Uda się???

Czyli jak połączyć szczurki, żeby się polubiły.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
izula
Posty: 167
Rejestracja: czw lip 26, 2007 11:48 pm
Lokalizacja: sochaczew

Uda się???

Post autor: izula »

Demona przygarnełam tydzień temu, dziś dołaczył do nas nowy szczur Prezes ( jeśli kogoś interesują szczegóły to zapraszam do działu nasi pupile tam jest trochę napisane)
Prezes jest chyba starszy od Demona, wnioskuję po wielkości jajek ;D chociaż nie wiem czy po tym można to ocenić , ale zawsze można spróbowac, ale troszkę mniejszy.Przez tydzień oswajania Demona doszłam tylko do tego że można go wziąść na ręce i usiedzi pod bluzą, ale w klatce jest strasznie bojazliwy. Prezes to przeciwieństwo Demona.
Może to błąd ale wypuścilismy je na łóżko,w sumie się soba mało interesowały bo praktycznie dla każdeg to był nowy teren.Prezes zaraz zaczoł znaczyć teren, czasem się spoktały powachały sie i dalej biegały sobie osobno po łózku, w koncu Demon zaczoł sie że tak powiem podczołgiwać do Prezesa, ostrożnie się przytulać i łazić za nim. Ten zaś nie bardzo się interesował tym co Demon robi.
Prezes co jakis czas zaglądał w tyłek Demona,dosłownie mu łapkami podnosił jajka do góry i wachał, potem tak jak by go drapał po futerku i albo go iskał albo podgryzał nie wiem jak to nazwać bo nigdy nie łaczyłam szczurów,choc wydawało mi się ze to robi dośc mocno.W pewnym momencie Demon wywrócił się na plecy i leżał, po tym każdy znów zaczoł sobie biegać.Prezes właził pod bluzkę męża, Demon ostroznie szedł za nim, tam tez było małe spiecie,Demon popiskiwał raczej ze strachu bo tamten wogóle mu krzywdy nie robił, jeszcze Demon ze dwa razy pisnoł i koniec, obydwaj układali się do snu pod bluzka męża. w końcu mi chłop zdrętwiał więc na łuzku zrobiłam im domek z poszewki ale tak zebym ich widziała,kręcili się Demon jeszcze dwa razy połozył się na plecach, na początku sie przestraszyłam że może jakiegos zawału dostał albo go sparaliżowało ze strachu-lezał na plecach, oczy zamknięte, przednie łapki podkulone, tylne sztywno wyprostowane, tak jak by udawał zmarłego, po jakiejś minucie się ocknoł, było tak dwa razy a teraz śpią sobie tam od dobrych 2 godzin.
teraz mam pytanie, czy można sie jeszcze spodziewać czegoś niedobrego i w takim przypadku kiedy je można wsadzić do jednej klatki.
Awatar użytkownika
Czerwonaona
Posty: 1093
Rejestracja: ndz sty 21, 2007 1:55 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Uda się???

Post autor: Czerwonaona »

Nic złego się nie dzieje...łączenie z tego co napisałaś wygląda standardowo i przebiegło bradzo spokojnie.Możesz panów puszczać jeszcze pare dni na wspolny wybieg jeśli się boisz ale ja bym ich ładowała do jednej klatki oczywiście wyprzatanej,żeby zapachów niepowołanych nie było.
Znaczenie terenu u samców jeszcze podczas łączenia z innym samcem jest dość intensywne przynajmniej u mnie tak było ale stopniowo wszystko wroci do normy(choć moje chłopaki tak czy siak znaczą wszystko co się da a najczęściej moje ręce).
Co do przewracania to chłopcy ustalają kto bedzie dominował więc pewnie nie raz taka sytuacja bedzie miała miejsce...moi panowie starsi dwaj do tej pory si eczasem wywracają i przepychaja co niczym groznym się nie kończy.
Młodsze naomiast dalej rywalizują o pozycje więc pisków coniemiara ale trzeba im na to pozwolić i się dotrą.
Powodzenia i bez paniki z opisu sytucja wygląda bardzo sprzyjająco i ja bym zaryzykowała wspolna klatke jak najbardziej.
izula
Posty: 167
Rejestracja: czw lip 26, 2007 11:48 pm
Lokalizacja: sochaczew

Re: Uda się???

