Luna i Mała
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
- nitescense
- Posty: 46
- Rejestracja: pn mar 17, 2008 5:41 pm
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Luna i Mała
Witajcie
Przyszła kolej na mnie, aby podzielić się z Wami moim Mikim, Pysiem i Luną.
Miki to piesek Piękny, mały sierściuch Mieszanka yorka i maltańczyka, z wyglądu ani to, ani to. Miki to taki pluszak już od 9 lat. Gdy byłyśmy dziećmi, razem z siostrą marzyłyśmy o piesku. Pewnego razu rodzice zabrali nas do Katowic, gdzie miałyśmy sobie z siostrą wybrać psiaka od małżeństwa weterynarzy. Widziałyśmy całą rozbieganą gromadkę, które przeszczekiwała się, rzucała na nas, aby zostać pogłaskanym i... wtedy zobaczyłyśmy jego! Był większy od innych, taka grubiutka kluseczka, bardzo bał się obcych ludzi i siedział cichutko w kącie. Wszystkie trzy się w nim zakochałyśmy i zabrałyśmy ze sobą do domu
Ojj, ale nawet Miki pokazał pazura z początku cichutki, chodził za nami krok w krok (i tak zostało mu do dziś), ale zrobił się z niego szczekacz pospolity Śmiejemy się z rodzicami, że to taki piesek zaczepno-obronny, najpierw zaczepia większe psy, a później ucieka do nas na ręce i chce żeby go bronić Jest to taki mały, rozszczekany skarbek, nie wyobraża sobie spania na podłodze, zawsze ulokuje się na poduszce i chce żeby go drapać pod pyszczkiem.
A wygląda mniej więcej tak:
Prawda, że słodki ?
Już dawno temu, miałam chyba 14 lat, zakochałam się w szczurkach. Mama się zgodziła, pod warunkiem, że razem wybierzemy szczurka Pojechałyśmy, więc do sklepu zoologicznego, lecz zamiast szczurka kupiłyśmy... fretkę!
Nazwałam jego Pysio (miał śliczny pyszczek, poza tym tak nazywał się mój ulubiony sok ) Mały figlarz, ustawił sobie Mikiego i razem się bawili. Jego ulubionym zajęciem było otwieranie wszystkich szafek w kuchni, a 18h dziennie przesypiał Jeździłam z nim na różne spotkania z innymi fretkami, Pysiek miał nawet zostać ojcem, jednak potrafił nooo... wiecie
Pysiek był moim kochanym futrzakiem, niestety po dwóch latach, a dwa lata temu uciekł... Mój tata wyprowadzając psa, nie zamknął za sobą drzwi, a Pysiek uciekł. Wszystko działo się, gdy byłam w szkole. Przez tydzień rozwieszałam ogłoszenia po osiedlu, pytałam się sprzątaczek czy go nie widziały. Niestety. Żałuję, że dalej mało kto wie, jak wygląda fretka i nawet po 3 miesiącach dostawałam telefony w stylu: Widziałam kiedyś Pani ogłoszenie, przed chwilą widziałam jak zwierzątko przebiegało mi przez drogę. Wyglądało jak wiewiórka....
Teraz trochę radośniej Od poniedziałku żyje u mnie najcudowniejsza szczurka pod słońcem - Luna (imię od bogini księżyca, bo ma taki księżycowy kolor sierści). Jak udało się do niej przekonać moją mamę po Pysiu? Nie mam pojęcia! Ale teraz mama jest w niej zakochana i dokarmia ją różnymi smakołykami, gdy jestem na uczelni, przynosi sobie klatkę do kuchni, żeby szczurka cały czas kogoś widziała albo puszcza ją sobie na kanapie dla ruchu Moja mała Luna ma 2 miesiące, uwielbia marchewkę i wszystkimi sposobami próbuje dostać się na szyję, żeby z nią pochodzić. Jest bardzo ciekawska, ale też boi się nowych rzeczy, dlatego muszę być w pobliżu, gdy idzie coraz dalej odkrywać nowe tereny. Na szczęście ułożenie pokoju pozwala na jej swobodny wybieg praktycznie cały dzień, jednak straszny z niej śpioch Upodobała sobie szczególnie dwa miejsca (pod półką na biurku i na książkach), skąd obserwuje resztę pokoju i mojego psa Po prostu skanują się spojrzeniami! Jeszcze ich do siebie nie dopuszczam za bardzo, bo Miki się boi takich małych zwierzątek, a ona by już mu wskoczyła na plecy
Teraz trochę zdjęć Luny:
Oprócz Mikiego i Luny, od wielu lat posiadamy w domu wielkie akwarium z rybkami Taka pasja mojej mamy i 200l obserwacji dla psa i Luny Teraz razem z mamą szukamy towarzyszki do zabaw dla Luny, szkoda, że miała samych braci, bo jest piękna. Trzymajcie kciuki!
