Wojna domowa! Pomocy!

Czyli jak połączyć szczurki, żeby się polubiły.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Luciferka
Posty: 8
Rejestracja: sob paź 09, 2004 2:00 pm

Wojna domowa! Pomocy!

Post autor: Luciferka »

Mieszkam z Lulu w jednym pokoju. Ona ma Osamę (Jak kazdy wie :)), a ja szczurunię Lucy. Mamy ogromny problem, ponieważ nasze ogonki nie lubią się za bardzo :( . Na początku było całkiem fajnie, obwąchiwały się, gdy je trzymałyśmy na rękach i nic nie zapowiadało rychłej wojny domowej.
Wszystko zaczęło się własciwie od momentu, jak Lucy ugryzła Osamę, kiedy podszedł do jej klatki. zaznaczę, że ugryzła go do krwi. W życiu się tego po niej nie spodziewałam! Kiedy Osama zbliży się do klatki Lucy, ta dostaje szału. Fuka, prycha, drapie.... Tak samo jest, kiedy Lucy podchodzi do klatki Osamy. On jej nic nie robi, tylko wącha i widać, że chce się zaprzyjaźnić. Ostatnio spróbowałyśmy wypuścić je razem i to był błąd. Zaczęły się gryźć. Stało się to tak szybko, że nawet nie zauważyłyśmy, kto pierwszy zaczął. Musiałyśmy szybko je rozdzielić, bo nie wiadomo jak by to się skończyło.
Moja Lucy nie jest z natury agresywna. Nigdy nikogo nie ugryzła itp.
Macie może jakieś pomysły, jak połączyć Lucy i Osamę? Chcemy, żeby po prostu się zaprzyjaźniły, bo o dzieciach narazie nie może być mowy ;) A że mieszkamy razem z Lulu, to fajnie by było, jakby nasze ogonki żyły ze sobą w zgodzie. Zatem co mamy robić? Pomóżcie.
Lucy-Fire
Sandrex
Posty: 755
Rejestracja: wt sie 31, 2004 8:06 pm

Wojna domowa! Pomocy!

Post autor: Sandrex »

Hm a od dawna mieszkacie razem w jednym pokoju? (klatki sa w jednym pokoju?) Byc moze nalezaloby je rozdzielic na takiej zasadzie, by nie czuly swojego zapachu (czyli by klatka z jednym szczuraskiem stala w innym pokoju), a po jakims czasie (tydzien, dwa) moznaby dac im szanse :wink:

Szczerze to nie przychodzi mi do glowy pomysl bardziej rozsadny, a nie chce dac wam rady, ktora bedzie nie do konca pewna.
Wake Up Little Sparrow
Dona
Posty: 2033
Rejestracja: pt lip 09, 2004 3:45 pm

Wojna domowa! Pomocy!

Post autor: Dona »

jeśli macie taką możliwość to może zróbcie tak jak Sandra proponuje, szczurki mają krótka pamięc... :wink: a jak już się zapomną, to może... ;]
Mycha
Posty: 2607
Rejestracja: pt sty 17, 2003 4:16 pm
Lokalizacja: cracov
Kontakt:

Wojna domowa! Pomocy!

Post autor: Mycha »

Ataki przez klatkę to zwykła obrona swojego terytorium. Przeczytaj post Sandry... Tak na marginesie to chyba to są szczurki różnych płci, więc raczej nie powinno Wam zależeć na jakiejś szczególnej przyjaźni pomiędzy nimi skro nie ma takiej potrzeby :wink:
W sprawach jakichkolwiek (transport, pytania itd) proszę WYŁĄCZNIE o kontakt meilowy - ratteria[małpka]gmail.com
RATTERIA.W.INTERIA.PL
oliwi@
Posty: 1158
Rejestracja: ndz sty 26, 2003 10:14 pm

Wojna domowa! Pomocy!

