Zirrael Rattery - poznaj mieszkańców :)
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zirrael Rattery - poznaj mieszkańców :)
Heh jako że po dość długiej przerwie wróciłam do szczurzego świata wypadałoby moje piękności przedstawić.
Może najpierw dosłownie jedno zdanie o hodowli Zirrael Rattery to mała hodowla domowa istniejąca od 2006 roku,
mieszcząca się w Warszawie. Wszystkie szczury w hodowli są jednocześnie członkami rodziny, żyją i mieszkają na co dzień w domu. I to głównie ich perypetii będzie niniejszy temat dotyczył.
Hodowla jest zarejestrowana w Holenderskim Nederlandse Knaagdierenfokkers Vereniging oraz w Czeskiej Zakladni Organizace chovatelů morčat a jiných drobných hlodavců.
Przejdźmy do meritum
Najpierw Panie:
Paraskevi van Bluemoon ur. 23.01.2012r. – Duża spokojna mamuśka. Rządzi całym stadem jak prawdziwa matka, wszelkie nowe maluchy od razu są przez nią adoptowane jako jej dzieci. Dokładnie JEJ dzieci więc innym wara od nich – nawet mnie czasem potrafi złapać zębami za palec, żebym nie wyciągała którejś z młodszych (oczywiście wszystko robi bardzo delikatnie)
Efij-Welmoed van Bluemoon ur. 02.04.2012 r. – Szczur, który bez towarzystwa innych szczurów i człowieka usycha z tęsknoty. Żadnego z elementów brakować nie może. Wierna towarzyszka Pasi, choć do młodszych ma zdecydowanie mniejszą cierpliwość. Uwielbia dawać buziaki i biegać po człowieku.
Nanny’s Sonne ur. 20.01.2013r. standard, standard fawn berkshire, pochodzi z Niemiec– Najodważniejsza z młodszych dziewczyn i oczywiście największa przy okazji. Wszędzie musi być pierwsza, nikt nie może jej wyprzedzić. I nie istotne czy to akurat miska ze świeżym żarełkiem czy otwarta klatka, czy buzi człowiek chce, Sonne musi być pierwsza i kropka.
Itzala of Paradise ur. 25.02.2013 r. dumbo, standard, russian dove self pochodzi z Niemiec – Druga po Sonne. Zazwyczaj spokojna, uwielbia swoją przybraną mamuśkę i młodsze koleżanki. Uwielbia wszelkie dziury i dziurki – najlepszą zabawą jest wygryzanie sobie własnych norek czy to w hamakach czy tunelach w klatce.
Bibi’s Igi ur. 25.02.2013 r. dumbo, standard, russian blue bladze berkshire pochodzi z Niemiec – Śliczna i słodka sznurówka. Jest długa i smukła niczym prawdziwa dama. Zachowaniem także niczym damom nie ustępuje. Zawsze uważa, że zdąrzy podejść po smakołyk, zawsze uważa (i dobrze) że człowiek nie zapomni o niej przy mizianiu, ot prawdziwa dama.
Bibi’s Little Beast ur. 17.03.2013 r. standard, standard, burmese irish pochodzi z Niemiec – Najmłodsza w stadzie i zarazem największy łobuz Jeśli z klatki dziewczyn dobiegają piski znaczy to ni mniej ni więcej, że Bestyja postanowiła sięz koleżankami pobawić. A że najlepszą zabawą jest szczypanie po tyłkach to hmmm... Jednocześnie jest to ukochane „dziecko” Pasi. Już nie raz była sytuacja, że któraś chciała jej oddać a małe sprytne szybko przyjmowało bezpieczną pozycję zaraz za Pasią.
Teraz Panowie:
Ratazana’s Harri Putteri ur. 01.02.2013 r. standard, standard aguti essex pochodzi z Finlandii – Mój kochany czarodziej. Z jednej strony bardzo duży i energiczny samczyk, z drugiej totalny misiek i przytulanka. Zawsze daje buziaczki, uwielbia oblizywać palce i przesiadywać u człowieka na karku. Zachwyca mnie stale swoim zbalansowanym charakterem. Nigdy chyba jeszcze nie trafił mi się aż tak idealny samiec.