Przyszła kolej na mnie, aby podzielić się z Wami moim Mikim, Pysiem i Luną.
Miki to piesek Piękny, mały sierściuch Mieszanka yorka i maltańczyka, z wyglądu ani to, ani to. Miki to taki pluszak już od 9 lat. Gdy byłyśmy dziećmi, razem z siostrą marzyłyśmy o piesku. Pewnego razu rodzice zabrali nas do Katowic, gdzie miałyśmy sobie z siostrą wybrać psiaka od małżeństwa weterynarzy. Widziałyśmy całą rozbieganą gromadkę, które przeszczekiwała się, rzucała na nas, aby zostać pogłaskanym i... wtedy zobaczyłyśmy jego! Był większy od innych, taka grubiutka kluseczka, bardzo bał się obcych ludzi i siedział cichutko w kącie. Wszystkie trzy się w nim zakochałyśmy i zabrałyśmy ze sobą do domu
Ojj, ale nawet Miki pokazał pazura z początku cichutki, chodził za nami krok w krok (i tak zostało mu do dziś), ale zrobił się z niego szczekacz pospolity Śmiejemy się z rodzicami, że to taki piesek zaczepno-obronny, najpierw zaczepia większe psy, a później ucieka do nas na ręce i chce żeby go bronić Jest to taki mały, rozszczekany skarbek, nie wyobraża sobie spania na podłodze, zawsze ulokuje się na poduszce i chce żeby go drapać pod pyszczkiem.
A wygląda mniej więcej tak:
Prawda, że słodki ?
Już dawno temu, miałam chyba 14 lat, zakochałam się w szczurkach. Mama się zgodziła, pod warunkiem, że razem wybierzemy szczurka Pojechałyśmy, więc do sklepu zoologicznego, lecz zamiast szczurka kupiłyśmy... fretkę!
Nazwałam jego Pysio (miał śliczny pyszczek, poza tym tak nazywał się mój ulubiony sok ) Mały figlarz, ustawił sobie Mikiego i razem się bawili. Jego ulubionym zajęciem było otwieranie wszystkich szafek w kuchni, a 18h dziennie przesypiał Jeździłam z nim na różne spotkania z innymi fretkami, Pysiek miał nawet zostać ojcem, jednak potrafił nooo... wiecie
Pysiek był moim kochanym futrzakiem, niestety po dwóch latach, a dwa lata temu uciekł... Mój tata wyprowadzając psa, nie zamknął za sobą drzwi, a Pysiek uciekł. Wszystko działo się, gdy byłam w szkole. Przez tydzień rozwieszałam ogłoszenia po osiedlu, pytałam się sprzątaczek czy go nie widziały. Niestety. Żałuję, że dalej mało kto wie, jak wygląda fretka i nawet po 3 miesiącach dostawałam telefony w stylu: Widziałam kiedyś Pani ogłoszenie, przed chwilą widziałam jak zwierzątko przebiegało mi przez drogę. Wyglądało jak wiewiórka....
