Oswojenie moich szczurków
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Oswojenie moich szczurków
Witam, pół roku temu zaadoptowałam pierwszego szczurka. Wszystko szło gładko bo był sam i nie miał z kim mieć konfliktów, wczoraj jednak zaadoptowałam drugiego szczurka i zaczął się problem, na początku duży szczur unikał małego uciekał od niego ale po jakimś czasie zaczął go męczyć, chodził za nim i bardzo nachalnie wąchał i lizał go po kroczu a mały wydawał cichy pisk rozdzielałam je wtedy i probowałam na nowo tak jak piszą w artykule o łączeniu ogonków, jednakże problem się powtarzał aż mały piszcząc poddawał się dużemu, jmały spędził noc osobno, lecz dla mnie to nie jest rozwiązanie, wziełam małęgo by duży nie czuł się tak samotny przeciez nie od dzis wiadomo ze szczury to zwierzęta stadne. Co robic pomocy!
Re: Oswojenie moich szczurków
ale chyba nic mu się nie dzieje ?
to ze go liże po karczku oznacza tylko ze okazuje mu swoja sympatię, a mały sie troszke boi moze jakiś panikaż przeraźliwy
nie ma co rozdzielać , poprostu usiądź obok i obserwój
nie gryzą się nie leci sierść ani nie ma krwi to tylko szczurze mizianko
nie ma co sie stresować
mały popiszczy zobaczy że nic mu się złego przeciez nie dzieje i odpuści
powodzenia i czekam na dalsze wieści
to ze go liże po karczku oznacza tylko ze okazuje mu swoja sympatię, a mały sie troszke boi moze jakiś panikaż przeraźliwy
nie ma co rozdzielać , poprostu usiądź obok i obserwój
nie gryzą się nie leci sierść ani nie ma krwi to tylko szczurze mizianko
nie ma co sie stresować
mały popiszczy zobaczy że nic mu się złego przeciez nie dzieje i odpuści
powodzenia i czekam na dalsze wieści
Za TM : Marysia Tutuś Kleo Gucio
Mała Mi uciekła ... Melina ma się dobrze w nowym domku
Re: Oswojenie moich szczurków
No w sumie nic mu złego nie robi ale mały wczoraj leżał i się nie ruszał już był taki wymęczony, może i on jest panikarz ja też bo boję się że zrobi mu krzywde:P chce go wpuścić ale boję się:P
Re: Oswojenie moich szczurków
nie bój się nie przeszkadzaj
moja Tutsi jak ją łączyłam z Kleo wisiała całą noc kurczowo trzymając się prętów klatki , a jak Kleo podchodziła to były piski wrzaski itp
ale co przemęczyła się jedną noc zobaczyła że nic jej nie jest i w sumie odsapnęła
najlepiej wyszoruj całą klatkę , zmień kompletnie umeblowanie oczywiście na czyste rzeczy , zeby "stary"szczur tez nie czuł sie jak u siebie, i wtedy wpuśc "nowego" po 5 min "starego" i obserwój, zaparz sobie meliskę i nie rozdzielaj.
moja Tutsi jak ją łączyłam z Kleo wisiała całą noc kurczowo trzymając się prętów klatki , a jak Kleo podchodziła to były piski wrzaski itp
ale co przemęczyła się jedną noc zobaczyła że nic jej nie jest i w sumie odsapnęła
najlepiej wyszoruj całą klatkę , zmień kompletnie umeblowanie oczywiście na czyste rzeczy , zeby "stary"szczur tez nie czuł sie jak u siebie, i wtedy wpuśc "nowego" po 5 min "starego" i obserwój, zaparz sobie meliskę i nie rozdzielaj.
Za TM : Marysia Tutuś Kleo Gucio
Mała Mi uciekła ... Melina ma się dobrze w nowym domku
Re: Oswojenie moich szczurków
Jutro to uczynie bo dzis juz ide do pracy:P nie zostawie ich samych bo w pracy chyba zawału dostanne:P bede jutro pisac co sie dzieje z moimi Dzikusami:) pozdrawiam i dziekuje za odpowiedz:)
Re: Oswojenie moich szczurków
tak, lepiej obserowować.
Za TM : Marysia Tutuś Kleo Gucio
Mała Mi uciekła ... Melina ma się dobrze w nowym domku
- Bratka.a10
- Posty: 762
- Rejestracja: sob paź 22, 2011 9:53 pm
- Lokalizacja: Szprotawa
- Kontakt:
Re: Oswojenie moich szczurków
No niestety jestem zmuszona odlozyc oswajanie moich malych do piatku z powodu pracy:/ napisze w piatek jak sie udalo:)
Re: Oswojenie moich szczurków
No i juz po. Nawet nie wiem jak to sie stalo bo zrobila to moja mama pod moja nieobecnosc. wpuscila malego troche sie potarmosili no i juz sa razem. jeszcze do teraz sie tarmosza co jakis czas ale zlego nic sie nie dzieje:) pozdrawiam i dziekuje za pomoc:)