Post autor: izula »

Dzięki Czerwonaona, jeszcze jutro troche razem pobędą na łózku jak bedzie ok to wieczorem albo w poniedziałek ich właduje do jednej klatki.
w sumie to nowy Demona ma gdzieś, tylko ten sie mu pakuje wszędzie i łazi za nim, drugim razem jak ich wziełam na łózko to nawet sie pobawili trochę, Demon zaczepiał Prezesa, dwa razy mu się udało skłonic go do zabawy,niestety trzecim razem juz leżał na plecach ;D i popiskiwal chociaż tamten tylko go przytrzymywał, a pózniej juz luz,odpoczywali sobie przepychajac się kto ma na kim spać. tak wogóle to Demon sam się poddaje, nawet nie podejmuje próby walki. Mam nadzieje że wszystko będzie ok,jest to moje pierwsze łaczenie szczurów i jak nie będzie dobrze to chyba skonczy sie tylko na tym
Awatar użytkownika
zalbi
Posty: 5371
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 6:06 pm
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Uda się???

Post autor: zalbi »

"to moje pierwsze łączenie"

warto poczytać inne tematy o łączeniu itd, bo jeżeli coś pójdzie nie tak to będzie Twoja wina, potem się wystraszysz i będą samotne szczury.


przed wpuszczeniem ich do klatki umyj wszystko porządnie, zmień ustawienie w klatce, możesz też każdego nasmarować aromatem do ciasta
Szczur potrzebuje szczura. Taka jest jego natura.
Obrazek
bazarek ciuchowo różnościowy:www
biżu, figurki i inne na zamówienie:www
izula
Posty: 167
Rejestracja: czw lip 26, 2007 11:48 pm
Lokalizacja: sochaczew

Re: Uda się???

Post autor: izula »

szczerze powiem że praktycznie przewertowałam wszystkie tematy na forum odnosnie łaczenia szczurów i wydaje mi się że nie jest tak u mnie zle. Nawet to troche komicznie wyglada. Troszkę sie klatki obawiam ale jak by było tak jak na łózeczku to byłaby bajka. Mam fioła na punkcie swoich zwierząt, doskonale rozumiem pewne rzeczy ale nie nawidzę jezeli któremuś dzieje się krzywda a jak by się jeszcze krew polala to juz bym chyba zawalu dostała. Nie wiem czy bym sie zdecydowała na ponowne łączenie ale to wynika z mojej obsesji na ich punkcie, bo wolałabym ich chyba trzymać oddzielnie niz patrzec jak się gryzą do krwi.Niestety juz taka jestem, ledwo sie pochamowałam jak pierwszym razem Demon lezał na plceach i popiskiwał.
teraz dla mnie to troche komicznie wyglada ale tak mam reke na pulsie.

Mam nadzieję że w klatce bedzie tak samo jak poza nia takze zobaczymy
Awatar użytkownika
Czerwonaona
Posty: 1093
Rejestracja: ndz sty 21, 2007 1:55 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Uda się???

Post autor: Czerwonaona »

Nie panikuj przede wszystkim bo to do niczego nie prowadzi czasem coś wygląda grozniej niż faktycznie jest a piski potrafia być straszne mimo,że nic się nie dzieje zalezy jakim szczurek jest panikarzem.
Wszystko wygląda okej i nie oddzielaj ich czasem jak już bedą w jednej klatce tylko dlatego,że ten tego wywalił na plecki i ten piszczy tak jeszcze będzie jakiś czas poki wszystko się nie ustali.
Ps>Zalibi jej jak cie czytam w różnych tematach to chyba jeszcze się nie spotkałam z sytuacją,żebyś się do kogoś nie czepiała o coś.
Nie strasz dziewczyny bo co będzie jej winą??nie walneła ich do klatki razem i czekała aż krew będzie się lała tylko przeczytała tematy i jeszcze dopytuje to chyba dobrze.
Zrazić się do forum można normalnie ehhh.
Pozdrowionka i czekam na wieści z łączenia.
izula
Posty: 167
Rejestracja: czw lip 26, 2007 11:48 pm
Lokalizacja: sochaczew

Re: Uda się???

Post autor: izula »

Nie no spoko widocznie zalbi ma taki charakter >:D tylko zamiast przeanalizowac sytuacje to wali standardowe odpowiedzi i rady , które udziela się praktycznie każemu kto ma wiekszy czy mniejszy problem no cóż , u mnie jest taka sytuacja ze szczury sie nie gryzą, ale najlepiej poweidzieć komuś to samo co przeczytał w setce innych postów, zamiast przeprowadzić analizę sytuacji i może znalezć inny sposób na połaczenie ich, może nie wszystkie sposoby które są tu opisane nie zawsze się sprawdzają, raz się udaje raz nie no ale mimo tego setka osób pisze tak to choćby działo sie nie wiem co to trzeba tak robić bo to ma dać rezultaty... ja nie do końca się zgodzę na to co piszą ..

dzis chłopaki znów biegaja po łózku, jest spokój, razem spią, szukają się może dziś zdecyduję się władowac ich do klatki
izula
Posty: 167
Rejestracja: czw lip 26, 2007 11:48 pm
Lokalizacja: sochaczew

Re: Uda się???