Asterixin Apollo ur. 03.02.2013 r. standard, standard Russia burmese self pochodzi z Finlandii – Kolejny mały „olbrzym”. Uwielbia człowieka i głaskanie, w stadzie rozstawia pozostałych chłopaków po kątach. Acz oczywiście oni niespecjalnie się przejmują a przynajmniej nie wszyscy. Harri nic sobie nie robi z napuszonego Poldziowego ego i absolutnie nie widzi problemu w deptaniu po nim lub ułożeniu się na nim w hamaku (wiadomo spanie na kupie jest najfajniejsze). Tylko młodsza trójka respektuje Poldziowe zapędy do władzy
Glock of Paradise ur. 07.02.2013 r. dumbo, standard russian blue self pochodzi z Niemiec – Rozkoszny głupolek z wiecznie zadowoloną minką. Kocha spać w tunelu, najlepiej całym stadem w najciaśniejszym miejscu. Zawsze pcha się pod swoich kolegów. Człowieka też lubi, o ile właśnie mu człowiek w drzemce nie przeszkadza. Uwielbia suszone banany i już sam ich zapach potrafi go obudzić.
Ratazana’s King’s Road ur. 18.02.2013 r. standard, standard dark perl self pochodzi z Finlandii – Kochany spokojny samcol. Zapatrzony w Poldzia jak w słońce. Widać że mu bardzo imponuje. Bardzo często można zaobserwować że trzyma sie tuż za Poldziem jak jego cień. Kocha ludzkie ręce. Nie ma dla niego lepszej zabawy jak lizanie człowiekowi palców.
Bibi’s Krieger ur. 19.02.2013 r. standard, standard, russian blues elf pochodzi z Niemiec – Największa pierdoła wśród chłopaków. Jeśli ktoś wypadł z tunelu – to na pewno Krieger, jak komuś zabrali smakołyka – to na pewno jemu, ot taki duży szczur o niewielkim rozumku. Przy czym ani na chwilę nie traci on pogody ducha i wiary w szczurzych kumpli i człowieka.
łoj miało być krótko a jakiś essej się zrobił. Następnym razem będzie nieco o mnie i innych stworach mieszkających z nami
Może najpierw dosłownie jedno zdanie o hodowli Zirrael Rattery to mała hodowla domowa istniejąca od 2006 roku,
mieszcząca się w Warszawie. Wszystkie szczury w hodowli są jednocześnie członkami rodziny, żyją i mieszkają na co dzień w domu. I to głównie ich perypetii będzie niniejszy temat dotyczył.
Hodowla jest zarejestrowana w Holenderskim Nederlandse Knaagdierenfokkers Vereniging oraz w Czeskiej Zakladni Organizace chovatelů morčat a jiných drobných hlodavců.
Przejdźmy do meritum
Najpierw Panie:
Paraskevi van Bluemoon ur. 23.01.2012r. – Duża spokojna mamuśka. Rządzi całym stadem jak prawdziwa matka, wszelkie nowe maluchy od razu są przez nią adoptowane jako jej dzieci. Dokładnie JEJ dzieci więc innym wara od nich – nawet mnie czasem potrafi złapać zębami za palec, żebym nie wyciągała którejś z młodszych (oczywiście wszystko robi bardzo delikatnie)
Efij-Welmoed van Bluemoon ur. 02.04.2012 r. – Szczur, który bez towarzystwa innych szczurów i człowieka usycha z tęsknoty. Żadnego z elementów brakować nie może. Wierna towarzyszka Pasi, choć do młodszych ma zdecydowanie mniejszą cierpliwość. Uwielbia dawać buziaki i biegać po człowieku.
Nanny’s Sonne ur. 20.01.2013r. standard, standard fawn berkshire, pochodzi z Niemiec– Najodważniejsza z młodszych dziewczyn i oczywiście największa przy okazji. Wszędzie musi być pierwsza, nikt nie może jej wyprzedzić. I nie istotne czy to akurat miska ze świeżym żarełkiem czy otwarta klatka, czy buzi człowiek chce, Sonne musi być pierwsza i kropka.
