Szczur gryzie [mlody, gryzie ze strachu]

Archiwum na ważne stare tematy

Moderator: Junior Moderator

Rattus
Posty: 16
Rejestracja: sob lis 27, 2004 1:24 pm

Szczur gryzie [mlody, gryzie ze strachu]

Post autor: Rattus »

Witam
Enigmę mam od 5 dni(25 listopad),ma 5 tygodni.Wiem,że wiele osób spotyka się z tym problemem jakim jest nieufność szczura wobec nas.Nie sądze by po tak krótkim pobycie u mnie zachowanie szczurka-gryzienie i ogólnie paniczny strach-było tragedią,jednak przyznam,że to gryzienie do miłych nie należy.Jednak sam nie wiem jak powinienem wobec szczurka postąpić-czy dać mu czas na przyzwyczajenie się do nowego miejsca,do mojego głosu i do tego,że nie zrobię mu krzywdy,czy powinienem od razu próbować(mimo zaciętego oporu z jej strony) brać ją na ręce itp.Już sam początek znajomości nie był najlepszy-przy wyciąganiu jej z pudełka,w którym przybyła ze sklepu,zostałem ugryziony w palec(mocno do krwi,palec lekko mnie bolał przez dwa dni).Dlatego włożyłem pudełko do klatki i dałem jej czas do oswojenia się z nowym miejscem.W pudełku długo nie siedziała,wyszła zaraz,obwąchała klatkę i już do niego nie wracała.Kiedy wkładałem rękę do klatki(by dać jedzenie do miski) uciekała,przy tym trzęsła się cała i popiskiwała.Wszelkie próby pogłaskania jej kończyły się pogryzieniem.Nawet trzymanie otwartej dłoni w klatce nie jest możliwe-szczurka wącha ją chwilę i zaraz następuje ugryzienie.Sposób na smakołyk też się nie powiódł-kupiłem jogurt(Danone naturalny),smakołyk szczurów jak dowiedziałem się na forum,jednak na Enigmie nie zrobił większego wrażenia.Ugryzła tylko łyżeczkę na której podałem jej jogurt,nieco zlizała ale gdy jej podtykałem łyżeczkę by spróbowała jeszcze,ta odpychała łyżeczkę zdecydowanym ruchem łapki.Kiedy udało mi się ją wyciągnąć(innym razem) siedziała potem w mojej kieszeni ale gdy chciałem ją dać z powrotem do klatki ugryzła.Dzisiaj podczas wizyty u weterynarza(dlaczego-na forum „Choroby:objawy&leczenie”,temat „Vibovit(i inne pytanie)) zachowała się nieco inaczej.Jeszcze w domu nie było mowy by dobrowolnie wyszła z klatki-podstawiłem więc pudełko do którego weszła-dzięki temu obyło się bez ugryzienia.Kiedy czekałem pod gabinetem,Enigma chciała z pudełka wyjść-wykorzystałem to i kiedy chciała do niego wrócić była już na mojej dłoni.Nie ugryzła :) Była dość śmiała,chodziła odważnie,w ogóle nie gryzła nawet przy jej głaskaniu i kiedy palec zbliżał się do pyszczka.W sumie ugryzenie było ale dopiero przy zastrzyku i to niezbyt bolesne ale do krwi.I po zastrzyku już było „normalnie”-tzn. nie dała się dotknąć.I dlatego chciałbym Was zapytać,co radzicie?Chciałbym również zapytać,czy na jej dość agresywne zachowanie wpływ może mieć:
-to,że w sklepie,gdzie została kupiona,sprzedający biorą zwierzaki na ręce.I np. mogła przyzwyczaić się do ich zapachu,więc gryzie mnie bo nie poznaje,jeszcze nowego, zapachu?
-to,że ma katar(ogólnie przeziębienie),więc jest tym zestresowana?
Proszę o porady,sugestie itp.
Awatar użytkownika
lajla
Posty: 2716
Rejestracja: śr maja 07, 2003 7:08 pm
Lokalizacja: krakow

Szczur gryzie [mlody, gryzie ze strachu]