Teraz trochę radośniej Od poniedziałku żyje u mnie najcudowniejsza szczurka pod słońcem - Luna (imię od bogini księżyca, bo ma taki księżycowy kolor sierści). Jak udało się do niej przekonać moją mamę po Pysiu? Nie mam pojęcia! Ale teraz mama jest w niej zakochana i dokarmia ją różnymi smakołykami, gdy jestem na uczelni, przynosi sobie klatkę do kuchni, żeby szczurka cały czas kogoś widziała albo puszcza ją sobie na kanapie dla ruchu Moja mała Luna ma 2 miesiące, uwielbia marchewkę i wszystkimi sposobami próbuje dostać się na szyję, żeby z nią pochodzić. Jest bardzo ciekawska, ale też boi się nowych rzeczy, dlatego muszę być w pobliżu, gdy idzie coraz dalej odkrywać nowe tereny. Na szczęście ułożenie pokoju pozwala na jej swobodny wybieg praktycznie cały dzień, jednak straszny z niej śpioch Upodobała sobie szczególnie dwa miejsca (pod półką na biurku i na książkach), skąd obserwuje resztę pokoju i mojego psa Po prostu skanują się spojrzeniami! Jeszcze ich do siebie nie dopuszczam za bardzo, bo Miki się boi takich małych zwierzątek, a ona by już mu wskoczyła na plecy
Teraz trochę zdjęć Luny:
Oprócz Mikiego i Luny, od wielu lat posiadamy w domu wielkie akwarium z rybkami Taka pasja mojej mamy i 200l obserwacji dla psa i Luny Teraz razem z mamą szukamy towarzyszki do zabaw dla Luny, szkoda, że miała samych braci, bo jest piękna. Trzymajcie kciuki!
"...droga do szczęścia jest ciemna i nieznana...., ale rozświetla ją nadzieja!"
Re: Luna ;)
Ona jest prześliczna! Ma czarujący pysio.
A towarzyszkę znajdziesz pewnie szybko Oby! A może tak labisiowy wacik? I skąd jest Luna?
A towarzyszkę znajdziesz pewnie szybko Oby! A może tak labisiowy wacik? I skąd jest Luna?
Za szybko odchodzicie... Do zobaczenia po drugiej stronie kochani.
- nitescense
- Posty: 46
- Rejestracja: pn mar 17, 2008 5:41 pm
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Luna ;)
Niestety, nie może to być albinosek. Mama się nie zgadza, a warunkiem znowu jest, że musi zatwierdzić wygląd szczurka, żeby się nie bała. Pracuje w laboratorium, więc trochę ma stereotypowe myśli i boi się czerwonych oczu. Poza tym bardzo jej się podobają husky
A z Luną to przypadkowa historia 3 tygodnie temu mój chłopak szukał sobie szczura, ale najpierw pojechaliśmy po klatkę. W sklepie pytałam się czy klatka jest odpowiednia dla dwóch szczurów, czy pręty są odpowiednie, wysokość bla bla bla... Dziewczyna spytała się mnie jak dużego mam kochanego szczurka, na co odpowiedziałam, że jeszcze nie mam. Chyba moje zaciekawione spojrzenie skłoniło ją do powiedzenia, że jej szczurki wpadły ^^ Wzięłam od niej numer telefonu, mama się zgodziła po tygodniu. Umówiłyśmy się i dostałam jedyną samiczkę w stadku samców. Bardzo zależało mi na samicy, żeby szczurki mój i mojego chłopaka mogły się razem bawić Dziewczynie dałam 15 zł poza sklepem, to nie dużo, a zajęłam jej jeszcze sporo czasu wyborem poidełka, miseczką, ściółką etc... Poza tym wiozła do mnie szczurka 15 km (na śląsku to ma znaczenie).
A z Luną to przypadkowa historia 3 tygodnie temu mój chłopak szukał sobie szczura, ale najpierw pojechaliśmy po klatkę. W sklepie pytałam się czy klatka jest odpowiednia dla dwóch szczurów, czy pręty są odpowiednie, wysokość bla bla bla... Dziewczyna spytała się mnie jak dużego mam kochanego szczurka, na co odpowiedziałam, że jeszcze nie mam. Chyba moje zaciekawione spojrzenie skłoniło ją do powiedzenia, że jej szczurki wpadły ^^ Wzięłam od niej numer telefonu, mama się zgodziła po tygodniu. Umówiłyśmy się i dostałam jedyną samiczkę w stadku samców. Bardzo zależało mi na samicy, żeby szczurki mój i mojego chłopaka mogły się razem bawić Dziewczynie dałam 15 zł poza sklepem, to nie dużo, a zajęłam jej jeszcze sporo czasu wyborem poidełka, miseczką, ściółką etc... Poza tym wiozła do mnie szczurka 15 km (na śląsku to ma znaczenie).
"...droga do szczęścia jest ciemna i nieznana...., ale rozświetla ją nadzieja!"
