Moja mała pralinka - Hades.
Moderator: Junior Moderator
- UprzejmaCegła
- Posty: 1089
- Rejestracja: śr wrz 30, 2009 11:57 pm
- Lokalizacja: Warszawa - Praga Południe
Moja mała pralinka - Hades.
Tamtego pochmurnego dnia spóźniłam się, więc wydzwaniałam raz za razem do właścicielki sklepu, aż ta się zjawiła na horyzoncie. Otworzyła drzwi, weszła do środka i wyniosła malutkie pudełko, które podała mi do rąk. Serce krzyczało, dusza śpiewała, a głowa nie była w stanie myśleć logicznie. Poczułam, że słone łzy próbują wydostać się na zewnątrz, lecz w ostatniej chwili się powstrzymałam i otworzyłam pudełko. Wewnątrz siedziało puchate stworzonko z przerażoną miną, spojrzało na mnie tymi swoimi mądrymi oczyskami. Powiedziałam głośno - "Hades".
_________
Zgrywus, bandyta, wariat - to jedne z wielu określeń, które idealnie opisują jego charakter. Wiecznie gotowy do zabawy, godzinami potrafił męczyć i zaczepiać kumpli. Wystarczył jeden dotyk by zaczął wariować i jedno drapnięcie za uszkiem by się przygotował do pieszczot.
_________
Pamiętam jego pierwsze zaśnięcie z Apollem, pierwsze spanie na hamaku, pierwsze stukanie ogonem o podłogę, pierwsze brykanie, pierwsze zasikanie ręki.
Pamiętam kiedy pierwszy raz pokazałam mu czym jest szafa. Pogryzł mi wtedy kilka ulubionych ubrań i zrobił sobie tam sypialnię. Wspinał się po kolejnych piętrach, aż nauczył się, że na najwyższym segmencie jest najlepiej, bo były tam przede wszystkim swetry i bluzki.
Pamiętam jak odkrył rurę za szafą i musiałam tam położyć moje spodnie, z których później zostały same frędzle, by nie było mu zimno lub gorąco. Strasznie się denerwował gdy próbowałam go stamtąd wyciągać. Nigdy mnie nie ugryzł.
_________
Był bardziej marzycielem, aniżeli realistą. Chodził z głową w chmurach. Gdyby mógł to pewnie pisałby baśnie, śpiewał sprośne piosnki lub tańczył pod gwiazdami. Ciałem był tu, sercem obok, duszą tam, a rozumem jeszcze dalej. Nieprzewidywalny artysta. Czasami nawet widziałam uśmiech na jego pyszczku, jestem tego pewna.
________
Pamiętam naszą pierwszą wizytę u weterynarza. Okropnie piszczał gdy dostał pierwszy zastrzyk, a ja prawie zemdlałam. Przy następnych był dzielny. Często chorował, przede wszystkim na drogi oddechowe. Później okazało się, że ma zaczątki mykoplazmy.
________
Gdy się obudziłam to wyciągnęłam miseczkę z klatki by ją napełnić karmą. Jestem paranoikiem, więc dla pewności cmoknęłam by ich obudzić i sprawdzić czy wszystko w porządku. Jak zawsze. Cała gromada spała na hamaku, wtuleni w siebie, cieplutcy jak świeże bułeczki z piekarni. Włożyłam dłoń do klatki, każdego drapnęłam po główce na dzień dobry. Zazgrzytały ząbki, pulsowały oczka, ale jedne uszka były zimne, choć główka ciepła. Cmokałam i gładziłam puchaty pyszczek dość długo. Nie otworzył oczek, nie ziewnął. Nie zrobił nic. Poleciała pierwsza łza. Później druga.
Przytulony do Zefira, a w niego wtulony Hermes. Zasnął wygodnie z uśmiechem na twarzy. Zgasł.
Był wspaniałym towarzyszem. Słowami nie potrafię ująć jak bardzo mi na nim zależało, jak ważne było dla mnie jego kruche życie, jak wiele mnie nauczył. Mam ogromną nadzieję, że Heliosek wyszedł mu naprzeciw, złapał za łapkę i przeprowadził na drugą stronę. Tak bardzo za nimi tęsknię, tak bardzo chciałabym móc znowu ich zobaczyć, przytulić, powiedzieć im jak bardzo ich kocham.
Hadesku, pozdrów ode mnie Merch i Helioska.
_________
Zgrywus, bandyta, wariat - to jedne z wielu określeń, które idealnie opisują jego charakter. Wiecznie gotowy do zabawy, godzinami potrafił męczyć i zaczepiać kumpli. Wystarczył jeden dotyk by zaczął wariować i jedno drapnięcie za uszkiem by się przygotował do pieszczot.
_________
Pamiętam jego pierwsze zaśnięcie z Apollem, pierwsze spanie na hamaku, pierwsze stukanie ogonem o podłogę, pierwsze brykanie, pierwsze zasikanie ręki.
Pamiętam kiedy pierwszy raz pokazałam mu czym jest szafa. Pogryzł mi wtedy kilka ulubionych ubrań i zrobił sobie tam sypialnię. Wspinał się po kolejnych piętrach, aż nauczył się, że na najwyższym segmencie jest najlepiej, bo były tam przede wszystkim swetry i bluzki.
