We wtorek nagle zachorowała, dr. Wojtyś stwierdziła chorobę nerek. Przez dwa dni mała bardzo cierpiała, nie jadła, nie mogła chodzić, cały czas spała. Mimo zastrzyku i troskliwej opieki, odeszła na drugą strone tęczy dzisiaj w nocy. Będzie mi jej brakowało... i będę pamietać.
Staram się... chociaz cały dzień w pracy popłakuję... nie moge tego przebolec. Byłam z nia tak zżyta. Bo ona była najłagodniejsza z całej czwórki, taka dobra i kochana. Zawsze nieco nieśmiała zreszta... zobaczcie, sama słodycz...
tak mi przykro... co prawda nie znamy sie nawet z forum, ale czytalam o lilith na twojej stronie i mala nie byla dla mnie szczurkiem anonimowym... szukalam dzisiaj w ksiagarniach wiadomosci o zywieniu szczurkow z chorobami nerek... znalazlam nawet cos - zalecana dieta niskobialkowa, najlepiej gotowany ryz dodatkiem witamin i mikroelementow... to tak na przyszlosc... niestety malej lilith juz niepomoze...
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
Dziękuje dziewczyny... powoli dochodzę do siebie. Mam nadzieję, że nic nie będzie pozostałym ogonkom, i ze to nie jest zaraźliwe. Rozmawiałam z dr. Wojtyś przez telefon i ona powiedziała, że ma wiele takich przypadków, ale nie potrafi ich powiązac ze soba. Nie wie co mogło być przyczyna tak nagłego odejścia. Powiedziała, ze bardzo jej przykro, że nie udało jej sie pomóc małej Lilith.
Boję się, że to spotka moje inne szczurki. Teraz będe je bacznie obserwować. Dziewczyny są jakies inne, niespokojne. Najwidoczniej brak im wspólokatorki. Zwierzeta ponoć wyczuwaja śmierć i one pewnie juz od jakiegoś czasu wiedział, że mała odejdzie.
Mada - wiem, że twoje szczurki odeszły na coś związanego z mózgiem. Jakie były objawy? A jesli to genetyczne? Wiem tez ze Genio tez odszedł ostatnio. Boje sie, ze moje szczurzaki spotka podobny los... Prosze napisz jaka była diagnoza u Ciebie...