Post autor: lajla »

po pierwsze tak mnie ciekawi gdzie kupiles szczurka?
po drugie widac masz szczurka z cherakterem ;)

ale wiesz moj Pink ktory byl juz starszym szczurkiem jak go dostalam tez gryzl :roll: hehe dlatego nic go z mojej rodziny na rece nie chcial brac :lol: mi to tam calkiem nie przeszkadzalo i mimo wszystko dawalam mu palce do obwachiwania itd, itp.
wypuszczalam go na lozko i razem z nim siedzialam glaskalam i takie tam - pomoglo - przebywanie ze szczurem zawsze daje efekty nawet minimalne ale najczesciej duze bo szczur w koncu widzi ze nie jestesmy niczym zlym. Wiec moja rada wyciagaj szczurke sila chowaj do kaptura, wchodz z nia do wanny niech po tobie biega, glasz ja...
co do tego ze po zastrzyku zmienila znow swoja zachowanie hehe to nic dziwnego ktos jej wbil igle w jej mlode delikatne cialko tez bym zaczela gryzc ;)

co do tego ze wsadziles ja do klatki - najgorsze co mogles zrobic - szczury to nie chomiki, szczura powinno sie odrazu po przyjsciu ze sklepu dac na swoje kolana i siedziec z nim godzine i glaskac, naprawde pomaga, przestraszony szczur w nowym miejscu bedzie szukal schronienia, a bedac na naszych kolanach z bijacym serduszkiem choc troche sie do nas przekona, bo przeciez my mu nie zorbimy zadnej krzywdy...

wiec jeszcze raz:
wskakuj z mala do wanny, czy na kanape!
Dixi
Posty: 1171
Rejestracja: wt lis 16, 2004 4:24 pm

Szczur gryzie [mlody, gryzie ze strachu]

Post autor: Dixi »

to,że w sklepie,gdzie została kupiona,sprzedający biorą zwierzaki na ręce.I np. mogła przyzwyczaić się do ich zapachu,więc gryzie mnie bo nie poznaje,jeszcze nowego, zapachu?
eee nie wydaje mi się..... w takim przypadku raczej powinna być przyzywczajona do człowieka...wiesz, może oni je biorą w brutalny sposób...takie zachowania skądś się biorą....szczurki raczej nie są agresywne z natury...
-to,że ma katar(ogólnie przeziębienie),więc jest tym zestresowana?
Mogła się zaziębić w czasie transportu albo przy jakiejś innej okazji.....kup echinaceę w aptece (takie kropelki z jakiejś roślinki) i dawaj je po kropelce raz dziennie. Zestresowana to pewnie jest, ale Rattusie, to dopiero 5 dni jak jest u Ciebie, daj jej czas na przyzwyczajenie się do nowych zapachów, nowych odgłosów.
Pozdrawiam,
Aguśka
kozio90
Posty: 2
Rejestracja: pt lis 26, 2004 8:21 pm

Szczur gryzie [mlody, gryzie ze strachu]

Post autor: kozio90 »

moj tez gryzl
Pozdro ja i moj ogonek"Wirus"
Rattus
Posty: 16
Rejestracja: sob lis 27, 2004 1:24 pm

Szczur gryzie [mlody, gryzie ze strachu]

Post autor: Rattus »