Itzala of Paradise ur. 25.02.2013 r. dumbo, standard, russian dove self pochodzi z Niemiec – Druga po Sonne. Zazwyczaj spokojna, uwielbia swoją przybraną mamuśkę i młodsze koleżanki. Uwielbia wszelkie dziury i dziurki – najlepszą zabawą jest wygryzanie sobie własnych norek czy to w hamakach czy tunelach w klatce.
Bibi’s Igi ur. 25.02.2013 r. dumbo, standard, russian blue bladze berkshire pochodzi z Niemiec – Śliczna i słodka sznurówka. Jest długa i smukła niczym prawdziwa dama. Zachowaniem także niczym damom nie ustępuje. Zawsze uważa, że zdąrzy podejść po smakołyk, zawsze uważa (i dobrze) że człowiek nie zapomni o niej przy mizianiu, ot prawdziwa dama.
Bibi’s Little Beast ur. 17.03.2013 r. standard, standard, burmese irish pochodzi z Niemiec – Najmłodsza w stadzie i zarazem największy łobuz Jeśli z klatki dziewczyn dobiegają piski znaczy to ni mniej ni więcej, że Bestyja postanowiła sięz koleżankami pobawić. A że najlepszą zabawą jest szczypanie po tyłkach to hmmm... Jednocześnie jest to ukochane „dziecko” Pasi. Już nie raz była sytuacja, że któraś chciała jej oddać a małe sprytne szybko przyjmowało bezpieczną pozycję zaraz za Pasią.
Teraz Panowie:
Ratazana’s Harri Putteri ur. 01.02.2013 r. standard, standard aguti essex pochodzi z Finlandii – Mój kochany czarodziej. Z jednej strony bardzo duży i energiczny samczyk, z drugiej totalny misiek i przytulanka. Zawsze daje buziaczki, uwielbia oblizywać palce i przesiadywać u człowieka na karku. Zachwyca mnie stale swoim zbalansowanym charakterem. Nigdy chyba jeszcze nie trafił mi się aż tak idealny samiec.
Asterixin Apollo ur. 03.02.2013 r. standard, standard Russia burmese self pochodzi z Finlandii – Kolejny mały „olbrzym”. Uwielbia człowieka i głaskanie, w stadzie rozstawia pozostałych chłopaków po kątach. Acz oczywiście oni niespecjalnie się przejmują a przynajmniej nie wszyscy. Harri nic sobie nie robi z napuszonego Poldziowego ego i absolutnie nie widzi problemu w deptaniu po nim lub ułożeniu się na nim w hamaku (wiadomo spanie na kupie jest najfajniejsze). Tylko młodsza trójka respektuje Poldziowe zapędy do władzy
Glock of Paradise ur. 07.02.2013 r. dumbo, standard russian blue self pochodzi z Niemiec – Rozkoszny głupolek z wiecznie zadowoloną minką. Kocha spać w tunelu, najlepiej całym stadem w najciaśniejszym miejscu. Zawsze pcha się pod swoich kolegów. Człowieka też lubi, o ile właśnie mu człowiek w drzemce nie przeszkadza. Uwielbia suszone banany i już sam ich zapach potrafi go obudzić.
Ratazana’s King’s Road ur. 18.02.2013 r. standard, standard dark perl self pochodzi z Finlandii – Kochany spokojny samcol. Zapatrzony w Poldzia jak w słońce. Widać że mu bardzo imponuje. Bardzo często można zaobserwować że trzyma sie tuż za Poldziem jak jego cień. Kocha ludzkie ręce. Nie ma dla niego lepszej zabawy jak lizanie człowiekowi palców.
Bibi’s Krieger ur. 19.02.2013 r. standard, standard, russian blues elf pochodzi z Niemiec – Największa pierdoła wśród chłopaków. Jeśli ktoś wypadł z tunelu – to na pewno Krieger, jak komuś zabrali smakołyka – to na pewno jemu, ot taki duży szczur o niewielkim rozumku. Przy czym ani na chwilę nie traci on pogody ducha i wiary w szczurzych kumpli i człowieka.
