Kupiłam go dokładnie 2 lata temu: 7 listopada 2004
Żył więc ok. 2 lat i półtora miesiąca. Był głuchy od urodzenia.
[']

(dzień przed śmiercią... piłował kraty i uciekał z klatki, chociaż ledwo oddychał... Nie wiem, skąd miał siły na te dziwne zrywy i dlaczego uparł się marnować tak swoją energię, gdy serce pracowało na najwyższych obrotach a cały organizm był już niedotleniony)