Czmych (1.10.2010 - 2.03.2013)
Moderator: Junior Moderator
Czmych (1.10.2010 - 2.03.2013)
Dowiedzieliśmy się na początku przygody z Frodem, że szczurek nie powinien być sam. Jako nieświadomi jeszcze w wielu kwestiach ludzie kupiliśmy w sklepie drugiego szczura. Mąż chciał kapturka i wybrał - małego, siedzącego na uboczu, strachliwego chłopca. Szczurek szybko zaprzyjaźnił się z Frodem. Okazał się leniuszkiem i żarłokiem i pozostał nim do końca, ale charakter bardzo mu ewoluował. Ze strachulca stał się charakternym, lekko humorzastym szczurem, który nie pozwalał na wszystko człowiekowi. Obraził się raz za zbyt mocne pociągnięcie za ogonek przy myciu. Poza tym jednak rzadko się boczył. Miał łagodny, spokojny charakter. Ze względu na gabaryty i ilość łupieżu przypisywano mu rolę alfy, ale alfą nigdy nie był. Miał swoją mocną pozycję w stadzie, lecz rządzenie pozostawiał innym. Sam najbardziej lubił jeść i spać. Cenił sobie spokój i bliskość przyjaciół. Po śmierci Froda baliśmy się, że i on nam zgaśnie... ale on nas zaskoczył. Odmłodniał, dostał nagłego przypływu energii i przeżył jeszcze pół roku w dobrym zdrowiu, energicznie biegając na wybiegach, ganiając młodszych kolegów i ciesząc się życiem. Wtedy też charakter zmienił mu się raz jeszcze - bardzo chętnie okazywał człowiekowi przywiązanie, częściej dawał się głaskać, widać było, że lubi przebywać nie tylko ze szczurami, ale i z ludźmi.
Dwa dni temu dowiedzieliśmy się, że jest chory na serce. Jego stan nie był zły. Czmyś normalnie jadł, biegał, był szczęśliwy. Zaczęliśmy podawać prilium i furosemid, byliśmy dobrej myśli. Dziś rano jeszcze jadł. Mąż wyjął go z klatki na wybieg ze słowami "Czmysiu, dokończysz jedzenie później". Nie dokończył Odszedł na wybiegu, otoczony przyjaciółmi, zagrzebany pod ulubionym kocem. Do końca radosny i pełen energii, bez bólu i cierpienia. Dożył 2 lat i 5 miesięcy i przez ten czas nie chorował nigdy. Trudno wyobrazić sobie przyjemniejsze szczurze życie niż to, które miał Czmyś.
Czmych, Czmyś, Myś-Czmyś, Czmyszek... czmychnąłeś nam tak szybko, że trudno się pozbierać. Kochamy Cię bardzo, nasz Gruby, Leniwy i Gniewny Kapturze. Miałeś swój charakter, byłeś inny niż wszyscy. Nasze kochane kapturzątko, wbijałeś nam pazury, bobczyłeś i sikałeś na wszystko, byłeś niepokornym, kochanym chłopakiem. Nigdy nie sądziliśmy, że przyjdzie nam Ciebie stracić tak niespodziewanie. Dziękujemy Ci za ten czas, dla nas bardzo krótki, ale szczęśliwy. Brykaj sobie ze swoim Frodem i resztą, wspomnij czasem swoich ludzi, którzy nigdy Cię nie zapomną. Do zobaczenia, najdroższy i niezastąpiony Czmysiu...
Dwa dni temu dowiedzieliśmy się, że jest chory na serce. Jego stan nie był zły. Czmyś normalnie jadł, biegał, był szczęśliwy. Zaczęliśmy podawać prilium i furosemid, byliśmy dobrej myśli. Dziś rano jeszcze jadł. Mąż wyjął go z klatki na wybieg ze słowami "Czmysiu, dokończysz jedzenie później". Nie dokończył Odszedł na wybiegu, otoczony przyjaciółmi, zagrzebany pod ulubionym kocem. Do końca radosny i pełen energii, bez bólu i cierpienia. Dożył 2 lat i 5 miesięcy i przez ten czas nie chorował nigdy. Trudno wyobrazić sobie przyjemniejsze szczurze życie niż to, które miał Czmyś.
Czmych, Czmyś, Myś-Czmyś, Czmyszek... czmychnąłeś nam tak szybko, że trudno się pozbierać. Kochamy Cię bardzo, nasz Gruby, Leniwy i Gniewny Kapturze. Miałeś swój charakter, byłeś inny niż wszyscy. Nasze kochane kapturzątko, wbijałeś nam pazury, bobczyłeś i sikałeś na wszystko, byłeś niepokornym, kochanym chłopakiem. Nigdy nie sądziliśmy, że przyjdzie nam Ciebie stracić tak niespodziewanie. Dziękujemy Ci za ten czas, dla nas bardzo krótki, ale szczęśliwy. Brykaj sobie ze swoim Frodem i resztą, wspomnij czasem swoich ludzi, którzy nigdy Cię nie zapomną. Do zobaczenia, najdroższy i niezastąpiony Czmysiu...