łoj miało być krótko a jakiś essej się zrobił. Następnym razem będzie nieco o mnie i innych stworach mieszkających z nami
Re: Zirrael Rattery - poznaj mieszkańców :)
onie!
Jakie pięknoty, zaśliniłam klawiaturę.
<3
Jakie pięknoty, zaśliniłam klawiaturę.
<3
Psychopatka Korba, ciepła klucha Pianka, żywe srebro Dziurka, łysa Jagoda, maleńka Gumka i oszołom Śrubka
za TM Gumka i Mysza
(mamy też swój wątek:
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40116)
za TM Gumka i Mysza
(mamy też swój wątek:
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40116)
- Paul_Julian
- Posty: 13223
- Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Re: Zirrael Rattery - poznaj mieszkańców :)
Sliczna gromadka Najbardziej mi się podoba Itzala i Bibi. I z chłopaków Harri , od razu widac łakomczuszka
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Re: Zirrael Rattery - poznaj mieszkańców :)
Jakie cudności!
Itzala i Igi - moje ulubienice...
Itzala i Igi - moje ulubienice...
Bezszczurowo - Werter w nowym domku
W sercu: 17 szczurzych duszyczek [*][/b][/size]
W sercu: 17 szczurzych duszyczek [*][/b][/size]
Re: Zirrael Rattery - poznaj mieszkańców :)
Dziękuję Wam za ciepłe słowa – cieszę się że ogoniaste się podobają (niestety wkradło się kilka literówek - mam nadzieję że wybaczycie). Czas przedstawić resztę mieszkańców.
Tangerine zwany Ptysiem lub Królewiczem ma około 7 lat. Słodkie przylepne stworzenie. I władca wśród kotów. Kocha ludzi (bez wyjątków), łóżko, kanapę i urządzenia sanitarne. W młodości wiele przeszedł – ma połamane kły i ślady po połamanej szczęce. Jako, że zaznał już smaku „wolności” nawet nie zbliża się do otwartych drzwi. Czas najchętniej spędza na kolanach lub przytulony do człowieka.
Rozrywka zwana Królewną ma około 6 lat. Prawdziwa dama. Kocha poduszki i kocha mnie oraz Ptysia. Obcych traktuje z bardzo dużą rezerwą, większość gości w moim domu nie ma nawet szansy jej obejrzeć. W wyjątkowych przypadkach (zapewne jeśli gość jest bardzo bardzo dobrym człowiekiem) pozwala na siebie spojrzeć. W naprawdę wyjątkowych sytuacjach (raz się do tej pory zdarzyło) podchodzi się pomiziać do obcych.
Sandacz ma około 6 lat. Duży kocur o bardzo malutkim rozumku. Celem jego życia jest jedzenie, spanie i udawanie dzikiego kotecka. Nie lubi obcych – no czasem daje się przekupić jakimś smakołykiem. Dopiero gdy zapada noc i kładę się do łóżka i Sandacz uważa, że jak śpię to jest czas na mizianie i przytulanie. I jakoś zupełnie w jego małym rozumku się nie mieści, że skoro głaszcząca ręka jest interaktywna to ja spać nie mogę. Jego ulubionymi zajęciami poza spaniem i jedzeniem jest polowanie na wszelkie fruwające robactwo, które ma pecha wpaść do mojego mieszkania (średnia długość życia owada wynosi od 1 do 3 minut) oraz dokuczanie Rozrywce.
Dodatkiem do zwierzaków jestem ja ... Wyglądam różnie – w zależności od tego co akurat wyczyniam, bo poza zwierzakami miłością pałam do:
żagli, morza – zwłaszcza wczesną wiosną
larpów
I oczywiście leniuchowania
Tangerine zwany Ptysiem lub Królewiczem ma około 7 lat. Słodkie przylepne stworzenie. I władca wśród kotów. Kocha ludzi (bez wyjątków), łóżko, kanapę i urządzenia sanitarne. W młodości wiele przeszedł – ma połamane kły i ślady po połamanej szczęce. Jako, że zaznał już smaku „wolności” nawet nie zbliża się do otwartych drzwi. Czas najchętniej spędza na kolanach lub przytulony do człowieka.
