Moja Mała niestety nie jest jeszcze moim przyjacielem.
Przyznam się szczerze, ze jak na raze to najwiekszym dylematem z jakim sie borykam jest karmienie z ręki.
Jedni piszą "...karmienie z ręki to podstawa...", inni z kolei "...będzie cie traktował jak słabszego osobnika...".
I co ja biedny mam począć???
Proponuję więc debatę na ten temat. Tylko fajnie by było gdyby to była prawdziwa dyskusja a nie tylko jednorazowe wpisy - jest ich sporo w innych postach.
Dzieki i pozdrówcie ode mnie swoje pociechy.