Rozpieszczury: pomknęły wszystkie...
Za Tęczowym Mostem: Gluś, Frodo, Pan Lizawka, Czmyś, Trzpiotek, Człapek, Szkodnik, Ryjek, Herman, Mlekołak, Adolf, Węgielek, Marquand, Ulli i Klusek [*]
Za Tęczowym Mostem: Gluś, Frodo, Pan Lizawka, Czmyś, Trzpiotek, Człapek, Szkodnik, Ryjek, Herman, Mlekołak, Adolf, Węgielek, Marquand, Ulli i Klusek [*]
-
- Posty: 174
- Rejestracja: czw paź 13, 2011 1:48 pm
Re: Czmych (1.10.2010 - 2.03.2013)
Czmyś miał wielkie szczęście, że spotkał na swojej drodze taką mamusię i tatusia [*]. Jak każde szczurze dziecko musiał pokazać swoje fochy - za co był mocniej kochany.
Leć maleńki do nieba.
Leć maleńki do nieba.
Re: Czmych (1.10.2010 - 2.03.2013)
Śpij dobrze, Czmysiu... [*]
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Re: Czmych (1.10.2010 - 2.03.2013)
Wspaniale żył i dobrze umarł. Może brzydko pisać tak o śmierci... ale patrząc chociażby na ten dział - on miał szczęście. Nie męczył się, nie cierpiał. Odszedł, bo miał taki kaprys, bo stwierdził, że wystarczy, bo w tym wieku nie wypada. Nie chorował, nie męczył się, nie jechał na lekach, bez ciągłych kontroli weterynaryjnych, bez kłucia, bez bólu... wśród stada, wśród "głaskająco-karmiących ludziów". Niewiele szczurów ma taką możliwość... Pomyślcie o tym i uśmiechnijcie się myśląc o tym, że tyle złego było mu darowane.
Całuję Ciebie i Gottriego, trzymajcie się
Całuję Ciebie i Gottriego, trzymajcie się
Zaraza, Szuriken, Kaszmir
[klik!]
Za tęczowym mostem...
Alucard, Belzebub, Zenek, Bazyl, Edgar, Arrow, Krecik, Afera, Wichura. Tęsknię za Wami...
-
- Posty: 8060
- Rejestracja: sob sie 08, 2009 9:09 pm
- Lokalizacja: Kraków/Warszawa
- Kontakt:
Re: Czmych (1.10.2010 - 2.03.2013)
[*]
bez szczurków...
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
Re: Czmych (1.10.2010 - 2.03.2013)
Czmychu był w dobrym miejscu. Odnalazł siebie mimo że start miał sklepowy. To zawsze jest takie budujące jak można prześledzić metamorfozy sklepowych, zaniedbanych Ogonków i wychodzi że można nadrobić chociaż trochę.
Przyjaźń i szczególny rodzaj więzi jaki powstaje .. z tymi zwierzakami to pewien dar.
Zawsze mi się micha śmieje jak któryś kończy dwa lata ale czy Chmyś był dziadziem ? Nie w moich oczach. Był leniuchem jak tylko może być szczur leniuchem ale też kiedy chciał to mógł nim nie być !
I to była jego siła powalania ludzi na łopatki.
Będę za Nim tęsknić. Za wszystkie wesołe i wzruszające chwile Kochany Przyjacielu Czmysiu - bardzo Ci dziękuję.
Przyjaźń i szczególny rodzaj więzi jaki powstaje .. z tymi zwierzakami to pewien dar.
Zawsze mi się micha śmieje jak któryś kończy dwa lata ale czy Chmyś był dziadziem ? Nie w moich oczach. Był leniuchem jak tylko może być szczur leniuchem ale też kiedy chciał to mógł nim nie być !
I to była jego siła powalania ludzi na łopatki.
Będę za Nim tęsknić. Za wszystkie wesołe i wzruszające chwile Kochany Przyjacielu Czmysiu - bardzo Ci dziękuję.
Łapki malutkie ale wyobraźnia ogromna..
Moje miziaki: Futra z Charakterem
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=33133
Hamaczki dla każdej paczki
http://szczury.org/viewtopic.php?f=149&t=38219
Moje miziaki: Futra z Charakterem
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=33133
Hamaczki dla każdej paczki
http://szczury.org/viewtopic.php?f=149&t=38219
Re: Czmych (1.10.2010 - 2.03.2013)
[*]... czemu Ci najważniejsi odchodzą tak szybko i niespodziewanie...?
9 duszyczek za TM [*]
Re: Czmych (1.10.2010 - 2.03.2013)
[*] tuptaj sobie za Tęczowym Mostem szkrabie
Moje szczurze szczęście za TM: Kluska Iwan Filipek Lucky Remy Tempuś Julek Szymuś Stuart Biały Teddy Kołtun Batman Toffi Fado Robin
Do zobaczenia Skarby moje...
Do zobaczenia Skarby moje...
- Potteromaniaczka
- Posty: 92
- Rejestracja: sob mar 02, 2013 12:01 am
- Lokalizacja: Woj. Łódzkie, Tomaszów Mazowiecki