Post autor: oliwi@ »

Lucy to samica ? Osama to samiec ? jak już ich poznacie - uważajcie żeby NIC z tego nie wynikło :)
Awatar użytkownika
Lulu
Posty: 4466
Rejestracja: sob wrz 04, 2004 1:21 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Wojna domowa! Pomocy!

Post autor: Lulu »

heh... wiec tak... Osama --- samiec, Lucy samica...

wiecie my sie mamy najlepszych warunkow mieszkaniowych... mamy tylko ten jeden pokoj i nic wiecej... wiec opcja z przeniesieniem jednego szczura do innego pomieszczenia odpada...

a zalezy nam na tej przyjazni.... bo boje sie, ze Lucy zrobie krzywde Osamie... (choc to on jest dwa razy wiekszy)...
nawet przez klatke ugryzla go do krwi... :(
Sandrex
Posty: 755
Rejestracja: wt sie 31, 2004 8:06 pm

Wojna domowa! Pomocy!

Post autor: Sandrex »

A Osama jest wykastrowany? Czy planujecie dzieciaki?
Jesli na powyzsze pytania obydwie odpowiedzi sa negatywne, to szczurki nie powinny byc puszczane razem po pokoju. W tym wypadku, gdy np Osama bedzie w klatce, a Lucy bedzie biegala wolno rozwiazaniem wydaje sie postawienie klatki z Osama w miejscu niedostepnym dla Lucy.
Jesli nie ma takiej mozliwosci pozostaje okrycie klatki kartonem na ten czas gdy Lucy bedzie na wolnosci.
Wake Up Little Sparrow
Sandrex
Posty: 755
Rejestracja: wt sie 31, 2004 8:06 pm

Wojna domowa! Pomocy!

Post autor: Sandrex »

Jak idzie poprawa wzajemnych kontaktow?
Wake Up Little Sparrow
Gosik
Posty: 414
Rejestracja: wt maja 04, 2004 8:21 pm

Wojna domowa! Pomocy!

Post autor: Gosik »

Zgadzam się z dziewczynami. Powiem więcej. Nie próbuj ich zaprzyjaźniać - przynajmniej póki Osama nie będzie wykastrowany. Sama powiedziałaś, że tak szybko się pogryzły, że nawet nie wiesz kto zaczął. Jak ona będzie miała ruję, to może być podobnie. A wtedy będziecie miały kluski ;)
Awatar użytkownika
Lulu
Posty: 4466
Rejestracja: sob wrz 04, 2004 1:21 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Wojna domowa! Pomocy!

Post autor: Lulu »

hmmm.... sytuacja sie zmienila....
do mojej rodziny dolaczyl Dante... kiedy biegaja z Osama po pokoju to klatke z Lucy przestawia sie na stol... a Lucy chyba boi sie Dantego, bo odkad on jest wcale tak nie podbiega do klatki...

ale kolejna zmana jest to, ze w poniedzialek Osama bedzie kastowany... wiec, moze wtedy sie uda go zaprzyjaznic z Lucy... tylko jak? ktos ma pomysl?
Gosik
Posty: 414
Rejestracja: wt maja 04, 2004 8:21 pm

Wojna domowa! Pomocy!

Post autor: Gosik »

Napiszę Ci za jakieś dwa tygodnie, bo wtedy będę łączyć moje smacole z samiczkami. Więc po kolei będę Ci mówić co robię, i jak maluchy na to reagują.
Hmmm...ale jak to? Chcesz wykastrować Osamę, a co z Dantem? Ile on ma? Nie możesz go treż wykastrować? Jak jest mały to pół biedy, ale jak jest starszy troszkę, to Osama może stać się po zabiegu kluchą, a wtedy taki samocol z jajami ;) walczący o swoje prawa w klatce, może być przykry. Jeśli już kastrować to dwa i połączyć z samiczką - wtedy żaden nie bęzie się czul samotny
Awatar użytkownika
Lulu
Posty: 4466
Rejestracja: sob wrz 04, 2004 1:21 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Wojna domowa! Pomocy!