Rozrywka zwana Królewną ma około 6 lat. Prawdziwa dama. Kocha poduszki i kocha mnie oraz Ptysia. Obcych traktuje z bardzo dużą rezerwą, większość gości w moim domu nie ma nawet szansy jej obejrzeć. W wyjątkowych przypadkach (zapewne jeśli gość jest bardzo bardzo dobrym człowiekiem) pozwala na siebie spojrzeć. W naprawdę wyjątkowych sytuacjach (raz się do tej pory zdarzyło) podchodzi się pomiziać do obcych.
Sandacz ma około 6 lat. Duży kocur o bardzo malutkim rozumku. Celem jego życia jest jedzenie, spanie i udawanie dzikiego kotecka. Nie lubi obcych – no czasem daje się przekupić jakimś smakołykiem. Dopiero gdy zapada noc i kładę się do łóżka i Sandacz uważa, że jak śpię to jest czas na mizianie i przytulanie. I jakoś zupełnie w jego małym rozumku się nie mieści, że skoro głaszcząca ręka jest interaktywna to ja spać nie mogę. Jego ulubionymi zajęciami poza spaniem i jedzeniem jest polowanie na wszelkie fruwające robactwo, które ma pecha wpaść do mojego mieszkania (średnia długość życia owada wynosi od 1 do 3 minut) oraz dokuczanie Rozrywce.
Dodatkiem do zwierzaków jestem ja ... Wyglądam różnie – w zależności od tego co akurat wyczyniam, bo poza zwierzakami miłością pałam do:
żagli, morza – zwłaszcza wczesną wiosną
larpów
I oczywiście leniuchowania
Re: Zirrael Rattery - poznaj mieszkańców :)
No ładnie kolejny Erpegowiec - Larpowiec
Kociaki cudne ale szczury .. !! ach .. kiedyś się zapiszę u Ciebie na miot
Kociaki cudne ale szczury .. !! ach .. kiedyś się zapiszę u Ciebie na miot
Łapki malutkie ale wyobraźnia ogromna..
Moje miziaki: Futra z Charakterem
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=33133
Hamaczki dla każdej paczki
http://szczury.org/viewtopic.php?f=149&t=38219
Moje miziaki: Futra z Charakterem
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=33133
Hamaczki dla każdej paczki
http://szczury.org/viewtopic.php?f=149&t=38219
Re: Zirrael Rattery - poznaj mieszkańców :)
Eve dziękuję i zapraszam - mioty planuję na po wakacjach
a teraz kocia historia zaginionego jajka
Ptyś trafił do mnie jako dorosły kocur. Przyjechał ze szwami na brzuchu - wg historii opowiadanej, został przez karmicielkę przyniesiony do lecznicy fundacyjnej jako kotka do sterylizacji. Ponoć dopiero po otworzeniu wet zorientował się że coś jest nie tak (na usprawiedliwienie wetów - cięli wtedy w nocy około 50 kotów z łapanki). Ptyś zawsze był kochany i przylepny. Do dziś pamiętam jak pierwszego wieczoru u mnie nie mógł się zdecydować czy woli szamać czy siedzieć u mnie na kolanach i miziać. Żyliśmy sobie z kotami i innymi stworami (koty załapały się by poznać moje poprzednie stado szczurze) może nie spokojnie ale stabilnie. Po jakichś dwóch latach, na wiosnę Ptyś zaczął wariować. śpiewy całonocne, podsikiwanie gdzie popadnie... No niefajnie było. Rozpoczęliśmy z wetami serię badań coby ustalić czy może nerki, choroba albo co... no nic - zdrowy kot brzmiała diagnoza. W międzyczasie wiosna minęła i ekscesy się skończyły. Niestety dały znać o sobie kolejnej wiosny... i znów komplet badań - kot zdrowy, wiosna minęła spokój. Dopiero jakoś rok temu, udało nam się skojarzyć, że Ptysiowe problemy mają związek z wiosną i marcującymi dziczkami za oknem. Niby kot wykastrowany no ale dobra badamy poziom testosteronu... I wyszło pod niebo. Znaczy mamy w kocie zaginione jajko... Na początek rok temu dostał zastrzyk z kastracji chemicznej - i skierowanie na usg coby jajko odnaleźć. Jak tylko się wyciszył umówiliśmy się do znanego specjalisty - coby jajka poszukać... Jajka nie