Pysiorkowate

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Rajsa
Posty: 51
Rejestracja: wt maja 03, 2011 8:13 pm
Kontakt:

Pysiorkowate

Post autor: Rajsa »

Hej,

jako że jestem tu nowa -pora się przywitać, razem z moimi pupilami.

Od października 2010 jestem szczęśliwą posiadaczką tych cudnych stworzeń.

Najpierw pojawił się Dziubol - kapturek, mój pierwszy szczurek.
Nasze początki nie były wspaniałe może, ale nie były też takie złe.
Dziubol jest szczurkiem ze sklepu. W październiku miał ok. 3 mce kiedy go kupiłam.
Nie lubił mnie na początku, nawet mnie hapnął raz w palec. Ale zasięgnęłam wiedzy ze szczurzych for (m.in. tego) i już wiedziałam co i jak. Dziubol jest teraz największym przytulakiem - bardzo mnie lubi. Miałam okres (kiedy mieszkałam sama) że on i Dzikusek mieli non stop otwartą klatkę i spali ze mną w nocy. Iskali mi głowę, myli nogi, pogryzali stopy w skarpetkach ;)
Ogólnie jest bardzo śmiały, chętnie hopa po mieszkaniu, broi, lubi robić sobie swoje skrytki, a ja mu w tym nie przeszkadzam, i na wybiegu często sobie w nich spoczywa.
Jest strasznym głodomorem i jest niewychowany - jak nasypię ziarenek to skubaniec to co mu nie pasuje wywala z miski. Straszny bajzel robi. Jest największy i jest samcem alfa w moim stadku.

2 tygodnie po Dziubolu pojawił się Dzikusek. Dużo mniejszy niż Dziubol - do tej pory tak zostało. Mimo, że jest jakieś 2-3 mce młodszy jest prawie 2 razy mniejszy. Z charakteru jest raczej jednym z tych przestraszonych. Na początku robił wszystko, co jego kolega. Nawet kiedy Dziubol do mnie podbiegał, zaczepiał i uciekał, to Dzikusek robił zaraz to samo.
Ogólnie jest strasznie strachliwy, ale nie boi się do mnie podejść. Tylko wychodzenie z klatki zajmuje mu ok. pół godziny.
Bardzo lubi towarzystwo swoich kompanów. Jednak jeśli przychodzi co do czego, to jest zawsze ostatni jeśli chodzi o jedzenie - ustępuje większym kolegom. Jednak pilnuję, żeby nie chodził głodny.
Teraz pojawiło mu się to coś na oku...
Z kolei kiedy pojawil się trzeci wariat - Dzikusek stał się trochę śmielszy. Może dlatego, że są podobnej wielkości obecnie i on nie boi się, że drugi go zdominuje.

W lutym dołączył do nas Apsik - american blue. Po prostu rozbroił mnie kiedy go zobaczyłam.
Przez pierwszy miesiąc cały czas kichał - myśleliśmy, że się zaziębił. Byliśmy z tym u weta. Biedny brał antybiotyki ale mu nie przechodziło! Bałam się, że może dostać zapalenia płuc. Pani weterynarz zasugerowała, żeby usunąć z pokoju wszelakie zapachy (odświeżacze mam na myśli), że być może ma na nie alergie - zrobiłam tak i mu przeszło.
Jest BARDZO śmiały, nie boi się nikogo (tylko nie każdemu wejdzie na rękę :D ), wszędzie się wdrapuje, wszędzie zagląda, śmiesznie czasami podskakuje w klatce. Zaczepia kolegów - chce się z nimi bawić.
Strasznie lubi tor przeszkód do parapetu.. a na parapecie od razu do kwiatka i ziemię chce wyjadać! On to uwielbia :D
Apsik próbował zdominować Dziubola - został ugryziony w ogon aż się krew lała...no i się troszkę uspokoił. Jednak rośnie jak na drożdżach. Jest ponad pół roku młodszy od Dzikuska a jest już nieco większy od niego. Podejrzewam, że jak jeszcze troche podrośnie znowu będzie próbował zdominować Dziubola. No ale nic to, pożyjemy, zobaczymy.

PS. Mój brat jest "tatusiem" dwóch kochanych chłopaków z adopcji - zaraziłam go miłością do tych kochanych zbójników.

