A kołowrotek... służył chłopakom jako schodki, bo jak byli mniejsi mieli kłopt z wejściem na pięterko
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Był zresztą zablokowany żeby sie nie obracał. Dawno już go wyjęłam, bo Robin i Roger urośli tak duzi że nawet się dobrze nie muszą wyciągać żeby na pięto wejść.
Ale nie o tym miałam pisać... Dołaczyła do mojej gromadki szczurzyca - nazwałam ją Ratafia
![Grin ;D](./images/smilies/grin.gif)
Dwa dni temu podrzucono ją do lecznicy. Jest urocza ma trzy razy więcej energii niż faceci. Szkoda że nie mogą jej poznać. No i mam nadzieję, że nie jest to szczurzyca z "gratisem" choć na razie nie wygląda. Ratafia to kapturek aguti. Kompletnie oswojona, wchodzi na ręce, do nogawek od spodni i domaga się jedzonka. Nie rozumiem jak ktoś mógł się jej pozbyć.