[Samce] - Laczenie starego z mlodym
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu

[Samce] - Laczenie starego z mlodym
Tak jak w temacie. Dla wiadomości Pucek ma niecałe pół roku, a Wacław ma 2.5 roku i przeszedł kastrację, nigdy nie było z nim problemów zdrowotnych. Klatkę Wacka wyszorowałam rozcieńczonym domestosem, zrobiłam przemeblowanie, wyparzyłam wszystkie karmidła i poidła, również jego rure kanalizacyjną, zawiesił hamak, którego wcześniej u niego nie było. Otóż Wacka i Pucka łączyłam juz podaczas wspólnych spacerków, nie było zadnego problemu (pczywiscie po kastracji, i 3 miesiącach aż hormowny opadły). Problem jest w dziwnym zachowaniu Wacka, nie daje się obwąchać Puckowi, Pucek nie reaguje xle na niego, jest ogólnie wszystko ok, ale Wacek przy tym jak Pucek podchodzi wystawia do niego łapkę, przymrurza oczka i zaczyna strasznie piszczeć, tak jakby się go bał, wougle go nie atakuje, ani nie okazuje agresji. Nie wiem czym jest spowodowane zachowanie Wacka, przecież to on powinien dominować, przecież to on jewst straszy od Pucka o 2 lata!!! i dodam ze jest w świetnej kondycji psychofizycznej. Pomóżcie, napiszcie czy były u was takie przypadki i jakoś zaradziliscie temu. Nie ma żadnej krwi i ataków, jest tylo przeraźliwy (chyba) strach Wacka przed Puckiem
Ostatnio zmieniony pt mar 24, 2006 10:45 am przez Kaka, łącznie zmieniany 1 raz.
W moim sercu na zawsze: WACŁAW 13.11.05r. BOB 3.07.05r. LUBOMIR 4.12.06r.
Niektórzy postradali zmysły, karmic trolla nie będę. Niektórym od władzy woda sodowa uderza do głowy
Niektórzy postradali zmysły, karmic trolla nie będę. Niektórym od władzy woda sodowa uderza do głowy
[Samce] - Laczenie starego z mlodym
o ile dobrze czytam to Pucek chyba jest dlatego bardziej agresywny wzgledem Wacka bo Wacek jest wykastrowany, i po prostu nie jest juz 100% samcem, ani nie ma juz tak silnego zapachu :roll: tak chyba to to. A nie jestem pewna czy wyszoowanie klatki nawet rozcienczonym domestosem jest dobrym sposobem, poniewaz:
a) kiedys domestos przepalil swoja butelke i razem z nia zostawil piekna okragla dziure w wykladzinie az do betonu.
b) slyszalam ze klatki mozna czyscic tylko plynami do mycia naczyn i to w zupelnosci wystarczy.
c) domestos ma na butelce ten charakterystyczny "X", ktory oznacza ze jest drazniacy lub trujacy.
a) kiedys domestos przepalil swoja butelke i razem z nia zostawil piekna okragla dziure w wykladzinie az do betonu.
b) slyszalam ze klatki mozna czyscic tylko plynami do mycia naczyn i to w zupelnosci wystarczy.
c) domestos ma na butelce ten charakterystyczny "X", ktory oznacza ze jest drazniacy lub trujacy.
[Samce] - Laczenie starego z mlodym
co do domestosa, wiem, że jest szkodliwy, ale zrobiłam to tak, że napewno nic żadnemu nie zaszkodzi, znam opetentowane sposoby, które mi poleciła kuzynka chemiczka 
ale ja ie napisałam niczego takiego ze Pucek jest agresywny, wlaśnie chodzi o to ze żaden z nich nie jest agresywny, sale jak tylko Pucek [podchodzi do Wacka to Wacek przeraźliwie piszczy jak nigdy, jakby Pucek chciałby go obedrzeć ze skóry.
ale ja ie napisałam niczego takiego ze Pucek jest agresywny, wlaśnie chodzi o to ze żaden z nich nie jest agresywny, sale jak tylko Pucek [podchodzi do Wacka to Wacek przeraźliwie piszczy jak nigdy, jakby Pucek chciałby go obedrzeć ze skóry.
W moim sercu na zawsze: WACŁAW 13.11.05r. BOB 3.07.05r. LUBOMIR 4.12.06r.
Niektórzy postradali zmysły, karmic trolla nie będę. Niektórym od władzy woda sodowa uderza do głowy
Niektórzy postradali zmysły, karmic trolla nie będę. Niektórym od władzy woda sodowa uderza do głowy
[Samce] - Laczenie starego z mlodym
a ja nie rozumiem problemu 
krwi nie ma czyli jest super. przeciez nie beda do siebie od razu miloscia palac. a piski, a nawet walki to normalka. i nie ma lepszego sposobu niz dac im czas by sami miedzy soba ulozyli jak ma byc. polecam lekture innych tematow w tym dziale. szczury roznie na siebie reaguja, jeszcze sie mozesz spodziewac przejawow agresji. glowna zasada: jezeli nie ma krwi i zadnemu nie dzieje sie prawdziwa krzywda (piski to nic, czesc szczurow to straaaaaszne histeryki :roll: ) to juz jest dobrze, niech sami sie dogadaja.
nie zaradzisz pisakom i przerazeniu, najlepsze co mozesz zrobic to uzbroic sie w cierpliwosc.
a gdybym ja miala zakladac (kazdy przypadek jest inny, wiec czesto takie rzeczy trudno zgadnac) ktory bedzie dominowac, to zdecydowanie stawialam bym na mlodszego. Wacek juz mozna powiedziec, ze jest staruszkiem i choc trzyma sie dobrze to nie bedzie tak sprawny jak zdrowy pol roczny szczur. a swoja droga szczury dlugo trzymane samotnie moga sie bac innych szczurow.