Wklejam pysiorki:

Dziubol:

Obrazek


Dzikusek:

Obrazek


Apsik:

Obrazek



Pysiorki razem (uwielbiają to kółko, mimo że im dupki wystają i się wszyscy ledwo mieszczą ;D ) :

Obrazek

Obrazek
Destiny is for losers. It's just a stupid excuse to wait for things to happen instead of making them happen.
Awatar użytkownika
Rajsa
Posty: 51
Rejestracja: wt maja 03, 2011 8:13 pm
Kontakt:

Re: Pysiorkowate

Post autor: Rajsa »

jeśli ktoś mógłby usunąć drugie od dołu zdjęcie, to prosiłabym, bo zapomniałam pomniejszyć.

to poprawiony link do mniejszego:

Obrazek
Destiny is for losers. It's just a stupid excuse to wait for things to happen instead of making them happen.
Awatar użytkownika
Sky
Posty: 1567
Rejestracja: pn cze 15, 2009 4:27 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Pysiorkowate

Post autor: Sky »

Jakie śliczności upychają się w kółku :D
W pamięci Cookie, Biscuit, Manu, Muffin, Anouk, Kavi, Tytus i Festus.

http://www.szkicz.blogspot.com <- rysuję sobie.
Awatar użytkownika
Rajsa
Posty: 51
Rejestracja: wt maja 03, 2011 8:13 pm
Kontakt:

Re: Pysiorkowate

Post autor: Rajsa »

teraz im troszkę dupki urosły (szczególnie błękitnemu). odnośnie kółka - drugie w ogóle wzięcia nie miało. to było najlepsze i tyle ;D
Destiny is for losers. It's just a stupid excuse to wait for things to happen instead of making them happen.
Awatar użytkownika
Rajsa
Posty: 51
Rejestracja: wt maja 03, 2011 8:13 pm
Kontakt:

Re: Pysiorkowate

Post autor: Rajsa »

a Dzikusek ma zwichnięcie soczewki :(
w ogóle jest mały jak na swój wiek. ale tak to jest, jak się bierze ze sklepu.
nie zapomnę jak w zoologu pani go wyciągała za OGON z terrarium.. był jedynym samcem w gromadce,a tak się bał, że babka musiała najpierw wszystkich wyciągnąć... tak mi go było szkoda.. biedny i przerażony.
na szczęscie ma 2óch szczurzych kolegów i widzę, że się nadal "rozkręca" - jest teraz znacznie śmielszy.
jest kochany po prostu.
Destiny is for losers. It's just a stupid excuse to wait for things to happen instead of making them happen.
Awatar użytkownika
mini
Posty: 1825
Rejestracja: czw mar 10, 2011 11:09 am
Lokalizacja: Poznań

Re: Pysiorkowate

Post autor: mini »

Zabieram Apsika! :D Wygłaskaj błękitka :)
Jak ja lubię się śmiać.. to takie ciekawe doświadczenie.
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
Awatar użytkownika
Rajsa
Posty: 51
Rejestracja: wt maja 03, 2011 8:13 pm
Kontakt:

Re: Pysiorkowate

Post autor: Rajsa »

A to zdjęcia chłopaków w pierwsze dni pobytu u mnie:

Dziubol - 1 października 2010 - 3 mce

Obrazek


Dzikusek - 15 października 2010 - ponoć 3 mce... Wygląda tu na 1. Ale z uwagi na to, że nadal jest mały w porównaniu do kolegów, to może miał 3 mce. Chociaż wątpię.

Obrazek


Apsik - 3 lutego 2011 - 3 mce.

Obrazek


jakie to małe było... :)
Destiny is for losers. It's just a stupid excuse to wait for things to happen instead of making them happen.
Awatar użytkownika
Sky
Posty: 1567
Rejestracja: pn cze 15, 2009 4:27 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Pysiorkowate

Post autor: Sky »

A jakie urośnie :D Jak brałam swoja kluskę, też była malutka, teraz waży ponad 800 gram :P
Też miałam takie kółko zawieszone, to tylko jeden właził, nie tłoczyły się tam. Wolą upchnąć się w hamaku czy domku.

Cookiego też mam ze sklepu i też pamiętam, jak pani go za ogon wyciągała, a on szarpał się niemiłosiernie.
A jak z oswajaniem?
W pamięci Cookie, Biscuit, Manu, Muffin, Anouk, Kavi, Tytus i Festus.

http://www.szkicz.blogspot.com <- rysuję sobie.
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Pysiorkowate

Post autor: unipaks »

Śliczne szczuraski, dużo zdrowia im życzę :)
Zwichnięcie soczewki to poważne schorzenie :( Jakie jest zdanie weta co do lrodzaju terapii, co proponuje?
Kciukam za chłopaczka, żeby dało się to wyleczyć i żeby oczko nie sprawiało szczurkowi bólu :)
Wymiziaj chłopców ode mnie i moich panien :-*
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
Rajsa
Posty: 51
Rejestracja: wt maja 03, 2011 8:13 pm
Kontakt:

