Może ktoś cosik mi doradzi ...
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu

Może ktoś cosik mi doradzi ...
Witam,
we wrześniu niestety odeszła ode mnie moja myszolinka-szczurek Otello.Co mu było nikt nie wie tak do końca.Zaczęło się od widocznej osowiałości,powolne chodzenie z nosem przy ziemi,opóźniona reakcja na mój głos,częste przystanki bez celu.Później przestał pić z poidełka, więc podawałam mu pod nos wodę bądź poiłam z ręki.Po paru dniach w ogóle przestał przyjmować płyny, dawałam mu owoce, głównie arbuza.W między czasie zauważyłam,że przestaje jeść, tzn.bardziej gryźć twarde pokarmy,zaczęłam karmić go papkami w stylu zupki dla niemowląt,jogurty itp.co dało rezultat na 2 dni.W oczach mi marniał,schudł że same kości.Vet dała mu antybiota o szerokim spectrum działania,ale niestety nie poskutkowało.Zdechł.
Teraz mój drugi ogon zaczyna mieć podobne objawy.Już nie jest wesolutki i psotny.Siedzi w jednym miejscu i prawie cały czas śpi,robi wycieczki z nosem przy ziemi,jeszcze je-nie staje na tylnych łapkach,tylko je z ziemi (tak jakby nie miał siły?),nie pije z poidełka, wogóle nie chce pić wody,dzielę się z nim herbatą z miodem.
Jestem przerażona,że czeka go ten sam los co Otella.
Pomóżcie!Jeżeli jest ktoś mądrzejszy ode mnie w tym temacie,napiszcie,bo chciałabym go uratować.
Nie chcę patrzeć jak się męczy.Już podjęłam decyzję,że jeżeli posunie się w swoich objawach-uśpię go.
Pozdrawiam i czekam na odpowiedź jakąś.
Moje gadu 8070663 w razie co.
we wrześniu niestety odeszła ode mnie moja myszolinka-szczurek Otello.Co mu było nikt nie wie tak do końca.Zaczęło się od widocznej osowiałości,powolne chodzenie z nosem przy ziemi,opóźniona reakcja na mój głos,częste przystanki bez celu.Później przestał pić z poidełka, więc podawałam mu pod nos wodę bądź poiłam z ręki.Po paru dniach w ogóle przestał przyjmować płyny, dawałam mu owoce, głównie arbuza.W między czasie zauważyłam,że przestaje jeść, tzn.bardziej gryźć twarde pokarmy,zaczęłam karmić go papkami w stylu zupki dla niemowląt,jogurty itp.co dało rezultat na 2 dni.W oczach mi marniał,schudł że same kości.Vet dała mu antybiota o szerokim spectrum działania,ale niestety nie poskutkowało.Zdechł.
Teraz mój drugi ogon zaczyna mieć podobne objawy.Już nie jest wesolutki i psotny.Siedzi w jednym miejscu i prawie cały czas śpi,robi wycieczki z nosem przy ziemi,jeszcze je-nie staje na tylnych łapkach,tylko je z ziemi (tak jakby nie miał siły?),nie pije z poidełka, wogóle nie chce pić wody,dzielę się z nim herbatą z miodem.
Jestem przerażona,że czeka go ten sam los co Otella.
Pomóżcie!Jeżeli jest ktoś mądrzejszy ode mnie w tym temacie,napiszcie,bo chciałabym go uratować.
Nie chcę patrzeć jak się męczy.Już podjęłam decyzję,że jeżeli posunie się w swoich objawach-uśpię go.
Pozdrawiam i czekam na odpowiedź jakąś.
Moje gadu 8070663 w razie co.
Re: Może ktoś cosik mi doradzi ...
w jakim wieku jest ogonek?
Re: Może ktoś cosik mi doradzi ...
ma rok i 8 miesięcy
Re: Może ktoś cosik mi doradzi ...
Może jest mu po prostu smutno i samotno, bez przyjaciela..? Myślałaś o zaadoptowaniu mu towarzysza?
Stworzenie bezszczurowe.