krwi nie ma czyli jest super. przeciez nie beda do siebie od razu miloscia palac. a piski, a nawet walki to normalka. i nie ma lepszego sposobu niz dac im czas by sami miedzy soba ulozyli jak ma byc. polecam lekture innych tematow w tym dziale. szczury roznie na siebie reaguja, jeszcze sie mozesz spodziewac przejawow agresji. glowna zasada: jezeli nie ma krwi i zadnemu nie dzieje sie prawdziwa krzywda (piski to nic, czesc szczurow to straaaaaszne histeryki :roll: ) to juz jest dobrze, niech sami sie dogadaja.
nie zaradzisz pisakom i przerazeniu, najlepsze co mozesz zrobic to uzbroic sie w cierpliwosc.
a gdybym ja miala zakladac (kazdy przypadek jest inny, wiec czesto takie rzeczy trudno zgadnac) ktory bedzie dominowac, to zdecydowanie stawialam bym na mlodszego. Wacek juz mozna powiedziec, ze jest staruszkiem i choc trzyma sie dobrze to nie bedzie tak sprawny jak zdrowy pol roczny szczur. a swoja droga szczury dlugo trzymane samotnie moga sie bac innych szczurow.
[Samce] - Laczenie starego z mlodym
No właśnie dokładnie tak samo było z Iset - na dziewczyny od Masterton reagowała panicznym wrzaskiem, chociaż te były pokojowo nastawione. Najlepiej widać to było na neutralnym terenie, w garażu. Było to jedyne miejsce, gdzie biegały w zgodzie, ale jak jedna z dziewczyn zaczęła "seksować" Iset to ta uciekała jakby ją diabeł gonił
. Taki samotny szczurek jest nieprzystosowany do życia społecznego, daj mu troszkę czasu
.