znaleziono. Jakoś we wtorek, po powrocie z koncertu Rammsteina obrażony Ptyś znowu pokazał że poziom hormonów mu szaleje i siknął na łóżko. No cóż - szczęśliwa nie byłam, ale w czwartek udaliśmy się po kolejny zastrzyk hormonalny - bo skoro jajka specjalista na usg nie znalazł to nikt nie znajdzie i hormonalny podawane raz do roku czekają nas już na stałe... Tym razem trafiliśmy na mojego ulubionego chirurga, a że kolejki nie było, to ucięliśmy sobie pogawędkę. Od słowa do słowa, w żartach padło - a Pan doktor pomaca może znajdzie zaginione jajko... Wet zaczął macać, Ptyś zachwycony bo wszelkie macanko mizianki uwielbia i nagle szok. Jest jajko!!! Znalazło się cholerstwo... Decyzja - tniemy bo takie zaginione jajka lubią się w nowotwory zmieniać z czasem...
I dziś przed chwilą odwiozłam Ptysia na ciacha. Chodzę po suficie, nerwy i stres ogromny - choć wiem, że lepszy chirurg nie mógłby go ciąć... Pozostałą dwójka na mnie się wydziera, bo śmiałam wyjść z domu z Ptysiem i wrócić sama... Masakra, niech już będzie popołudnie i Ptyś obudzony w domu...
U szczurów nudy na pudy jedzą piją , ganiają po klatkach, samice poprawiają konstrukcję mebelków od Eve a samcole z lubością okupują nowy tunel :
a teraz kocia historia zaginionego jajka
Ptyś trafił do mnie jako dorosły kocur. Przyjechał ze szwami na brzuchu - wg historii opowiadanej, został przez karmicielkę przyniesiony do lecznicy fundacyjnej jako kotka do sterylizacji. Ponoć dopiero po otworzeniu wet zorientował się że coś jest nie tak (na usprawiedliwienie wetów - cięli wtedy w nocy około 50 kotów z łapanki). Ptyś zawsze był kochany i przylepny. Do dziś pamiętam jak pierwszego wieczoru u mnie nie mógł się zdecydować czy woli szamać czy siedzieć u mnie na kolanach i miziać. Żyliśmy sobie z kotami i innymi stworami (koty załapały się by poznać moje poprzednie stado szczurze) może nie spokojnie ale stabilnie. Po jakichś dwóch latach, na wiosnę Ptyś zaczął wariować. śpiewy całonocne, podsikiwanie gdzie popadnie... No niefajnie było. Rozpoczęliśmy z wetami serię badań coby ustalić czy może nerki, choroba albo co... no nic - zdrowy kot brzmiała diagnoza. W międzyczasie wiosna minęła i ekscesy się skończyły. Niestety dały znać o sobie kolejnej wiosny... i znów komplet badań - kot zdrowy, wiosna minęła spokój. Dopiero jakoś rok temu, udało nam się skojarzyć, że Ptysiowe problemy mają związek z wiosną i marcującymi dziczkami za oknem. Niby kot wykastrowany no ale dobra badamy poziom testosteronu... I wyszło pod niebo. Znaczy mamy w kocie zaginione jajko... Na początek rok temu dostał zastrzyk z kastracji chemicznej - i skierowanie na usg coby jajko odnaleźć. Jak tylko się wyciszył umówiliśmy się do znanego specjalisty - coby jajka poszukać... Jajka nie znaleziono. Jakoś we wtorek, po powrocie z koncertu Rammsteina obrażony Ptyś znowu pokazał że poziom hormonów mu szaleje i siknął na łóżko. No cóż - szczęśliwa nie byłam, ale w czwartek udaliśmy się po kolejny zastrzyk hormonalny - bo skoro jajka specjalista na usg nie znalazł to nikt nie znajdzie i hormonalny podawane raz do roku czekają nas już na stałe... Tym razem trafiliśmy na mojego ulubionego chirurga, a że kolejki nie było, to ucięliśmy sobie pogawędkę. Od słowa do słowa, w żartach padło - a Pan doktor pomaca może znajdzie zaginione jajko... Wet zaczął macać, Ptyś zachwycony bo wszelkie macanko mizianki uwielbia i nagle szok. Jest jajko!!! Znalazło się cholerstwo... Decyzja - tniemy bo takie zaginione jajka lubią się w nowotwory zmieniać z czasem...
