro[*]Itachi (*)
Re: Czy warto łączyć?
Skoro już miałaś dwóch samców i sprowadziłaś trzeciego, to może będziesz potrafiła mi pomóc
Też mam 2 samców, od prawie 3 tyg, w sklepie zoologicznym zakochałam sie w haskulcu i chciałabym sprowadzić go do moich samców (zdaję sobie sprawe ze pewnie bedzie żył krócej i ze bd bardziej chorowity, ale jednak sie zdecydowałam), dodam tylko że młody wygląda na zdrowego. Wg mnie ma jakieś 5 tyg.
Zamówiłam nową klatkę-ma dzisiaj przyjść. Co do łączenia nie zamierzam wpuszczać w nową, wieksza klatkę moich chłopaków, dopiero w piątek jak już kupię haskulca, dam najpierw jemu się z nią oswoić.
Moje pytanie brzmi: Czy moich chłopców do młodego mam wpuścić obu naraz czy może po kolei? To bracia, mają ok. 2 mies, ale są już dość spore jak na swój wiek.
Mogłyby chcieć wspólnymi siłami zdominować młodego?
Też mam 2 samców, od prawie 3 tyg, w sklepie zoologicznym zakochałam sie w haskulcu i chciałabym sprowadzić go do moich samców (zdaję sobie sprawe ze pewnie bedzie żył krócej i ze bd bardziej chorowity, ale jednak sie zdecydowałam), dodam tylko że młody wygląda na zdrowego. Wg mnie ma jakieś 5 tyg.
Zamówiłam nową klatkę-ma dzisiaj przyjść. Co do łączenia nie zamierzam wpuszczać w nową, wieksza klatkę moich chłopaków, dopiero w piątek jak już kupię haskulca, dam najpierw jemu się z nią oswoić.
Moje pytanie brzmi: Czy moich chłopców do młodego mam wpuścić obu naraz czy może po kolei? To bracia, mają ok. 2 mies, ale są już dość spore jak na swój wiek.
Mogłyby chcieć wspólnymi siłami zdominować młodego?
"Spróbuj choć raz odsłonić twarz
i spojrzeć prosto w słońce..."
i spojrzeć prosto w słońce..."
Re: Czy warto łączyć?
to jeszcze dzieciaki i powinno być ok.
poczytaj wszystko o łączeniu. moim zdaniem w najgorszym razie w ciągu dwóch, trzech dni łączenie powinno być zakończone sukcesem mogą się tea pokochać od pierwszego wejrzenia i łączenie zajmie pół godziny. nie spiesz się, obserwuj na neutralu, nie spiesz się zwłaszcza z wkładaniem do jednej klatki.
poczytaj wszystko o łączeniu. moim zdaniem w najgorszym razie w ciągu dwóch, trzech dni łączenie powinno być zakończone sukcesem mogą się tea pokochać od pierwszego wejrzenia i łączenie zajmie pół godziny. nie spiesz się, obserwuj na neutralu, nie spiesz się zwłaszcza z wkładaniem do jednej klatki.
ten się nie myli, kto nic nie robi
Re: Czy warto łączyć?
dziekuję za info yys
Klatka właśnie przyszła, jest wieeelka O miejsce na pewno się nie pobiją Nie będe moich szczurków wpuszczać do tej klatki, niech najpierw młody ją pozna
Klatka właśnie przyszła, jest wieeelka O miejsce na pewno się nie pobiją Nie będe moich szczurków wpuszczać do tej klatki, niech najpierw młody ją pozna
"Spróbuj choć raz odsłonić twarz
i spojrzeć prosto w słońce..."
i spojrzeć prosto w słońce..."