moja Flusia
Moderator: Junior Moderator
moja Flusia
Dziś, w południe moja Flusia zasnęła na zawsze...
Chorowała od dawna, to był nowotwór- chłoniako-mięsak, rozrastał się w jwj małym ciałku...
nic nie mozna było zrobić... jednak moja kochana Kluseńka walczyła dzielnie, nie poddawała się, chciała żyć...
i żyła długo, u mnie ok. pół roku, a była chora juz wcześniej...
jednak jakiś czas temu zaczęła słabnąć...
jadła juz praktycznie tylko półpłynne pokarmy, trochę pokasływała i zaczęła ciężko oddychać, a wokół oczek pojawiała sie stale porfiryna... wiedziałam, ze nadszedł już czas, ale tak strasznie ciężko było mi się przełamać...
lekarz po postawieniu diagnozy (był już przerzut na węzeł chłonny, który szybko się powiększał) dawał jej 3 tygodnie...
żyła jeszcze 3 miesiące, a ja... miałam nadzieję, że jeszcze trochę to przeciągniemy...
przekładałam decyzję z dnia na dzień, pocieszając się, ze jeszcze nie jest tak żle...
ale już było...
dziś rano popatrzyłam na to biedne pysio... i pomyślałam, że nie zasłużyła sobie na cierpienie, że dalej czeka ją tylko ból...
tak bardzo chciałam jej pomóc i nie mogłam inaczej, jak tylko tak...
czuję się taka bezsilna, tak mi ciężko...
ryczałam w drodze, w trakcie i teraz...
moja biedna, kochana Kruszyno, Kluseczko, Flusiu...
śpij spokojnie i niech zawsze świeci Ci słonko za Tęczowym Mostkiem...
Chorowała od dawna, to był nowotwór- chłoniako-mięsak, rozrastał się w jwj małym ciałku...
nic nie mozna było zrobić... jednak moja kochana Kluseńka walczyła dzielnie, nie poddawała się, chciała żyć...
i żyła długo, u mnie ok. pół roku, a była chora juz wcześniej...
jednak jakiś czas temu zaczęła słabnąć...
jadła juz praktycznie tylko półpłynne pokarmy, trochę pokasływała i zaczęła ciężko oddychać, a wokół oczek pojawiała sie stale porfiryna... wiedziałam, ze nadszedł już czas, ale tak strasznie ciężko było mi się przełamać...
lekarz po postawieniu diagnozy (był już przerzut na węzeł chłonny, który szybko się powiększał) dawał jej 3 tygodnie...
żyła jeszcze 3 miesiące, a ja... miałam nadzieję, że jeszcze trochę to przeciągniemy...
przekładałam decyzję z dnia na dzień, pocieszając się, ze jeszcze nie jest tak żle...
ale już było...
dziś rano popatrzyłam na to biedne pysio... i pomyślałam, że nie zasłużyła sobie na cierpienie, że dalej czeka ją tylko ból...
tak bardzo chciałam jej pomóc i nie mogłam inaczej, jak tylko tak...
czuję się taka bezsilna, tak mi ciężko...
ryczałam w drodze, w trakcie i teraz...
moja biedna, kochana Kruszyno, Kluseczko, Flusiu...
śpij spokojnie i niech zawsze świeci Ci słonko za Tęczowym Mostkiem...
moja Flusia
knautia...ty wiesz jak mi przykro... ja wiem jak czlowieka boli strata przyjaciela...
Trzymaj sie tam... Flusia juz szczesliwa biega za TM razem z Babelkiem, Tofficzka i calym stadem szczurzych aniolkow..
I czeka..
Trzymaj sie tam... Flusia juz szczesliwa biega za TM razem z Babelkiem, Tofficzka i calym stadem szczurzych aniolkow..
I czeka..
moja Flusia
knautia, tak mi przykro
zapewnilas jej dobry domek, godne zycie... i godna smierc. pewnie biega za teczowym mostkiem pelna wdziecznosci za to co jej dalas.
wspolczuje Ci bardzo straty :-(
['] dla Flusi
zapewnilas jej dobry domek, godne zycie... i godna smierc. pewnie biega za teczowym mostkiem pelna wdziecznosci za to co jej dalas.
wspolczuje Ci bardzo straty :-(
['] dla Flusi
moja Flusia
[']
ze mną: Mysh
20 aniołków po drugiej stronie tęczy: Mr Happy; Harry; Floyd; Ramzes; Mia; Baby; Lucy; Elsa vel Elly; Alex; Pandora vel Panda; Dolls; Zazu; D; Shanti; Salomea Nine vel Sally; Antehai vel Anti; Elmer vel Elmo; Salem; Oskar; Tigra [']
20 aniołków po drugiej stronie tęczy: Mr Happy; Harry; Floyd; Ramzes; Mia; Baby; Lucy; Elsa vel Elly; Alex; Pandora vel Panda; Dolls; Zazu; D; Shanti; Salomea Nine vel Sally; Antehai vel Anti; Elmer vel Elmo; Salem; Oskar; Tigra [']
moja Flusia
Knauta tak bardzo mi przykro, tyle ogonków ostatnio umiera
W moim sercu na zawsze: WACŁAW 13.11.05r. BOB 3.07.05r. LUBOMIR 4.12.06r.
Niektórzy postradali zmysły, karmic trolla nie będę. Niektórym od władzy woda sodowa uderza do głowy
Niektórzy postradali zmysły, karmic trolla nie będę. Niektórym od władzy woda sodowa uderza do głowy
- sopocianka
- Posty: 594
- Rejestracja: ndz cze 26, 2005 5:26 am
- Lokalizacja: Sopot
moja Flusia
Bardzo mi przykro
dla Flusi [']
dla Flusi [']
Za TM: Ret, Kangus, Urodzinka, Okruszek, Skrawek, Flips, Settimo, Yeti, Skierka, Chochlik
moja Flusia
['][']['] dla Flusi....
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
-
- Posty: 544
- Rejestracja: czw sie 18, 2005 11:16 am
moja Flusia
:angel13:
napewno za Tęczowym Mostem biega,wcina dropsy rosnące jak stokrotki i codziennie patrzy na Ciebie...
Knautia,trzymaj się...
napewno za Tęczowym Mostem biega,wcina dropsy rosnące jak stokrotki i codziennie patrzy na Ciebie...
Knautia,trzymaj się...
Pabluś i Stachanek razem na Niebieskiej Łące...
moja Flusia
[*]
Bardzo mi przykro,wiem jak to jest stracić bliskiego ci szczurka....
Bardzo mi przykro,wiem jak to jest stracić bliskiego ci szczurka....
moja Flusia
Ogromnie wspolczuje i zadne slowo nie jest w stanie wyrazic bolu...wiec nie staram sie wymadrzac...przykro.:-(
moja Flusia
Dziękuję wam wszystkim, za to, że jestescie ze mną...
że pamietaliście o mojej kruszynie...
Ona już jest szczęśliwa, zdrowa i wesoła...
Tak, jak wszyscy przyjaciele, których już z nami nie ma...
że pamietaliście o mojej kruszynie...
Ona już jest szczęśliwa, zdrowa i wesoła...
Tak, jak wszyscy przyjaciele, których już z nami nie ma...
moja Flusia
nic innego nie idzie powiedziec, jak ze po prostu mi przykro... przez to, ze moj maly diabel silver dzielil z nia zycie, byla mi w jakis sposob bliska - chociaz nigdy nawet jej nie widzialam... trzymajcie sie dzielnie...