W sierpniu skończył 2 latka. Był rozkosznym, roztrzepanym tłuścioszkiem. Chorował za młodu. Chorował na starość. Walczyliśmy, ale na końcu oboje mieliśmy już dosyć. Przyszłam go odwiedzić w środku nocy. Siedziałam na dywanie widząc tylko jego z trudem unoszące i zapadające się boczki. Po dłuższej chwili przestał oddychać Brak mi go. Całego. Taki był.. Kochany Na zawsze w moim sercu. -,-'-,-@Bronx@-,-'-,-
This is the night
this a beautyfull night
and we call Bella Notte.
Miłość to coś co jest zawsze ale nie wszędzie.Taki przyjaciel, co się można zkichać wysyłając zaproszenia, bo nigdy nie przychodzi.
I tak się tydzień później wprosi