Boże, co ja zrobiłam... ;(
Moderator: Junior Moderator
Boże, co ja zrobiłam... ;(
Miałam u siebie szczurka na DT. To był czyjś ukochany szczur, który w wyniku dramatycznej sytuacji musiał znaleźć nowy dom. Gdyby się okazało, że można go wykastrować, miał zostać na DS. Ponieważ bardzo bałam się kastracji, rozważaliśmy też stworzenie dla niego drugiego stadka.
Zabrałam go dzisiaj do weta, żeby go dobrze przebadać, ocenić jego szanse. Wydawał mi się spokojnym zwierzakiem, a w gabinecie, jeszcze w transpotrerku zaczął się rzucać, zachowywał się bardzo nerwowo. Wet wyjął go do badania, a on zaczął się szarpać, potem się wyprężył i opadł, tak jakoś zwiotczał. Wet porwał go do zabiegowego, tam ratowali go z drugą wetką. Nie widziałam, co się działo. Ona potem wyszła do mnie, powiedziała, że go reanimowali, ale zawiodło serce. Prawdopodobnie miał wadę.
To było tak nagle... Najstraszniejsze w tym wszystkim, że muszę zadzwonić do jego byłej opiekunki, która była z nim strasznie związana. Wzięłam go w najlepszej wierze, a sprowadziłam na niego taki los...
Może gdybym go bardziej oswoiła, przeżywał by mniejszy stres u weta i jakoś by to było. Nie mógłby być kastrowany, ale by żył.
A tak wykończyłam szczura...
Teraz myślę, że powinnam była poprosić o sekcję, dla własnego spokoju, ale już za późno...
Czuję się taka odpowiedzialna...
Zabrałam go dzisiaj do weta, żeby go dobrze przebadać, ocenić jego szanse. Wydawał mi się spokojnym zwierzakiem, a w gabinecie, jeszcze w transpotrerku zaczął się rzucać, zachowywał się bardzo nerwowo. Wet wyjął go do badania, a on zaczął się szarpać, potem się wyprężył i opadł, tak jakoś zwiotczał. Wet porwał go do zabiegowego, tam ratowali go z drugą wetką. Nie widziałam, co się działo. Ona potem wyszła do mnie, powiedziała, że go reanimowali, ale zawiodło serce. Prawdopodobnie miał wadę.
To było tak nagle... Najstraszniejsze w tym wszystkim, że muszę zadzwonić do jego byłej opiekunki, która była z nim strasznie związana. Wzięłam go w najlepszej wierze, a sprowadziłam na niego taki los...
Może gdybym go bardziej oswoiła, przeżywał by mniejszy stres u weta i jakoś by to było. Nie mógłby być kastrowany, ale by żył.
A tak wykończyłam szczura...
Teraz myślę, że powinnam była poprosić o sekcję, dla własnego spokoju, ale już za późno...
Czuję się taka odpowiedzialna...
- Paul_Julian
- Posty: 13223
- Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Re: Boże, co ja zrobiłam... ;(
To wsszystko działo sie za szybko, przecież chciałas dobrze To niespecjalnie przecież, nie mów , ze wykonczyłaś szczura. Wizyta u weta moze byc stresująca , ale nie az tak dla zdrowego szczurka.
Czasem zdażaja sie takie sytuacje, że mozemy gdybać.
Kto mógł wiedzieć przecież szkoda
Czasem zdażaja sie takie sytuacje, że mozemy gdybać.
Kto mógł wiedzieć przecież szkoda
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Re: Boże, co ja zrobiłam... ;(
Niestety wiem co czujesz..
Najwazniejsze jest chyba jednak to, ze chcialas dobrze.. chcialas pomoc..
Nie udalo sie, ale kto wie.. predzej czy pozniej, prawdopodobnie serduszko i tak by mu stanelo.. a jesli mial jakas wade to zabiegu pewnie by nie przezyl..
wspolczuje..
nie wiem co wiecej powiedziec, ale mentalnie jestem z Toba
Najwazniejsze jest chyba jednak to, ze chcialas dobrze.. chcialas pomoc..
