szkoda..był taki młodziutki ... [']['][']- dla Kłaczka

współczuję tak ogromnej straty...boli niesamowicie a nam trzeba z tym żyć... :-( [']['][']- dla Luny

przykro mi, współczuję tak wielkiej straty... :-( [']['][']- dla Andrew

[quote="Ratata"] Oczywiście pod nadzorem rodziców, żadnej samowolki jak ta, której świetny przykład mieliśmy powyżej :sciana2:[/quote]..wybacz,ale ufałam i ogonce i Kubie..znałam Jego i Ją na tyle dobrze że na to pozwoliłam..nie wyobrażam sobie sytuacji że mogło się stać coś złego, nieprze...

współczuję ogromnej straty...[']['][']- :-( dla Bubusi

:-( [']['][']- dla Dylcynea'i

smutno...takie maleństwo..serducho się kraja..[']['][']- dla Alexa..w szczurzym niebie zapewne będzie "zdrów jak rybka"....achhh...

współczuję :-( [']['][']- dla Malachi

mój Jakub wciąż pamięta Staffcię..chyba za Nią teskni :-( (jak my wszyscy) ..jak wchodzi do pokoju i widzi na ekranie monitora szczurka to woła :"mys".."mys" i chce pogłasiać, niemalże całuje monitor..ma dopiero niecałe półtora roku a już kocha szczury :hihi: . Jak podrośnie, będ...

współczuję straty...nie jednej..takie małe, kochane, bezbronne i mądre futrzaki ( tak bardzo zależne od nas) - dlaczego one żyja tak krótko..uczą miłości- czego niestety nie potrafi większość ludzi..żyją za krótko!!!!!!!! [']['][']- dla Sancho Pansa

decyzja_ słuszna!!! ale mimo wszystko, ja co do swojej ciągle mam wątpliwości ( a to już ponad 2 miesiące)..wiem- sama po sobie, to okru-,okropny ciężar..ale trzymaj się jakoś ( tylko to pozostało )..[']['][']- dla Zosieńki

[']['][']biedulka :-( ..

trzymaj się!...nie mogłeś nestety tego przwidzieć, nie obwiniaj się!.. tak było tam Gdzies zapisane i wcześniej lub później- w tych, czy innych okolicznościach by nastąpiło...to takie smutne :-( [']['][']- dla Brawurki

jak moje Staffcie wynosiłam na dwór (zwykle na ramieniu) to przechodnie spoglądali z zainteresowaniem ;) czasem nawet widziałam uśmieszki. W autobusach nawet sama pusta klatka wzbudzała zainteresowanie i ciekawosć jednocześnie :drap: :hihi: nie mówiac o ogonkach.. Dobre to było jak Staffciowe ogony ...

to taaak bardzo boli gdy z przyjaciela uchodzi życie...ach... :-( ... minęło ponad 2 miesiące jak moje kochanie zostało uśmiercone przez weta a mi wciąż bardzo przykro i bardzo mnie to boli.. [']['][']- dla szczuruni