Post autor: izula »

Dobra.. szczury są już w jednej klatce...na poczatku po krótkim zwiedzaniu zaczeły się troche lać ale tak całkiem bezpiecznie, potem spokój,Prezes po zwiedzaniu klatki układa się do spania a wariat Demon nie daje mu spokoju,zaczepia go budzi, chce się bawić, Prezes trochę to toleruje ale jak ma dość to porządnie daje popalić Demonowi, ale co dla mnie najważniejsze nie gryzie go tylko tylko ze tak powiem mocno go przyciska no zobaczymy jak będzie dalej
Awatar użytkownika
anathema22
Posty: 174
Rejestracja: ndz wrz 02, 2007 2:44 pm
Lokalizacja: Parczew/Lublin

Re: Uda się???

Post autor: anathema22 »

Nie chciałabym zapeszyć, ale jak czytam Twój opis łączenia to strasznie Ci zazdroszczę;) U mnie trwało to półtora miesiąca i były krwawe zajścia, ale i tak dziś już cała gromadka smacznie śpi w koszyczku i jest pełna zgoda. Co do metod łączenia, to każdy szczur ma indywidualny charakterek i trzeba dopasować odpowiednią.
Trzymam kciuki za ogony i za Twoje nerwy, bo wiem jakie to stresujące dla właściciela, będzie dobrze:)
Ze mną Itachi Merchowe Pole :) z TM Mysza [*] Toro [*] Ozzy [*] Jimmy [*] Chaos [*]Igi [*]Cooki[*]Pedro[*]Itachi (*)
izula
Posty: 167
Rejestracja: czw lip 26, 2007 11:48 pm
Lokalizacja: sochaczew

Re: Uda się???

Post autor: izula »

Dziś jak już pisałam szczury wsadziłam do jednej klatki,trochę sie pokotłowały i był spokój.Pod wieczór musiałam wyjść z domu, strasznie się bałam ich zostawić samych, ale stwierdziłam że nie będę ich znowu rozdzielać bo w końcu i tak maja zamieszkac razem i prędzej czy pózniej beda musiały zostać same, nie było mnie w domu ponad 5 godz, bałam sie wracac bo nie wiedziałam co zastanę. Pierwszego wysłałam mojego chłopa zeby zbadał sytuację, podeszłam do klatki a tam spokój,chyba nie było tak zle bo w klatce nie było nic zdemolowane, no nic zostawiłam chłopaków na noc, są w innym pokoju także noc mam z glowy ;D

przeglądajac posty na temat łaczenia, trafiłam na kilka gdzie opisywano przypadki ze po kilku dniach zgody szczury ponoć zagryzały jednego ze stada, nie jestsem expertem od szczurów ale to mi się troche dziwne wydaje, jednak przeczytałam i w głowie zostało, teraz niby jest u mnie ok to jednak mam ta świadomość i obawy.. ale zobaczymy.
Dzięki anathema22 i faktycznie nerwów jest kupa!!!!
izula
Posty: 167
Rejestracja: czw lip 26, 2007 11:48 pm
Lokalizacja: sochaczew

Re: Uda się???

Post autor: izula »

Dobra... mamy już za sobą spokojną noc.Nie spałam pół nocy co jakiś czas zaglądając do chłopaków i nasłuchując, było ok.Dziś też spokój, śpią sobie razem..
Izold
Posty: 1695
Rejestracja: sob lut 21, 2009 12:31 am

Re: Uda się???

Post autor: Izold »

Ja nadal się strasznie boje kiedy moje chlopaki sie kotłują.Wiem że walczą tylko o pozycje w stadzie ale czasem boje się że dojdzie do rozlewu krwi ;D
izula
Posty: 167
Rejestracja: czw lip 26, 2007 11:48 pm
Lokalizacja: sochaczew

Re: Uda się???

Post autor: izula »

Izold a jak długo są twoje szczury razem? moje są dopiero od wczoraj razem i dzieki bogu dzisiaj jeszcze żadnej bójki nie było...
Awatar użytkownika
tamiska
Posty: 696
Rejestracja: pn lis 17, 2008 11:34 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Uda się???

Post autor: tamiska »

Nie wiem czemu wy sie tak przepychankami przejmujecie. Moje samce poznaly sie jak byly juz dorosle. Tlukly sie nieziemsko do krwi, ale jakos je polaczylam. Teraz od 2 mies mieszkaja razem i jak to chlopy czasem musza dac sobie po twarzy porzadnie, obrazic sie, a pozniej zgoda i juz :D
izula
Posty: 167
Rejestracja: czw lip 26, 2007 11:48 pm
Lokalizacja: sochaczew

Re: Uda się???

Post autor: izula »

tamiska tylko mi nie mów ze ty sie nie denerwowałaś nawet jak sie do krwi gryzły
ODPOWIEDZ

Wróć do „Stadko”