Nie udalo sie, ale kto wie.. predzej czy pozniej, prawdopodobnie serduszko i tak by mu stanelo.. a jesli mial jakas wade to zabiegu pewnie by nie przezyl..
wspolczuje..
nie wiem co wiecej powiedziec, ale mentalnie jestem z Toba
Ze mną :
W nowym domku:
Wituś ( Cipciok) i Wacuś
Za TM:
Szyfcia ,Prysia, Milusia <- na zawsze w moim serduszku :,( Indira, Wypłoszynka, Smok ...
i (zdecydowanie za szybko.. :,( ) Cudaczynka... :,( ; Pędraczynka i Maleństwo
W nowym domku:
Wituś ( Cipciok) i Wacuś
Za TM:
Szyfcia ,Prysia, Milusia <- na zawsze w moim serduszku :,( Indira, Wypłoszynka, Smok ...
i (zdecydowanie za szybko.. :,( ) Cudaczynka... :,( ; Pędraczynka i Maleństwo
-
- Posty: 8060
- Rejestracja: sob sie 08, 2009 9:09 pm
- Lokalizacja: Kraków/Warszawa
- Kontakt:
Re: Boże, co ja zrobiłam... ;(
wiem, co czujesz... też zawiodłam byłego opiekuna mojej Majeczki. powierzył mi ją i dwie jej szczurze koleżanki. a Maja pewnego dnia zniknęła, poprostu...
trzymaj się.
[*]
trzymaj się.
[*]
bez szczurków...
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
Re: Boże, co ja zrobiłam... ;(
też mi się to zdarzyło... poszłam ratować chorego Gnusia. Trzymaj się.
Re: Boże, co ja zrobiłam... ;(
bardzo mi przykro ;( to nie Twoja wina,chciałaś dobrze [*]
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 44#p793844 -Wąsate Mordki moje
."Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - /Louis Sabin/
."Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - /Louis Sabin/
Re: Boże, co ja zrobiłam... ;(
och , bardzo mi przykro...
raczej ciężko byłoby coś takiego przewidzieć , nie obwiniaj się .
trzymaj się ciepło
raczej ciężko byłoby coś takiego przewidzieć , nie obwiniaj się .
trzymaj się ciepło
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
- asia030984
- Posty: 220
- Rejestracja: pt maja 21, 2010 10:57 am
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Boże, co ja zrobiłam... ;(
To nie Twoja wina
Trzymaj się, będzie dobrze
Trzymaj się, będzie dobrze
Re: Boże, co ja zrobiłam... ;(
Nie obwiniaj się, chciałaś przecież dla szczurka jak najlepiej.
[*]
[*]
Dorotkowe prosiaki:Kiwający siusiumajtek oraz Kozackie jagniątko plus kot Mufek.
za TM Julka, Frutka, Odinka, Niunia, patyczak Kijusia i kocur Puchacz (*)...
Żółwik Tuptuś u Muchy.
za TM Julka, Frutka, Odinka, Niunia, patyczak Kijusia i kocur Puchacz (*)...
Żółwik Tuptuś u Muchy.
Re: Boże, co ja zrobiłam... ;(
Kochana, to nie Twoja wina, nie mogłaś tego przewidzieć...
Trzymaj się
Dla szczurka [*]
Trzymaj się
Dla szczurka [*]
Za TM: Febe, Mizia, Armia, Doris, Dylema
Re: Boże, co ja zrobiłam... ;(
IHime, jak mogłaś przewidzieć wadę serca...
Absolutnie nie Twoja wina, co nie zmienia faktu, że sytuacja bardzo przykra .
Nie zapełniaj swojego wielkiego serducha żalem do siebie, tam ma być ciepełko dla reszty Twoich podopiecznych.
Absolutnie nie Twoja wina, co nie zmienia faktu, że sytuacja bardzo przykra .
Nie zapełniaj swojego wielkiego serducha żalem do siebie, tam ma być ciepełko dla reszty Twoich podopiecznych.
Re: Boże, co ja zrobiłam... ;(
Umarły mi już dwa szczurki... Wiem co czujesz.
To nie twoja wina
To nie twoja wina
Szczurki są takie piękne jak w huraganie wiatr.
Jak wiosna w naturze, jak cały piękny świat.
Autorstwa mojej siostry
Jak wiosna w naturze, jak cały piękny świat.
Autorstwa mojej siostry
Re: Boże, co ja zrobiłam... ;(
[*]
Bazarek: szczurkowe rzeczy, ciuszki, biżuteria, książki... Zapraszam
“...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. "(Coco Chanel)
“...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. "(Coco Chanel)