Przede wszystkim - czytałam, że niektórzy zostawiają szczurom otwarta klatkę, żeby te mogły sobie polatać, kiedy będą chciały. Czy ta technika jest sprawdzona? Mimo wszystko boję się je puszczać po podłodze w domu; wiaddomo, że to kochane inteligentne, ale jednak ZWIERZĄTKA - a nuż zachce im się podgryźć kable?
I ile godzin dziennie mniej więcej powinny latać? Ja moje puszczam parę razy dziennie, żeby sobie pobiegały po łóżku (uwielbiają to, zawsze można się zakopać w kołderkę, wejść w poszewkę poduszki, skoczyć na półkę obok, albo przycupnąć i odpocząć pod poduszką. Czy ktoś ma doświadczenie w puszczaniu ich samopas po podlodze? Czy przygotowuje im się wtedy jakiś specjalny wybieg, czy moge jednak zalozyc, ze maja na tyle rozwiniety instynkt samozachowawczy, ze sie nie pozabijaja?
I pytanie drugie - czy Wasze szczurzatka z wami spia? Moje spaly mi pod bluzka, ale jak byly 3 tygodniowymi bobasami, teraz juz maja ze 2 miesiace i tylko biegaja i biegaja :-) a jak sa zmeczone - to raczej przycupna gdzies pod poduszka, daje sie glaskac przez godzine, albo przez godizne niepokojone po prostu sobie leza - jakos nie chca zasypiac; a ze lozko mam duze i goraca fantazje przespania sie z nimi :-D pytam o Wasze doswiadczenia w tym temacie.
Pozdrawiam