Lajla,Enigmę kupiła mi siostra-w jednym z hipermarketów Carrefour(w nowej hucie);jest tam dość duży sklep zoologiczny.Była jedyną samiczką :) I to,jak mówisz,trafiła się z charakterem :)
"co do tego ze wsadziles ja do klatki - najgorsze co mogles zrobic"
Szczerze mówiąc,zawsze byłem przekonany,że każdy nowy zwierzak powinien mieć czas na oswojenie się z nowym miejscem gdzie przyjdzie mu spędzić resztę życia a dopiero potem poznać lepiej właściciela..jak się okazuje błędne przekonanie z mojej strony...na drugi raz będę już wiedział.
Dixi,
"wiesz, może oni je biorą w brutalny sposób..."
Nie nie,złego traktowania zwierząt zarzucić im nie można.A już w szczególności wszystkiego co ma futerko.Ze wszystkimi obchodzą się bardzo delikatnie(pytali nawet czy szczurka jest kupowana na przyjaciela czy dla węża..a kiedy się dowiedzieli obniżyli z chęcią cenę :D).
" ale Rattusie, to dopiero 5 dni jak jest u Ciebie"
Wiem wiem :) każdy by chciał,żeby jego podopieczny od pierwszej chwili wyzbył się strachu i zaufał nam.Rozumiem,że na to trzeba czasu,chodziło mi raczej o to gryzienie.Ale myślę,że jakieś postępy są.
Ponieważ,jak wspominałem,wyjmowanie jej teraz ręką z klatki nie obyłoby się bez pogryzienia,jednynym sposobem jest odczepianie klatki od dna.Ale jeśli mam ją przyzwyczajać do siebie a to jest jednyny sposób by ją wyciągnąć z klatki,nie było wyjścia.Przy czym robię to spokojnie,mówię wtedy do niej i nie od razu przystępuję do łapania po otwarciu klatki.Wziąłem grubą rękawiczkę i jak się wczoraj okazało-to był dobry pomysł.Raz,że została ugryziona(rękawiczka,palce ocalały) a dwa,znacznie szybciej Enigma znalazła się na rękach.Siedzieliśmy razem na łóżku,Enigma cała się trzęsła ale po jakimś czasie powoli zaczęła badać najbliższą okolicę.Zrobiłem jej "domek" z dłoni,żeby się do nich przekonała :lol: .Wąchała je i troszkę podgryzła ale nie do krwi.Potem chodziła po łóżku,szukając cały czas miejsca gdzie mogłaby się schować.Przez chwilę mojej nieuwagi zeskoczyła na podłogę(tzn było tak,że przeszła z łóżka na akwarium leżące obok a gdy chciałem ją wziąść to ugryzła już mocno,tak,że zeskoczyła wtedy na podłogę).Weszła pod łóżko(ale nie uciekła tylko spokojnie weszła,tyle,że ja nie zdążyłem zareagować) a potem za szafę.Nie było wyjścia-musiałem czekać aż sama wyjdzie.Wyszła, specjalnie się nie przejęła i poszła dalej,wtedy ją wziąłem(i tu już spokojna nie była ale ok).Gdy ją dałem do klatki obwąchiwała wszystko i dwa razy przymierzała się by wyjść mi na ręce ale ostatecznie zrezygnowała a ja jej nie zmuszałem.Dzisiaj było jeszcze lepiej.Przy braniu jej z klatki(dalej w rękawiczce) było dużo ruchu ale będąc już na moich rękach-ugryzień nie stwierdzono.A nawet wzięła ode mnie jabłko :D Dała się pogłaskać,brać do ręki i jdynym objawem strachu,oprócz tego,że cała się trzęsła,było kilka "prezentów" :wink: Myślę,że to dobry początek by było coraz lepiej.
Dixi
Posty: 1171
Rejestracja: wt lis 16, 2004 4:24 pm

Szczur gryzie [mlody, gryzie ze strachu]

Post autor: Dixi »

Rattus...z tego co piszesz to wnioskuję, że najbardziej prawdopodobne jest to, że jako jedyna samiczka w sklepie była "zaczepiana" przez szczurzych facetów i może stąd wynika jej gryzienie...kurcze, pewnie nie jest Ci wesoło, że kupiłeś sobie ogonka, którego musisz wyjmować z rękawiczką na dłoni....trudno mi cokolwiek doradzić, bo nie miałam takiej sytuacji....myślę, że jednak powinna oswoić się z zapachem Twoich dłoni, ciała, a nie z wonią rękawiczki :) To potrwa, ale jak już zauważyłeś, jest już troszkę lepiej. Bądź wytrwały, nie zniechęcaj się porażkami....
Pozdrawiam,
Aguśka
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

Szczur gryzie [mlody, gryzie ze strachu]

Post autor: krwiopij »

Rattus, ja cie nie chce straszyc, ale ona moze byc w ciazy... ciezarne szczurki bywaja agresywna, a ta, jak sam mowisz, jest ze sklepu, w ktorym trzymana byla w jednym terrarium z wlasnymi bracmi... :?
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
Dixi
Posty: 1171
Rejestracja: wt lis 16, 2004 4:24 pm

Szczur gryzie [mlody, gryzie ze strachu]

Post autor: Dixi »

No, krwiopijka ma rację...też może być taka opcja....Rattus, obserwuj szczurcię, a szczególnie jej rozmiary :) Może zostaniesz 'dziadkiem' niedługo :D
Pozdrawiam,
Aguśka
Awatar użytkownika
lajla
Posty: 2716
Rejestracja: śr maja 07, 2003 7:08 pm
Lokalizacja: krakow

Szczur gryzie [mlody, gryzie ze strachu]

Post autor: lajla »

[quote="Rattus"]
"co do tego ze wsadziles ja do klatki - najgorsze co mogles zrobic"
Szczerze mówiąc,zawsze byłem przekonany,że każdy nowy zwierzak powinien mieć czas na oswojenie się z nowym miejscem gdzie przyjdzie mu spędzić resztę życia a dopiero potem poznać lepiej właściciela..jak się okazuje błędne przekonanie z mojej strony...na drugi raz będę już wiedział.
[/quote]

to dlatego ze nowy szczurek w nowym domu szczegulnie jak jest strachliwy, jest zdenerowwany w nowym miejscu wiec gdy damy go na godzine na kolana pozna nas zapach i powinnien szybko skojarzyc ze nie ejstesmy niczym zlym.. ile bylo juz rzyapdkow ze ludzie pierwsze co robili wsadzali szczura do kaltki a potem go niewidywali bo szczur siedzial caly czas w domku :roll:

[quote="krwiopijka"]Rattus, ja cie nie chce straszyc, ale ona moze byc w ciazy... ciezarne szczurki bywaja agresywna, a ta, jak sam mowisz, jest ze sklepu, w ktorym trzymana byla w jednym terrarium z wlasnymi bracmi... :?[/quote]

nie w carfurze jest inaczej w moim rankingu zoologicznym pisalam ze trzymaja samiczki odzielnie od samcow...

miszkalam kiedys w nowej hucie (na os. kolorowym moze wiesz gdzie to jest? :roll: aah ten sentyment)

zwierzeta maja czysto choc powiem szczerze ze niewiedzia niektorych sprzedawcow tam jest poprostu piorunujaca...
Rattus
Posty: 16
Rejestracja: sob lis 27, 2004 1:24 pm

Szczur gryzie [mlody, gryzie ze strachu]

Post autor: Rattus »

lajla pisze:trzymaja samiczki odzielnie od samcow...
Tak,to prawda.Siostra mówiła mi,że Enigma była w oddzielnej klatce.Może to dlatego jest mniej ufna-była sama,miała spokój i nagle ktoś coś od niej chce :wink:
(na os. kolorowym moze wiesz gdzie to jest? :roll: aah ten sentyment)
Tak,wiem gdzie to jest :)

Widać już pewne postępy,jeśli chodzi o zachowanie Enigmy.Choć pewnie jeszcze przede mną dużo pracy ale każdy krok naprzód cieszy :wink: Od ostatniego razu,kiedy tu pisałem,nie zostałem ugryziony ani raz.Nie znaczy to,że ten odruch u szczurki zaniknął ale chyba nie jest to już jej pierwsza myśl,gdy widzi moją rękę.Przy czym w klatce jest bardziej zdecydowana.Tam nie pozwala się głaskać i ucieka a gdy nie ma gdzie uciekać to najpewniej by ugryzła.Pomyślałem,że jeśli rękawiczka jest dużym stresem dla niej a najprawdopodobniej nie przyniesie zbyt dużych efektów w oswojeniu Enigmy to trzeba znaleźć inny sposób.Czytałem gdzieś o tym na tym forum;teraz przez większość dnia odczepiam klatkę od dna i ustawiam dno przy biurku,gdzie najczęściej przebywam.Szczurka na początku jest bardzo przestraszona,potem jej nieco przechodzi i już jakby pojawia się ciekawość co do otoczenia.Mogę ją wtedy głaskać.Na początku nie bardzo jej się to podoba ale po jakimś czasie mniej zwraca na to uwagę.Staram się jej nie niepokoić kiedy jest w swoim gniazdku.Udało mi się ją nawet wziąść na ręce-był przy tym pisk i ucieczka ale żadnego pogryzienia i, co najważniejsze, udało mi się ją w ogóle wziąść(bez rękawiczki :) ).Była przy tym baaardzo przestraszona,na rękach schowała od razu głowę w koszuli i cały czas popiskiwała.Za każdym razem gdy zbiża się do moich palców to zastanawiam się czy mnie ugryzie(co za stres :D )-i czasami próbuje,tylko nie wiem czy bardziej ugryźć czy tylko podgryźć np. żeby zobaczyć co to takiego.A nie wiem dlatego,że gdy tak robi to "uciekam" z palcami :wink:
Pozdrawiam
Dixi
Posty: 1171
Rejestracja: wt lis 16, 2004 4:24 pm

Szczur gryzie [mlody, gryzie ze strachu]

Post autor: Dixi »

Rattus - wreszcie są postępy :)
Nie bój się szczurci, kiedy podchodzi do Twojej dłoni Nie powinna już gryźć, jedynie może Cię lekko złapać, żeby sprawdzić czy zjadliwy jesteś :D
Pozdrawiam,
Aguśka
Rattus
Posty: 16
Rejestracja: sob lis 27, 2004 1:24 pm

Szczur gryzie [mlody, gryzie ze strachu]

Post autor: Rattus »