Byli ze mną: Japek, Siergiej, Matt, Vincent, Ciel, Gacek, Dorian, Hiroki, Kiwi, Kokos
Odeszli za TM: Aki, Aleksander, Sky, Artemis, Szuflad, Pendrive, Hiroki
Diabeł - gdzieś tam..
Byli ze mną: Japek, Siergiej, Matt, Vincent, Ciel, Gacek, Dorian, Hiroki, Kiwi, Kokos
Odeszli za TM: Aki, Aleksander, Sky, Artemis, Szuflad, Pendrive, Hiroki
Diabeł - gdzieś tam..
Re: Może ktoś cosik mi doradzi ...
hmm myślałam, ale raczej już nie chcę mieć szczurawatego .
Pierwszy mój szczur Romeo ganiał po pokoju jak durnowaty, ukradła ser żółty ze stołu i śmialiśmy się do rozpuku, a za godzinę już go nie było.Przeżyliśmy szok - chyba miał atak serduszka albo coś.
Drugi Tusiek miesiąc temu po ciężkiej batalii poddał się,a ja nie umiałam mu pomóc.
Teraz Cezar ...co go czeka?
Mama moja powiada,że jestem za słaba żeby mieć zwierzątko...za bardzo przeżywam,więc nie wiem czy zdecyduję się na kolejnego ogoniastego

Pierwszy mój szczur Romeo ganiał po pokoju jak durnowaty, ukradła ser żółty ze stołu i śmialiśmy się do rozpuku, a za godzinę już go nie było.Przeżyliśmy szok - chyba miał atak serduszka albo coś.
Drugi Tusiek miesiąc temu po ciężkiej batalii poddał się,a ja nie umiałam mu pomóc.
Teraz Cezar ...co go czeka?
Mama moja powiada,że jestem za słaba żeby mieć zwierzątko...za bardzo przeżywam,więc nie wiem czy zdecyduję się na kolejnego ogoniastego



- UprzejmaCegła
- Posty: 1089
- Rejestracja: śr wrz 30, 2009 11:57 pm
- Lokalizacja: Warszawa - Praga Południe
Re: Może ktoś cosik mi doradzi ...
Ahnesa, jeżeli chcesz jak najlepiej dla ogonka to masz dwa wyjścia: adopcja towarzysza bądź oddanie obecnego ciura. Poczytaj ten temat --> http://www.szczury.org/viewtopic.php?f= ... 87#p590983
Wydaje mi się, że Tobie zależy na tym ogonku, więc powinnaś to zrozumieć i odstawić na bok wrażliwość.
Tutaj chodzi o istoty, które przygarnęliśmy, a nie o nas, a skoro już z nami są to trzeba zapewnić im jak najlepszy byt.
Nawet jeżeli nie możesz przygarnąć towarzysza to i tak postaraj się znaleźć drugiego klusia
Moim zdaniem warto mieć szczurki, nawet jeżeli "one" kiedyś odejdą to i tak będziesz wiedziała, że przy Twoim boku było im najlepiej, że to właśnie dla Ciebie biły ich serduszka.
Wydaje mi się, że Tobie zależy na tym ogonku, więc powinnaś to zrozumieć i odstawić na bok wrażliwość.
Tutaj chodzi o istoty, które przygarnęliśmy, a nie o nas, a skoro już z nami są to trzeba zapewnić im jak najlepszy byt.
Nawet jeżeli nie możesz przygarnąć towarzysza to i tak postaraj się znaleźć drugiego klusia

Moim zdaniem warto mieć szczurki, nawet jeżeli "one" kiedyś odejdą to i tak będziesz wiedziała, że przy Twoim boku było im najlepiej, że to właśnie dla Ciebie biły ich serduszka.
- Magamaga
- Starszy Moderator na urlopie
- Posty: 2996
- Rejestracja: sob paź 06, 2007 7:22 am
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Może ktoś cosik mi doradzi ...
Podobne objawy miała moja szczurka przy początku zapalenia mózgu - tylko potem pojawiły się zaburzenia równowagi, przekrzywienie głowy.
