Dopóki nie leje się krew to wszystko jest ok, mała może sobie piszczeć . Ale zaopatrz się szybko w klatkę, akwarium nie nadaje się dla szczurków, tak samo jak trociny i sianko.

Wszystko fajnie, ale szczur to zwierzę stadne i nie kupuje się zwierząt w sklepach

Cholera jasna. Durny kowal rozwalił Inyks kantar, później zmuszał ją do biegania w kółko, ona się buntowała, więc machał jej uwiązem przed nosem, że aż się bida wspinała. Ale przecież ona umie chodzić na lonży, tylko trzeba robić wszytko spokojnie :(. Muszę być bardziej asertywna. Ale nie mogę opiep...

dusiaczek pisze:kup sobie drugą koszatniczkę.

Ja bym troszkę zmieniła. Zaadoptuj koszatniczkę . I całkowicie zgadzam się z przedmówcami. Lepiej ich do siebie nie dopuszczać, bo nigdy nie wiadomo, co takiemu zwierzakowi strzeli do głowy

Też mam dwie siostry, mają identyczne ubarwienie jak Twoje . Śliczności

Irytujący ludzie na fbl łamiący biedne koniki, a później zdziwieni, że bryka (tzw trudny koń...). No a później kulawizny i przedwczesna śmierć. Jee, kocham sport jeździecki -,-

Coraz lepiej idzie nam tresura szczurków . Umieją się już prawie kręcić wokół własnej osi ^^

Dziękujemy, dziękujemy :D Następny wypad niby jutro, ale na dwór z nimi na pewno nie wyjdę, bo zimno :(. A tak w ogóle to dzisiaj przyjeżdża do mnie Kajtek od aneczki1-13 (chyba, pewnie popełniłam jakiś błąd :P). Ale jak wróci do swojego domku będzie miał już kolegę :). No i łączenie stadka z Fili p...

Są takie proszki, którymi można posypać psa, myślę, że dla fretki nie byłyby szkodliwe. Ale lepiej zapytaj na fretkowym forum

Jak dobrze, że z kotkiem już lepiej i że ma zapewniony domek . Ludzie mają chyba inne pH skóry niż zwierzaki, ale szczerze to nie wiem . Ale wiem, że od rumianku psiakom może sierść wypadać, więc kotkom pewnie też

I jeszcze nie przemywać oczek rumiankiem. Rumianek powoduje zmiany pH skóry, a przynajmniej tak twierdził mój weterynarz. Powiedział mi, że pieskowi przemywać oczko czarną herbatą, też ropka leciała i pomogła. Życzę szczęścia

A w jakiej okolicy zaginęła? Będę wypatrywać

No raczej żywy, bo nie żywy nie byłby ekologiczny

A ja od 8 miesięcy. Poszło mi baaardzo łatwo, bo żadnego mięsa ani ryb nigdy nie lubiłam. Zawsze mama we mnie wpychała.. a co najśmieszniejsze, jak jadłam mięso, to chorowałam na anemię, a teraz jak nie jem nic mi nie jest :P. Teraz jak sobie pomyślę, że musiałabym zjeść jakiekolwiek zwłoki zwierzak...

Świetnie . Przynajmniej kapelusik ekologiczny