Re: Pysiorkowate

Post autor: Rajsa »

unipaks, niestety na zwichnięcie soczewki u szczurków nie ma rady, ani leczenia. Na większych zwierzętach (np. psach) wykonuje się zabieg chirurgiczny - w przypadku szczurków nie można go wykonać. To może być wada genetyczna, ale wynik jakiegoś urazu (a chłopaki się lubią, Dzikusek nie wyprawia rewolucji biegając... więc raczej genetyka, zwłaszcza, że jest taki malutki).
Więc nic z tym nie mogę zrobić :(
Oko Dzikuska teraz go nie boli -ale musiało cholernie boleć w momencie odrywania się soczewki. Nie widzi na to oczko.
Ale trzyma się całkiem dobrze. Tylko jak na mnie patrzy to przechyla główkę na drugą stronę - żeby widzieć cokolwiek lewym okiem.

Sky - odnośnie oswajania.
Dziubol był pierwszy - najpierw za mną nie przepadał, a ja nie wiedziałam jak go "podejść". Potem douczyłam się troszkę. Doszło do tego, że razem spaliśmy na łóżku, a chłopaki (Dziubol i Dzikus) mieli non-stop otwartą klatkę i biegali po pokoju.
Dzikusek powtarzał wszystko za kolegą - więc kiedy Dziubol zaczął mnie lizać po rękach - Dzikusek też.
Niestety, Dzikus jest trochę przestraszonym szczurkiem (stąd nazwa). Nie boi się do mnie podejść, wejść czy polizać. Ale to nie to samo co Dziubol - wielki zazdrośnik. Tylko podejdę do pozostałej dwójki, a ten już leci patrzeć co się dzieje i dlaczego głaskam kolegów, a nie jego. :D
Z Apsikiem było najmniej kłopotu - od początku był śmiały i ruchliwy. Po jakimś tygodniu zaczął włazić mi na ręce. I tak zostało do dziś. Bardzo szybko zżył się z chłopakami - nie miałam najmniejszego problemu z łączeniem.
Tylko Dziubol (zazdrośnik jeden!) zawsze najpierw - w obydwu przypadkach- skakał do klatki, był niezadowolony. Ale przeszło mu szybko i odwdzięcza się za to, że sprawiłam mu takie towarzystwo.

Chłopaki odpozdrawiają - właśnie rozrabiają po pokoju.
Destiny is for losers. It's just a stupid excuse to wait for things to happen instead of making them happen.
Awatar użytkownika
Rajsa
Posty: 51
Rejestracja: wt maja 03, 2011 8:13 pm
Kontakt:

Re: Pysiorkowate

Post autor: Rajsa »

Destiny is for losers. It's just a stupid excuse to wait for things to happen instead of making them happen.
Awatar użytkownika
Rajsa
Posty: 51
Rejestracja: wt maja 03, 2011 8:13 pm
Kontakt:

Re: Pysiorkowate

Post autor: Rajsa »

Ah, zapomniałabym... mój mały niszczyciel - upatrzył sobie kryjówkę w łóżku no i cóż... dupka mu urosła i zaczął wygryzać dziurę, stąd to wiszące coś...

Obrazek
Destiny is for losers. It's just a stupid excuse to wait for things to happen instead of making them happen.
Awatar użytkownika
mini
Posty: 1825
Rejestracja: czw mar 10, 2011 11:09 am
Lokalizacja: Poznań

Re: Pysiorkowate

Post autor: mini »

http://img810.imageshack.us/img810/6020/84899838.jpg No kocham go :-*
A za Dzikuska trzymam kciuki, aby nabrał pewności siebie i żył pełnią szczurowego życia :)
Jak ja lubię się śmiać.. to takie ciekawe doświadczenie.
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
Awatar użytkownika
Rajsa
Posty: 51
Rejestracja: wt maja 03, 2011 8:13 pm
Kontakt:

Re: Pysiorkowate

Post autor: Rajsa »

no, Apsik jest kochany... rozbójnik jeden ;D


jeszcze 1 zdjęcie Dziubolka
Obrazek
Destiny is for losers. It's just a stupid excuse to wait for things to happen instead of making them happen.
Awatar użytkownika
Afera
Posty: 2768
Rejestracja: śr kwie 28, 2010 9:37 pm
Lokalizacja: Stalowa Wola

Re: Pysiorkowate

Post autor: Afera »

Piękni chłopcy, Apsik powala. :)
9 duszyczek za TM [*]
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”