Mojego życia Chłopcy... ;)

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
jakuszewa
Posty: 518
Rejestracja: czw lip 15, 2010 12:49 am
Lokalizacja: Toruń

Mojego życia Chłopcy... ;)

Post autor: jakuszewa »

...Jak wspomniałam kilka lat temu swojemu wykładowcy z patologii społecznych- "dożywotni monopol na moje łóżko, ma tylko dwóch mężczyzn - Cody i Dean..."
Obecnie pojemność łóżka wzrosła do sześciu Panów (właściwie o siedmiu, aczkolwiek za ludzi nie ręczę tak jak za zwierzęta ;D ) - Codi, Dean, George, Vincent, Sokrates, Tuluz + Luby.

Cody i Dean, moje Sierściuchy kochane, rasy Norweski Leśny.
Pierwszy - Cody, 6 czerwca skończył 4 lata. Kocur jajeczny, kanapowiec, z którym można zrobić wszystko... Dosłownie... Kot noszony i ściskany przez moją Córę, z cierpliwością znoszący wszelkie te zabiegi, na widok szczotki do włosów wręcz błagający "wyczesz mnie, no wyczesz", witający i zmuszający do miziania wszystkich gości i... z tytułem mistrzowskim w sikaniu w różne dziwne miejsca ;P
Drugi - Dean, 12 kwietnia skończył 2 lata. Kastracik, którego wszędzie pełno. Całuśnik przeogromny, aczkolwiek to on wybiera kogo całuje :) Kot witający, aczkolwiek niezbyt lubiący gości. Biorąc pod uwagę to, że trafił do mnie jako roczny wypłosz, uciekający na widok wyciągniętej ręki, jego całowanie i spanie w łóżku jest wielkim sukcesem :)

Obrazek Obrazek

W kwestii ogonków niekudłatych ;D
George, ok siedmiomiesięczny kapturek. Ciekawski wybrednik, nie przepadający za zbyt częstym iskaniem. Nie lubi owoców i warzyw, natomiast na widok gerberka w proteście narobił do miski... ::) W przypływie czułości płaszcząc się wpełza pod rękę domagając się głaskania ;D

Vincent - haskowaty braciszek Georga. Bardziej leniwy, równie wybredny, namolny iskacz. Co prawda w gerberki się nie załatwia, ale mógłby żyć na samej kaszy i dżdżownicach. Mniej miziasty, aczkolwiek na widok "rozpłaszczonego" Georga również domaga się o swoje.

Sokrates - dwumiesięczny rexowy czarnulek ze słoniowatymi uszkami . ;) Ciekawskie, szybkie i żarte! W końcu szczur, który je wszystko! Wraz z braciszkiem Tuluzem szybko wkradły się w łaski wujków zachęcając ich do większej aktywności i wciskając się do ich koszyczka.

Tuluz - rexowe słoniątko, tak jakby siamesowe (aczkolwiek pewności nie mam). Odrobinkę mniej ruchliwy niż Sokrates, o wielkim apetycie, z uporem maniaka przytulający się do Vincenta.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


Uff... i póki co to na tyle ;)
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Mojego życia Chłopcy... ;)

Post autor: Paul_Julian »

Ale pieknosci! I wszystko pod kolor w zieleni :) Vincentowi to chyba wszyscy na głowe włazą :) I koty jakie eleganckie i wyczesane !
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Awatar użytkownika
jakuszewa
Posty: 518
Rejestracja: czw lip 15, 2010 12:49 am
Lokalizacja: Toruń

Re: Mojego życia Chłopcy... ;)

Post autor: jakuszewa »

Paul_Julian pisze:Ale pieknosci! I wszystko pod kolor w zieleni :) Vincentowi to chyba wszyscy na głowe włazą :) I koty jakie eleganckie i wyczesane !
Georgowi nie pozwala i na siłę próbuje go iskać. ;) Przed malcami początkowo się bronił, lecz w końcu "wygrały".
Vincent ostatnio trochę bardziej ospały, albo pogoda, albo przez guzka, który zrobił mu się na szyi... Na szczęście wczoraj pękło paskudztwo, więc chyba jednak coś ropniakowego, w poniedziałek wraca z urlopu nasz wet, więc zobaczymy.