-
- Posty: 8060
- Rejestracja: sob sie 08, 2009 9:09 pm
- Lokalizacja: Kraków/Warszawa
- Kontakt:
Re: Luna ;)
takie szczurki z wpadki prześliczna
bez szczurków...
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
Re: Luna ;)
No szczurek śliczny (w fiolecie jej do twarzy )
A piesek tez słodki jak kilo miodu
A piesek tez słodki jak kilo miodu
Cheedarek [*]
Re: Luna ;)
Mrauu, piękna ta Luna :)
+ Anioły:Banshee,Buba,Carphata,Cirilla,Dziabaducha,Jacuś,Kokarda,Kroova,Layla, Lilitu,LordKlaklon,Masumi,Mushishi,Nefilim,Noktula,Pudlich,Runa,Rosalka,Sandija,Shiloh,Shirin,
Spirulina,Rubin,Trebuszka +
Na moim ramieniu:PaniFujibe~
Spirulina,Rubin,Trebuszka +
Na moim ramieniu:PaniFujibe~
Re: Luna ;)
eh, ta Luna...słodka wpadka niech rośnie zdrowa
Piesek też uroczy - jak się dogadują?
Piesek też uroczy - jak się dogadują?
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
- nitescense
- Posty: 46
- Rejestracja: pn mar 17, 2008 5:41 pm
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Luna ;)
Hmm jak? No narazie na odległość Miki się boi Luny, więc narazie nie dopuszczamy ich do siebie, bo jak się szybko ruszy czy coś to możliwe że Miki czując się zagrożony ugryzie Podobną taktykę miałyśmy z fretką, jeśli Miki przyjmie, że szczur to nic nowego - wtedy przestanie na nią zwracać uwagę i będą mogli się poznać Czyli jeszcze z miesiąc
"...droga do szczęścia jest ciemna i nieznana...., ale rozświetla ją nadzieja!"
Re: Luna ;)
Luna pięknie imię (moj szczeniak tez takie dumnie nosi)
piekna dziewczynka, naprawdę;)
kolezanki spodziewam sie szybciutko ;p
wiecej fotek, wiecej fotek!
i czytaj forum, znajdziesz tu wszystko czego trzeba Ci zeby szczurcia zyla szczesliwa
piekna dziewczynka, naprawdę;)
kolezanki spodziewam sie szybciutko ;p
wiecej fotek, wiecej fotek!
i czytaj forum, znajdziesz tu wszystko czego trzeba Ci zeby szczurcia zyla szczesliwa
i co z tego?
Re: Luna ;)
tu są dziewuszki z Ka-ce. nie maja czerwonych oczow, z DG masz blisko (autobusem wystarczy)
http://szczury.org/viewtopic.php?f=4&t=24193
w razie czego moge pomoc (odebrac w katowicach z przystanku, zaprowadzic etc)
http://szczury.org/viewtopic.php?f=4&t=24193
w razie czego moge pomoc (odebrac w katowicach z przystanku, zaprowadzic etc)
i co z tego?
- nitescense
- Posty: 46
- Rejestracja: pn mar 17, 2008 5:41 pm
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Luna ;)
Po sprawie. Tydzień temu siostra kupiła sobie szczurkę w sklepie zoologicznym. No niestety... Teraz ja się nią zajmuję, bo siostrze się nagle znudziło, gdy okazało się, że nie jest przyjacielska i tak oswojona jak moja Luna.
Mam ciężki orzech do zgryzienia, bo Luna jej nie lubi. Czy to w ogóle możliwe? Mała widać, że chce się bawić z Luną, zaczepia ją, chodzi za nią krok w krok, a Luna tylko ucieka. Gdy są w klatce jej wyraz twarzy mówi: "Zabierz mnie stąd!", a na wolności od razu ucieka do swojej kryjówki, gdzie Mała nie umie wejść. Bójek niby nie ma, ale ostatnio jak chłopak przywiózł swoją Lucy to z Małą się super bawiły, a Luna oczywiście odchodziła na bok. Bez sensu.. Jest taka antyszczurowa, bo do ludzi to zaraz podchodzi i zaczepia, zero strachu.