Re: Może ktoś cosik mi doradzi ...
no niestety wiek 1 i 8 mcy to taki w ktorym u szczurkow pojawiaja sie choroby rozne choroby. To co piszesz wyglada na jakies objawy neurologicznie , ale roznicowanie co szczurkowi jest nie jest proste - najlepeiej przejsc sie do tzw szczurzego weta.
Przy zaburzeniach neurologicznych naogol podaje sie sterydy i antybiotyk badz Bactrim i niestety rokowaia są powazne.
Przy zaburzeniach neurologicznych naogol podaje sie sterydy i antybiotyk badz Bactrim i niestety rokowaia są powazne.
- sr-ola
- Posty: 1425
- Rejestracja: wt wrz 29, 2009 5:51 pm
- Lokalizacja: Opole/Głogów/okolice Zielonej Góry
Re: Może ktoś cosik mi doradzi ...
Moim zdaniem najlepsze w tym momencie jest jednak skupienie się na jego zdrowiu-serwowanie takie szoku jak: śmierć towarzysza plus zmiana opiekunki- byłoby większym ciosem w małe,osłabione ciałko niż sam brak bratniej duszy..Nie mówiąc już o jakimś poczuciu odpowiedzialności za choruska (Ahnesa,ja jednak trzymam kciuki,że to nie "chorusek" a tylko chwilowa apatia..moja mama mówi mi zawsze to samo co Twoja..)UprzejmaCegła pisze:Ahnesa, jeżeli chcesz jak najlepiej dla ogonka to masz dwa wyjścia: adopcja towarzysza bądź oddanie obecnego ciura.
Ze mną: Reksia i Kicia. W sercu: Kicek; Biba, Gryzek,Agrafka,Siwa, Łysa, Kwik, Lusia, Rabarbar, Soomi i Serenada.. Moi wyjątkowi..[*]
Re: Może ktoś cosik mi doradzi ...
Dzięki za słowa wsparcia.Chcę wyjaśnić jedną kwestię.Ja Cezara w życiu nie oddam!!!!!To nie podlega dyskusji.Czy będzie żył,czy niedużo życia mu zostało-on zostaje ze mną.Do końca!
Re: Może ktoś cosik mi doradzi ...
Jeżeli szczurek nie pije i nie je, warto podawać mu kroplówkę raz lub dwa razy dziennie. Dostaje wtedy szansę na walkę z chorobą i nie jest odwodniony.
Taką kroplówkę podaje się podskórnie (3 do 5 ml). Niestety, nie każdy weterynarz pomyśli o podaniu kroplówki. Wtedy należy zażądać podania kroplówki szczurkowi. Możesz też sama w domu podawać kroplówki. Jak szczurek jest słaby, nie ma siły się wyrywać, to można podawać kroplówkę bez pomocy drugiej osoby.
Taką kroplówkę podaje się podskórnie (3 do 5 ml). Niestety, nie każdy weterynarz pomyśli o podaniu kroplówki. Wtedy należy zażądać podania kroplówki szczurkowi. Możesz też sama w domu podawać kroplówki. Jak szczurek jest słaby, nie ma siły się wyrywać, to można podawać kroplówkę bez pomocy drugiej osoby.
Re: Może ktoś cosik mi doradzi ...
Ale na szczęście on jeszcze je.Wprawdzie zupki dla niemowląt,gotowane warzywa,jabłko też podgryza,w ogóle to ziarno też schrupie i inne twardawe zmęczy,więc nie mogę powiedzieć,że nie je.Z piciem trochę gorzej,ale pochlipuje wodę ze spodka.Ale traci równowagę,jak np.się myje to zdarza mu się przewracać,no i ogon mu się plącze pod nogami,nie wie co ma z nim zrobić.Sika i kupale wali,rusza się,tupta co jakiś czas na około pokoju,reaguje na swoje imię,z opóźnieniem ale zawsze to coś.Widzę jednak,że mu coś jest...
Porfinka pojawia się z noska,ale niewielki ilości przy pocieraniu nosala,z oczu ani z uszu nie ma wysięków.
Porfinka pojawia się z noska,ale niewielki ilości przy pocieraniu nosala,z oczu ani z uszu nie ma wysięków.