I dziś przed chwilą odwiozłam Ptysia na ciacha. Chodzę po suficie, nerwy i stres ogromny - choć wiem, że lepszy chirurg nie mógłby go ciąć... Pozostałą dwójka na mnie się wydziera, bo śmiałam wyjść z domu z Ptysiem i wrócić sama... Masakra, niech już będzie popołudnie i Ptyś obudzony w domu...
U szczurów nudy na pudy jedzą piją , ganiają po klatkach, samice poprawiają konstrukcję mebelków od Eve a samcole z lubością okupują nowy tunel :
- Wilczek777
- Posty: 533
- Rejestracja: ndz sty 07, 2007 2:08 pm
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Zirrael Rattery - poznaj mieszkańców :)
Bidne jajko Tak się starało ukryć ^^
Kciukam za Ptysiowy szybki powrót do formy.
Kciukam za Ptysiowy szybki powrót do formy.
Re: Zirrael Rattery - poznaj mieszkańców :)
Trzymamy kciukasy za szybka rekonwalescencję.
Psychopatka Korba, ciepła klucha Pianka, żywe srebro Dziurka, łysa Jagoda, maleńka Gumka i oszołom Śrubka
za TM Gumka i Mysza
(mamy też swój wątek:
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40116)
za TM Gumka i Mysza
(mamy też swój wątek:
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40116)
Re: Zirrael Rattery - poznaj mieszkańców :)
Dziękujemy za kciuki - zapewne dzięki nim Ptyś już prawie w doskonałej formie. Oczywiście jako biedny chorutki kotecek przewraca się w pościeli i jest całkiem zadowolony z życia
u szczurów nudno - jedzą rosną, pannice wcinają hamaczki od Eve, panowie na szczęście użytkują je zgodnie z przeznaczeniem i co najwyzej odrobinę modyfikacji wprowadzają.
Pozdrowienia od Ptyśka:
u szczurów nudno - jedzą rosną, pannice wcinają hamaczki od Eve, panowie na szczęście użytkują je zgodnie z przeznaczeniem i co najwyzej odrobinę modyfikacji wprowadzają.
Pozdrowienia od Ptyśka:
Re: Zirrael Rattery - poznaj mieszkańców :)
Fajnie że Kota już coraz lepiej
Zirrael a jakie mioty planujesz na jesień ? Ja i tak teraz się nie mogę doszczurzać bo Buka , przesadka ..a to stres ..ale tak sobie patrzę na te Twoje Stwory i obmyślam PLAN
Zirrael a jakie mioty planujesz na jesień ? Ja i tak teraz się nie mogę doszczurzać bo Buka , przesadka ..a to stres ..ale tak sobie patrzę na te Twoje Stwory i obmyślam PLAN
Łapki malutkie ale wyobraźnia ogromna..
Moje miziaki: Futra z Charakterem
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=33133
Hamaczki dla każdej paczki
http://szczury.org/viewtopic.php?f=149&t=38219
Moje miziaki: Futra z Charakterem
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=33133
Hamaczki dla każdej paczki
http://szczury.org/viewtopic.php?f=149&t=38219
Re: Zirrael Rattery - poznaj mieszkańców :)
Eve, widzę podobne plany mamy... Ja nie prędko, ale na pewno bym chciała.