Post autor: Lulu »

Osame kastruje, bo musze ze wzgledow zdrowotnych. gdyby nie to to bym mu zostawila te jajka... laczenie na stale Dantego i Osamy z Lucy opada, bo ona poprostu nie jest moja.

[quote="Gosik"] Jeśli już kastrować to dwa i połączyć z samiczką - wtedy żaden nie bęzie się czul samotny[/quote]

wiesz, byc moze tylko Ci pozazroscic, jezeli finansowo stac Cie na kastrowanie dwoch szczurow na raz... dla mnie jeden.. i to przed swietami to za duzo...

ale coz, musze...

chcemy tylko, zeby mozna bylo puszacza Lucy i Osame w tym samym czasie po pokoju, tak zeby sie nie pozabijaly nawzajem.
myszka
Posty: 762
Rejestracja: czw mar 11, 2004 11:55 am

Wojna domowa! Pomocy!

Post autor: myszka »

Przepraszam, jesli kogos uraże tym postem, ale jesli nie ma sie warunków w domu, jak i warunków finansowych to nie powinno się decydowac na szczurka, a przynajmniej na 3 i to różnej płuci [czy jak to sie tam pisze :P ]. Alejesli juz masz taką sytuacje, no to postaraj sie odłożyc troche kasy po świętach, i wykastrowac kolejnego
Banshee
Posty: 355
Rejestracja: wt maja 11, 2004 12:19 pm

Wojna domowa! Pomocy!

Post autor: Banshee »

Tak się składa, że znam osobiście Lulu, znam także jej "sytuacje i warunki" myszko, oddałam jej swojego Dantego i wiem, że jest osobą odpowiedzialną i dla swoich szczurków zrobi wszystko co w jej mocy. Proszę, lepiej czasami zatrzymać swoje uwagi dla siebie (wybacz, że to mówie ;) ) niż przepraszać wiedząc, że wypowiadając pewne kwestie kogoś tym urazisz.

Lulu, wierzę, że Osama świetnie zniesie zabieg, i że przejdzie mu ta przykra dolegliwość. Kastraty niekoniecznie muszą zmieniać sie w "kluski" (Loki trzyma świetnie formę ;) ), a co do Dantego... najpierw musi dorosnąć więc i tak na razie nie musisz sie martwić. A później... nie zamierzasz przeciez resztę życie spędzić w towarzystwie Luiyferki i jej szczurci ;) Zresztą, bardzo mi pomogłaś biorąc do siebie malucha, jeśli bedzie trzeba, dołożę sie do zabiegu, jeśli bedzie potrzebny.
Awatar użytkownika
Lulu
Posty: 4466
Rejestracja: sob wrz 04, 2004 1:21 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Wojna domowa! Pomocy!

Post autor: Lulu »

[quote="myszka"]Przepraszam, jesli kogos uraże tym postem, ale jesli nie ma sie warunków w domu, jak i warunków finansowych to nie powinno się decydowac na szczurka, a przynajmniej na 3 i to różnej płuci [czy jak to sie tam pisze :P ][/quote]

mam dwie prosby:
1.) czytaj uwaznie. ja mam dwa szczury i obydwa to samce...
2.) wiem, ze milo mieszkac z rodzicami, ktorzy daja pieniazki na wszystko. jak dorosniesz i bedziesz musiala sama sie utrzymac to bedziemy mogly porozmawiac o tym, kto powinien sie decydowac na szczura a kto nie. narazie zachowaj swoje uwagi dla siebie, bo malo wiesz o zyciu.


zapewniam Cie, ze moim szczurom nigdy niczego nie zabraklo. to sie nazywa: odpowiedzialnosc. to kolejne slowo, ktorego bedziesz musiala sie nauczyc, jak sama sie bedziesz utrzymywac. chodzbym miala sobie od ust odjac, im nigdy nic nie zabraknie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Stadko”