[Samce] - Laczenie starego z mlodym
dziewczyny dziękuję wam bardzo za pomoc, może za bardzo spanikowałam :oops: ale to tylko dlatego, ze nigdy nie miałam potrzeby łączenia szczurków, bo gdy miała Ś.P. Boba to od od początku był z Puckiem i nie było zadnych problemów, tak samo jak Lamia i Fila, to siostry i też nie było potrzeby łączenia. Przepraszam jeśli okazałam się kolejną panikarą, która nie potrzebnie zakłada tego typu tematy, których jest naprawdę kupę, ale wszystkie je już przeszperałam, zrobiłam to jedynie z troski o swoje kochane pociechy, tym bardziej, ze wiem ze nie jest to fer w stosunku do mojej reszty ogonków, ale najbardziej kocham Wacka bo on jest ze mna najdłużej jest najbardziej do mnie przywiązany i najbardziej posłuszny, jest moim oczkiem w głowie i każdy jego najmniejszy pisk kiedy to tylko Pucek podchodził do niego wprawiał mnie o ściski w serce i wyrzuty sumienia, ze czynię mu krzywdę skazując na strach spowodowany obecnoscią Pucka
. Jeszcze raz Wam bardzo dziekuję
W moim sercu na zawsze: WACŁAW 13.11.05r. BOB 3.07.05r. LUBOMIR 4.12.06r.
Niektórzy postradali zmysły, karmic trolla nie będę. Niektórym od władzy woda sodowa uderza do głowy
Niektórzy postradali zmysły, karmic trolla nie będę. Niektórym od władzy woda sodowa uderza do głowy
[Samce] - Laczenie starego z mlodym
[quote="Kaka"]co do domestosa, wiem, że jest szkodliwy, ale zrobiłam to tak, że napewno nic żadnemu nie zaszkodzi, znam opetentowane sposoby, które mi poleciła kuzynka chemiczka
[/quote]
A zdradź ten sposób, bo jednak czasami trzeba wyszorować klatkę domestosem (pasożyty, mykoplazmoza i inne takie).
A zdradź ten sposób, bo jednak czasami trzeba wyszorować klatkę domestosem (pasożyty, mykoplazmoza i inne takie).
"Naszym celem jest pomszczenie krzywd, które przyroda poniosła z rąk ludzi. Cel ten osiągniemy poprzez zatapianie tankowców, wykolejanie pociągów wiozących toksyczne substancje oraz wysadzanie w powietrze elektrowni atomowych. Bądźcie z nami".
[Samce] - Laczenie starego z mlodym
przede wszystkiem, jedna pierwsza i podstawowa rzecz, to trzeba wyparzyc klatkę wrzącą wodą i uzywać takiego środka w bardzo małym stężeniu (ok. 2 nakrętki na 10 litrowe wiadro)!!! powtórzyć czynność kilka razy, szczególnie półki drewniane i plastikowa kuweta. Potem wziąść czystą szczotkę i wyszorować bez użycia zadnego środka czyszczącego. Na samym końcu najlepiej wziąść papier ścierny i zetrzeć wierzchnią warstwę drewna (chodzi tu o półeczki, bo to one najbardzoiej przesiąkają). Potem jeszcze raz spłukać gorącą wodą. Pozostawić do zupełnego wyschnięcia na słoncu (najlepiej na balkonie)
mozolne i żmudne wykonywanie tych czynnosci sprawi, że półeczki i plastikowa kuweta uwolnią się od żrącego środka takiego jak domestos
[ Dodano: Pią Wrz 23, 2005 3:17 pm ]
a co do swoich pociech chciałam dodac, ze narazie Pucek zaklimatyzował się z górą klatki i hamaczkiem a Wacław ja zawsze ze swoim dołem, dalej są piski kiedy tylko się spotkają ze sobą, ale nie ma agresji, niestety jak narazie stwierdziłam że powieszę dodatkowe poidełko i karmidlo na piętrze Pucka
mozolne i żmudne wykonywanie tych czynnosci sprawi, że półeczki i plastikowa kuweta uwolnią się od żrącego środka takiego jak domestos
[ Dodano: Pią Wrz 23, 2005 3:17 pm ]
a co do swoich pociech chciałam dodac, ze narazie Pucek zaklimatyzował się z górą klatki i hamaczkiem a Wacław ja zawsze ze swoim dołem, dalej są piski kiedy tylko się spotkają ze sobą, ale nie ma agresji, niestety jak narazie stwierdziłam że powieszę dodatkowe poidełko i karmidlo na piętrze Pucka
W moim sercu na zawsze: WACŁAW 13.11.05r. BOB 3.07.05r. LUBOMIR 4.12.06r.
Niektórzy postradali zmysły, karmic trolla nie będę. Niektórym od władzy woda sodowa uderza do głowy
Niektórzy postradali zmysły, karmic trolla nie będę. Niektórym od władzy woda sodowa uderza do głowy
[Samce] - Laczenie starego z mlodym
[quote="Kaka"]znam opetentowane sposoby, które mi poleciła kuzynka chemiczka[/quote]
Polanie kwasem?
Ale wtedy trzeba wybrać kwas o odpowiedniej mocy i zrobić roztwór o odpowiednim stężeniu. Domestos zawiera NaOH, więc polałabym go HCl, H2SO4, H2SO3, HNO3, HNO2... Tez jestem chemiczką 
Polanie kwasem?


[Samce] - Laczenie starego z mlodym
wiem o tym, Nisia że jesteś chemiczką z naszych roxzmów
ale mi chodzi właśnie o to aby nie zatpoczylo sie błędne koło, bo wiadomo zę kwasy mozna zoobojętnic zasadami i odwrotnie (z tego co pamietam z lekcji chemii :roll: )
ale takie mechaniczne usówanie srodków żrących jesyt dobvrym sposobem

ale takie mechaniczne usówanie srodków żrących jesyt dobvrym sposobem
W moim sercu na zawsze: WACŁAW 13.11.05r. BOB 3.07.05r. LUBOMIR 4.12.06r.
Niektórzy postradali zmysły, karmic trolla nie będę. Niektórym od władzy woda sodowa uderza do głowy
Niektórzy postradali zmysły, karmic trolla nie będę. Niektórym od władzy woda sodowa uderza do głowy
[Samce] - Laczenie starego z mlodym
Wiesz, gdybyś zbadała pH takiej wody to byłoby prawie neutralne. Takie rozcieńczenie jest naprawdę olbrzymie.
[Samce] - Laczenie starego z mlodym
wiem, ale chodziło i własnie o dezynfekcję klatki tak aby Wacław nie czuł tam siebie. Ale się off topic zrobił
[ Dodano: Sob Paź 01, 2005 6:14 pm ]
no muszę powiedziec że jak narazie łączenie końcxzy się powodzeniem
zdarzają sie piski, ale generalnie juz jest spokój, zdarza im sie nawet razem spać

[ Dodano: Sob Paź 01, 2005 6:14 pm ]
no muszę powiedziec że jak narazie łączenie końcxzy się powodzeniem
zdarzają sie piski, ale generalnie juz jest spokój, zdarza im sie nawet razem spać

W moim sercu na zawsze: WACŁAW 13.11.05r. BOB 3.07.05r. LUBOMIR 4.12.06r.
Niektórzy postradali zmysły, karmic trolla nie będę. Niektórym od władzy woda sodowa uderza do głowy
Niektórzy postradali zmysły, karmic trolla nie będę. Niektórym od władzy woda sodowa uderza do głowy