A tak bardziej wesoło, to zaczynam urządzanie większej klatki Do piątku piszę tylko kolokwia, więc myślę, że w weekend zadziałam. Narazie szczurki żyją w małej klatce, żeby Mała nie uciekła. Ale za tydzień myślę skończę ich klatkę 61x40x56 , tam pręty mają jakieś 1,5 cm odległości, stąd ta zwłoka
Mam ciężki orzech do zgryzienia, bo Luna jej nie lubi. Czy to w ogóle możliwe? Mała widać, że chce się bawić z Luną, zaczepia ją, chodzi za nią krok w krok, a Luna tylko ucieka. Gdy są w klatce jej wyraz twarzy mówi: "Zabierz mnie stąd!", a na wolności od razu ucieka do swojej kryjówki, gdzie Mała nie umie wejść. Bójek niby nie ma, ale ostatnio jak chłopak przywiózł swoją Lucy to z Małą się super bawiły, a Luna oczywiście odchodziła na bok. Bez sensu.. Jest taka antyszczurowa, bo do ludzi to zaraz podchodzi i zaczepia, zero strachu.
A tak bardziej wesoło, to zaczynam urządzanie większej klatki Do piątku piszę tylko kolokwia, więc myślę, że w weekend zadziałam. Narazie szczurki żyją w małej klatce, żeby Mała nie uciekła. Ale za tydzień myślę skończę ich klatkę 61x40x56 , tam pręty mają jakieś 1,5 cm odległości, stąd ta zwłoka
"...droga do szczęścia jest ciemna i nieznana...., ale rozświetla ją nadzieja!"
- nitescense
- Posty: 46
- Rejestracja: pn mar 17, 2008 5:41 pm
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Luna ;)
Ohh z łączeniem nie było problemu, może Luna na początku nie wiedziała o co chodzi, ale wystarczyło 5 minut, żeby nie atakowała Małej. Teraz tylko zastanawiam się co z Małą, bo jest bardzo smutna jak siedzi sama...
"...droga do szczęścia jest ciemna i nieznana...., ale rozświetla ją nadzieja!"
Re: Luna ;)
daj małej czas- w końcu 2 razy zmieniła otoczenia, najpierw z zoologa do Twojej siostry, potem do Ciebie. Przyzwyczai się, poza tym pewnie w zoologu raczej jej nie oswajali z ludźmi za bardzo. Dobrze, że Luna ją zaakceptowała, teraz może trochę oduczy się strachu patrząc na nią:)
a Lunka ma piękny kolor futerka, i czy to jest dumbo czy mi się tylko zdaje?
wymiziaj i wrzuć fotki Małej!
a Lunka ma piękny kolor futerka, i czy to jest dumbo czy mi się tylko zdaje?
wymiziaj i wrzuć fotki Małej!
zeMną:CumbobLunetaMufkaMulinaPiankaOwcaWałekIncognitoKopciuchSrebritkaIvermektynaGremlinRzepicha
zaTM:AdziaDużaFruziaBudyń4KluskiAllelekWałkiNiebieskiChoryDowódcaPomidorowyPszeniczyMlekoKoalaPlamkaTrututSkinerEspriAgutKoKoDoremiSomaliaKapadocja
zaTM:AdziaDużaFruziaBudyń4KluskiAllelekWałkiNiebieskiChoryDowódcaPomidorowyPszeniczyMlekoKoalaPlamkaTrututSkinerEspriAgutKoKoDoremiSomaliaKapadocja
- nitescense
- Posty: 46
- Rejestracja: pn mar 17, 2008 5:41 pm
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Luna ;)
Oh siostra jest młodsza, więc od razu mieszkała z Luną w klatce
a Luna - tak, ma uszka dumbo moja mama jest w niej zakochana przez ten Luny smutny wyraz twarzy!
Przyszykowałam dzisiaj klatkę, ale jeszcze muszę czekać z przeprowadzką Mała się przeciska między prętami, ale to akurat czas żeby mój chłopak mi zrobił półki, drabinki etc.
a Luna - tak, ma uszka dumbo moja mama jest w niej zakochana przez ten Luny smutny wyraz twarzy!
Przyszykowałam dzisiaj klatkę, ale jeszcze muszę czekać z przeprowadzką Mała się przeciska między prętami, ale to akurat czas żeby mój chłopak mi zrobił półki, drabinki etc.
"...droga do szczęścia jest ciemna i nieznana...., ale rozświetla ją nadzieja!"