Pamiętam jak odkrył rurę za szafą i musiałam tam położyć moje spodnie, z których później zostały same frędzle, by nie było mu zimno lub gorąco. Strasznie się denerwował gdy próbowałam go stamtąd wyciągać. Nigdy mnie nie ugryzł.
_________
Był bardziej marzycielem, aniżeli realistą. Chodził z głową w chmurach. Gdyby mógł to pewnie pisałby baśnie, śpiewał sprośne piosnki lub tańczył pod gwiazdami. Ciałem był tu, sercem obok, duszą tam, a rozumem jeszcze dalej. Nieprzewidywalny artysta. Czasami nawet widziałam uśmiech na jego pyszczku, jestem tego pewna.
________
Pamiętam naszą pierwszą wizytę u weterynarza. Okropnie piszczał gdy dostał pierwszy zastrzyk, a ja prawie zemdlałam. Przy następnych był dzielny. Często chorował, przede wszystkim na drogi oddechowe. Później okazało się, że ma zaczątki mykoplazmy.
________
Gdy się obudziłam to wyciągnęłam miseczkę z klatki by ją napełnić karmą. Jestem paranoikiem, więc dla pewności cmoknęłam by ich obudzić i sprawdzić czy wszystko w porządku. Jak zawsze. Cała gromada spała na hamaku, wtuleni w siebie, cieplutcy jak świeże bułeczki z piekarni. Włożyłam dłoń do klatki, każdego drapnęłam po główce na dzień dobry. Zazgrzytały ząbki, pulsowały oczka, ale jedne uszka były zimne, choć główka ciepła. Cmokałam i gładziłam puchaty pyszczek dość długo. Nie otworzył oczek, nie ziewnął. Nie zrobił nic. Poleciała pierwsza łza. Później druga.
Przytulony do Zefira, a w niego wtulony Hermes. Zasnął wygodnie z uśmiechem na twarzy. Zgasł.
Był wspaniałym towarzyszem. Słowami nie potrafię ująć jak bardzo mi na nim zależało, jak ważne było dla mnie jego kruche życie, jak wiele mnie nauczył. Mam ogromną nadzieję, że Heliosek wyszedł mu naprzeciw, złapał za łapkę i przeprowadził na drugą stronę. Tak bardzo za nimi tęsknię, tak bardzo chciałabym móc znowu ich zobaczyć, przytulić, powiedzieć im jak bardzo ich kocham.
Hadesku, pozdrów ode mnie Merch i Helioska.
Re: Moja mała pralinka - Hades.
(*)
ze mną: leszek, kendrick
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
-
- Posty: 2376
- Rejestracja: wt kwie 21, 2009 1:37 pm
- Lokalizacja: Kraków
-
- Posty: 5397
- Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
- Numer GG: 4379189
- Lokalizacja: Białystok - Kuriany
- Kontakt:
Re: Moja mała pralinka - Hades.
[*]
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek
Za TM: 88 szczurzych duszyczek
-
- Posty: 8060
- Rejestracja: sob sie 08, 2009 9:09 pm
- Lokalizacja: Kraków/Warszawa
- Kontakt:
Re: Moja mała pralinka - Hades.
[*]
bez szczurków...
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
Re: Moja mała pralinka - Hades.
(*)
SZCZURCIA 02.2006 - 23.04.2008 ; PEREŁKA ??.08.2008 - 05.04.2011 ; FRYGA ??.08.2008 - 16.11.2010; CYKORIA 01.01.2011 - 16.05.2012 ; DAKOTA 17.01.2011 - 02.05.2012; KRECIA ??.09.2012 - 08.08.2014; KICIA ??.09.2012 - 20.09.2014;
Re: Moja mała pralinka - Hades.
Popłakałam się. Nikt tak jak Ty nie pisze o swoich zmarłych szczurkach.
[*]
na pewno razem z Heliosem biega już za TM i jest szczęśliwy.
[*]
na pewno razem z Heliosem biega już za TM i jest szczęśliwy.
Rozpieszczury: pomknęły wszystkie...
Za Tęczowym Mostem: Gluś, Frodo, Pan Lizawka, Czmyś, Trzpiotek, Człapek, Szkodnik, Ryjek, Herman, Mlekołak, Adolf, Węgielek, Marquand, Ulli i Klusek [*]
Za Tęczowym Mostem: Gluś, Frodo, Pan Lizawka, Czmyś, Trzpiotek, Człapek, Szkodnik, Ryjek, Herman, Mlekołak, Adolf, Węgielek, Marquand, Ulli i Klusek [*]
Re: Moja mała pralinka - Hades.
[*]
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 44#p793844 -Wąsate Mordki moje
."Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - /Louis Sabin/
."Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - /Louis Sabin/
- sasza&masza
- Posty: 1270
- Rejestracja: czw sie 19, 2010 4:20 pm
- Numer GG: 9176574
- Lokalizacja: Lublin
Re: Moja mała pralinka - Hades.
aż łzy płynął jak sie to czyta
[*]
[*]
Dog&cat: Vega i Zuza
Ratz: Arkadia Melania Nayeli Malibu Aniołki[*]
Ratz: Arkadia Melania Nayeli Malibu Aniołki[*]
Re: Moja mała pralinka - Hades.
Współczuję...[*]
Re: Moja mała pralinka - Hades.
przykro mi, Cegiełko...
[*]
[*]
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Re: Moja mała pralinka - Hades.
dla Hadesa
[^]
[^]