Wydaje mi się,że są baaardzo duże postępy :D Enigma w ogóle nie gryzie!Rękawiczki już nie są potrzebne.Ten sposób,gdzie Enigma siedziała dłuższy czas obok mnie,okazał się na tyle skuteczny,że nie boi się już tak bardzo.Codziennie,chociaż na chwilkę,biorę ją na ręce i siedzi tak jakiś czas.Przy wyciąganiu jest jeszcze troszkę nerwów(jej,moich już nie) ale na tyle mało,że mogę ją brać rękami nie obawiając się,że ugryzie.Pozwala nawet pogłaskać się kiedy jest w klatce-raz leży bez ruchu i tylko oddech przyspiesza a innym razem jeszcze unika ręki.Poza klatką,na ręce najczęściej zasypia,przeciągając się co jakiś czas.Wystarczy tylko,że się ruszę to od razu sprawdza co się dzieje.Kiedy puszczam ją na łóżko niechętnie wraca na ręce(tzn sama nie wraca,muszę ją łapać).Kiedy wraca do klatki,zawsze na chwilkę,prawie wychodzi z powrotem na ręce ale wtedy zawsze zawraca do klatki.Myślę,że w tak krótkim czasie takie postępy to duże postępy.Nie boję się jej(że mnie ugryzie) a ona też boi się coraz mniej.Ale nie jest jeszcze tak,że wychodzenie z klatki traktuje jako nagrodę,podobnie jak przebywanie na rękach.Toleruje to ale jeśli ma możliwość,woli klatkę.Sposób ze smakołykiem się nie sprawdza-Enigma ne chce nic jeść z ręki.Jeśli trzymam coś w ręce to nawet tego nie powącha(chociaż ma głowę obok ale jest zainteresowana wszystkim tylko nie tym co mam w ręce).Jogurt-w ogóle ją nie cieszy(i naturalny i truskawkowy),podobnie makaron i pomidor.Jedynie na co zwróciła uwagę i zjadła trochę to jabłko(słyszałem kiedyś,że jest silnie uczulające i często u szczurów powoduje uczulenia-czy to prawda?).Ale to zainteresowanie było na tyle małe,że nie skusi jej do wyjścia z klatki.I jeszcze dwa razy udało mi się ją namówić na "kolorowy dodatek",który był w karmie-ale musiałem bardzo prosić :lol: (podłożyłem jej pod sam pyszczek,wtedy po dłuższym zastanowieniu stwierdziła,że ewentualnie może mi tą przyjemność zrobić i zjadła to :wink: )Dlatego mam pytanie,jak nauczyć ją wychodzić z klatki,z chęcią?Czym ją zaciekawić?
Anita
Posty: 937
Rejestracja: ndz paź 17, 2004 2:43 pm
Lokalizacja: Warszawa Radość

Szczur gryzie [mlody, gryzie ze strachu]

Post autor: Anita »

Gratuluję wytrwałości (i odwagi ;)) Oby tak dalej!
Na rękę sama zacznie wchodzić po jakimś czasie, jak zacznie jej się trochę nudzić w klatce. Moje już coraz częściej same wchodzą na ręce (szczególnie gdy wcześniej skuszę kawałkiem ziemniaczka) :)
Dixi
Posty: 1171
Rejestracja: wt lis 16, 2004 4:24 pm

Szczur gryzie [mlody, gryzie ze strachu]

Post autor: Dixi »

Rattus - tak sobie pomyslalam, ze moze Enigma jest przekarmiona i dlatego nie da jej sie skusic na zaden smakolyk. Moja ogonka uwielbia makaron z zupki, serek homo waniliowy Danone'a...na jablko nie za bardzo miewa ochote. Jak poczuje paroweczke to tez biegnie odrazu do reki.
Co do postepow - to moje gratulacje, ciesze sie razem z Toba - wiem jaka to frajda jak sie widzi, ze zwierzak z dnia na dzien coraz bardziej staje sie ufniejszy. Moja ostatnio polozyla sie kolo mnie i pozwolila sie miziac z pol godziny - z tego wszystkiego to ja usnelam a ona zwiala za poduszke :)
Co do uczulenia powodowanego jablkami - nigdy cos takiego nie obilo mi sie o uszy, czytalam jedynie, ze zolty serek jest niezdrowy.
Pozdrawiam,
Aguśka
Dona
Posty: 2033
Rejestracja: pt lip 09, 2004 3:45 pm

Szczur gryzie [mlody, gryzie ze strachu]

Post autor: Dona »

żółty serek jest za tłusty żeby podawać go często ;)
a co do jabłka, to też nie słyszałam... wiele ludzi daje ogonom jabłko i nic się nie dzieje ;)
Zablokowany

Wróć do „Archiwum Główne”