Bezszczurowo - Werter w nowym domku
W sercu: 17 szczurzych duszyczek [*][/b][/size]
W sercu: 17 szczurzych duszyczek [*][/b][/size]
Re: Zirrael Rattery - poznaj mieszkańców :)
Planuję kilka miotów - acz wiadomo - dużo będzie zależało od badań szczurów przed miotami (bo w końcu zdrowie najważniejsze), od tego jak będą rosły i czy jakieś niepokojące informacje z macierzystych hodowli nie przyjdą (co prawda do tej pory raz się to zdarzyło w dawnych czasach, ale brać pod uwagę należy )
O ile wszystko będzie szło zgodnie z planem jako pierwszy po przerwie pojawi się miot X.
Jeżeli Harri (jak podejrzewam) jest homozygotycznym agouti, to dzieci będą w 100% agouti za standardową sierścią i standardowymi uszami. Około połowy maluchów będzie essexami. Essex to odmiana, której w Polsce prawie nie ma. Charakteryzuje się tym, że szczur przy zmianie sierści na dorosłą nieco jaśnieje od brzucha w stronę kręgosłupa. Każdy essex posiada też spotted (kropkę/gwiazdkę) na czole lub blazed (strzałkę). Znaczenie essex jest bezpieczne pomimo, iż to znaczenie na pyszczku. Nie niesie ze sobą ryzyka megacolonu.
Jeśli zaś Harri jest heterozygotycznym agouti mogą pojawić sie ewentualnie jakieś niespodzianki kolorystyczne. Ale ponieważ jest na to bardzo mała szansa, pisać o tym nie będę.
Oprócz tego mogę się jedynie przyznać, że planuję jeszcze mioty na pointy (burmese/siamese) i na russian blue. Acz podkreślam, że wszystko to jedynie plany na razie. Do terminów krycia zostało jeszcze sporo czasu, a plany jak wiadomo potrafią ulegać zmianom.
O ile wszystko będzie szło zgodnie z planem jako pierwszy po przerwie pojawi się miot X.
Jeżeli Harri (jak podejrzewam) jest homozygotycznym agouti, to dzieci będą w 100% agouti za standardową sierścią i standardowymi uszami. Około połowy maluchów będzie essexami. Essex to odmiana, której w Polsce prawie nie ma. Charakteryzuje się tym, że szczur przy zmianie sierści na dorosłą nieco jaśnieje od brzucha w stronę kręgosłupa. Każdy essex posiada też spotted (kropkę/gwiazdkę) na czole lub blazed (strzałkę). Znaczenie essex jest bezpieczne pomimo, iż to znaczenie na pyszczku. Nie niesie ze sobą ryzyka megacolonu.
Jeśli zaś Harri jest heterozygotycznym agouti mogą pojawić sie ewentualnie jakieś niespodzianki kolorystyczne. Ale ponieważ jest na to bardzo mała szansa, pisać o tym nie będę.
Oprócz tego mogę się jedynie przyznać, że planuję jeszcze mioty na pointy (burmese/siamese) i na russian blue. Acz podkreślam, że wszystko to jedynie plany na razie. Do terminów krycia zostało jeszcze sporo czasu, a plany jak wiadomo potrafią ulegać zmianom.
Re: Zirrael Rattery - poznaj mieszkańców :)
Przeczytałam ten post dwa razy, wygooglowałam pewne pojęcia.
Wniosek? Bycie hodowcą, to wcale nie taka hop siup robota.
Trzymam kciuki za zdrowie rodziców i przyszłych klusków.
Wniosek? Bycie hodowcą, to wcale nie taka hop siup robota.
Trzymam kciuki za zdrowie rodziców i przyszłych klusków.
Psychopatka Korba, ciepła klucha Pianka, żywe srebro Dziurka, łysa Jagoda, maleńka Gumka i oszołom Śrubka
za TM Gumka i Mysza
(mamy też swój wątek:
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40116)
za TM Gumka i Mysza
(mamy też swój wątek:
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40116)