jejku, podczas kolacji wigilijnej, popłakałam się

dałam opłatek pieskowi, i też Szczurkosiowi (mój drugi, i teraz jedynmy szczurek) nie mogłam się podzielić z Blejdem

chyba zaniose opłatek na jego grób. Poprostu, wczesny prezent dostałam pod choinka, wczorajszy, śmierć mojego najukochanszego szczurka. Z Blejdem byłam bardziej zżyta niż ze Szczurkosiem

ze Szczurkosiem nie mam takich kontaktów, on jest jakiś taki że tylko się ręką ruszy to już ucieka. Blejdi był inny, słodki, kochany i nawet nie moge się podzielić z nim opłatkiem