A odnośnie kolorystyki - w zieleni i brązie :) Jeśli chodzi o kolory, wraz z Lubym byliśmy zgodni, że ma być funkcjonalnie i estetycznie, nie pstrokato. ;D
klimejszyn
Posty: 8060
Rejestracja: sob sie 08, 2009 9:09 pm
Lokalizacja: Kraków/Warszawa
Kontakt:

Re: Mojego życia Chłopcy... ;)

Post autor: klimejszyn »

uwielbiam Twoje zwierzaki ! :)
bez szczurków...
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Mojego życia Chłopcy... ;)

Post autor: Paul_Julian »

Malce zawsze wygrywają , to nie ma siły :D
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Awatar użytkownika
manianera
Posty: 1474
Rejestracja: czw maja 06, 2010 4:58 pm
Lokalizacja: Września/Warszawa

Re: Mojego życia Chłopcy... ;)

Post autor: manianera »

Śliczni Twoi panowie!
Mam nadzieję, że Vincentowy guzek niegroźny!
Widzę Twoją gwiazdę, ale podążam za swoją. [B. Hellinger]
Słodziaki
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Mojego życia Chłopcy... ;)

Post autor: ol. »

Ale udana rodzinka : http://img62.imageshack.us/i/tulusvincent.jpg/ + http://img696.imageshack.us/i/sokratesgeorge.jpg/. Wzrostowo lada chwila się pewnie wyrównają, ale póki co nie mog się oprzeć wrażeniu, że George robi za figurę ojca, Vincent, z racji swojej huskulcowej delikatnej urody - za matkę, a draszki za ... draszki :D

Jest tylko jedna rzecz, która wprowadza lekki dysonans w to moje wyobrażenie - Vinc jada dżdżownice :o ??
- w porządku, wycofuję przypisaną mu rolę - niniejszym potwierdził swoje męstwo ::) :D

Pozdrawiamy i głaskamy :)
Awatar użytkownika
jakuszewa
Posty: 518
Rejestracja: czw lip 15, 2010 12:49 am
Lokalizacja: Toruń

Re: Mojego życia Chłopcy... ;)

Post autor: jakuszewa »

ol. pisze:Jest tylko jedna rzecz, która wprowadza lekki dysonans w to moje wyobrażenie - Vinc jada dżdżownice :o ??
- w porządku, wycofuję przypisaną mu rolę - niniejszym potwierdził swoje męstwo ::) :D

Pozdrawiamy i głaskamy :)
Heh, dżdżownice jadają wszystkie... ::) Na ich widok trzęsą się, wyrywają... Jak nemowskie mewy - "daj,daj,daj!"
Wciągają jak makaron, istne szaleństwo...


O dżdżownicach wspomniałam przy Vincencie, bo jeśli chodzi o jedzenie jest najbardziej wybredny. Mam nadzieję, że przy Maluchach, które jedzą wszystko, trochę się kulinarnie wyprostuje... I Vincent i George.


Hmm... Po najbliższym deszczu postaram się sfotografować, względnie nagrać dżdżownicowy szał ;D
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Mojego życia Chłopcy... ;)

Post autor: ol. »

Jako dziecko karmiłam kury dżownicami, ciach ciach ciach, z malinami, wcinały jak szaloone :D
Ale teraz, żal mi jak widzę glizdę bezradną na asfalcie, jak żaby, jak ślimaka :-[

Dlatego moje ogony tylko na działce mają okazję coś tam sobie z trawy wygrzebać, wtedy nie wnikam, wręcz patrzę z dumą jakie dzielne mi drapieżniki wyrosły, ale sama takiej uczty bym im nie sprawiła.
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Mojego życia Chłopcy... ;)

Post autor: unipaks »

Kapitalne zwierzaki i fajnie przedstawione! Kociemoście takie cudne , mogłyby być dopełnieniem elegagnckiego wnętrza najlepszej z limuzyn
Szczuraski piękne i oryginalne ; ach , to ich menu - amatorzy segmentów! ;D
jakuszewa pisze: W przypływie czułości płaszcząc się wpełza pod rękę domagając się głaskania ;D
(...)
na widok "rozpłaszczonego" Georga również domaga się o swoje.
:) To zupełnie tak jak nasze panny ( uwielbiam to ich poszturchiwanie końcem pyszczka , by dłoń pozwoliła się wśliznąć i zaczęła gładzić rozpłaszczoną sznurówkę :) ) Ostatnio też oprostestowują gerberki , ale dają wyraz swojej niechęci poprzestają na ostentacyjnym ignorowaniu miseczek z kupną papką :P :D )
Zwierzyńcowi życzymy dużo zdrówka i przesyłamy po buziaczku!
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
jakuszewa
Posty: 518
Rejestracja: czw lip 15, 2010 12:49 am
Lokalizacja: Toruń

Re: Mojego życia Chłopcy... ;)

Post autor: jakuszewa »

... Kiedy mój Luby poznał Mamusię Sokratesa i Tuluza zakochał się przede wszystkim w niej... Wielka Pani rudzielec :) Jako iż oboje do rudzielców mamy słabość takowego Chłopca Mu obiecałam...

Dzisiaj uśmiechnął się do nas ze zdjęcia mały czarnooki kremik, przez obecną Panią zwany Misiem Polarnym... :) Los chciał, że urlop wypada nam za dni 10, akurat w miejscu zamieszkania Malca...

Poznajcie Paradoksa ;D
Obrazek

Aczkolwiek już teraz wiem, że na 5-ce się nie skończy... ::)
Awatar użytkownika
jakuszewa
Posty: 518
Rejestracja: czw lip 15, 2010 12:49 am
Lokalizacja: Toruń

Re: Mojego życia Chłopcy... ;)

Post autor: jakuszewa »

I po wizycie u weta. Na szczęście Vincentowy guz okazał się ropniakiem ;) Pozbyliśmy się ogromu ropy i dostaliśmy antybiotyk.

Swoją drogą muszę cofnąć to co mówiłam o Vincencie... Mianowicie to, iż jest mniejszym miziakiem niż George... W poczekalni do weta przeszedł sam siebie... :roll: ponad godzinę leżał u mnie na kolanach przybierając coraz to lepsze pozycje. Czyżby próbował przeprowadzić uszczurawianie oczekujących na wizytę? ;) Wymiękłam kiedy wywalił się zawieszeniem do góry i odpływał przy drapaniu po brzuchu... ;D

Tak więc z czujnych spojrzeń i cichych komentarzy oczekujących zrodziły się ochy, achy i zachwyty ;P


Skoro już Vincentowo, to może sesja kulinarna ;D

"Hmm... A co to jest?" Obrazek "tfu, nie jem tego..." ::) Obrazek "ale rybki nie oddam!" ;D Obrazek

Mój kochany Vincent :)

Obrazek
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Mojego życia Chłopcy... ;)

Post autor: unipaks »

jakiż on śliczny , ten kremiś! :-* http://yfrog.com/muparadoksj takie Paradoksy to ja lubię! :D
http://yfrog.com/ncdsc06129j no nie mogę! ;D zupełnie jakbym naszą Dżumę widziała z jej migrenowymi minami! :P :D
Malutkiego ucałuj w słodkie łepek , a Vincenta w brzusio , jeśli pozwoli :-*
Mizianko dla całego zwierzyńca!
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Sheeruun
Posty: 1880
Rejestracja: śr paź 01, 2008 8:46 pm
Lokalizacja: Suwałki

Re: Mojego życia Chłopcy... ;)

Post autor: Sheeruun »

Tuluzek! Jakie cudowne maleństwo.. :-*
Więcej zdjęć! :D
Stworzenie bezszczurowe.

Byli ze mną: Japek, Siergiej, Matt, Vincent, Ciel, Gacek, Dorian, Hiroki, Kiwi, Kokos
Odeszli za TM: Aki, Aleksander, Sky, Artemis, Szuflad, Pendrive, Hiroki
Diabeł - gdzieś tam..
Awatar użytkownika
jakuszewa
Posty: 518
Rejestracja: czw lip 15, 2010 12:49 am
Lokalizacja: Toruń

Re: Mojego życia Chłopcy... ;)

Post autor: jakuszewa »

Sheeruun pisze:Tuluzek! Jakie cudowne maleństwo.. :-*
Więcej zdjęć! :D

Więcej zdjęć Chłopców będę miała, jak uda mi się wydębić od Rodziców na parę dni aparat (niestety swojego nie posiadam)... To natomiast niełatwe zadanie :P Tymczasem muszą wystarczyć te z komórki ;)

Na życzenie - Tuluz :*

Obrazek Obrazek Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”